Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Skomentuj
1 2 ... 6 7 8 -->

Czy umarli ... dawali Wam jakiś znak,krótko przed śmiercią lub zaraz po???Czy kiedykolwiek miałyście podobne zdarzenia??? Jak myslicie?-Dlaczego jednym dają....a drugim nie? Dlaczego jednych dotykają ,,te''dziwne ,czasem niewyjasnione rzeczy ...a innych nie?:)Czy macie jakies swoje spostrzeżenia oparte na konkretnych zdarzeniach??????



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-04-10 03:19 przez bubi.

bardzo odpowiednia pora na wątki tego typu, odpowiem rano jak bede się mniej bać

Coco! Taka pora jest naprawdę najlepsza!:D:D Przecież wiesz...że nie ma czego się bać:)....One nie robią krzywdy.To ci ,co żyją ...straszą i krzywdza,nie umarli.Nie bój się.Nic Ci nie grozi.:):)
No dobra ,nie bójcie się:D Odnoszę wrażenie...że ,,ten''wątek parzy:D:D Napiszcie coś,bo boli mnie ząb ;) Wykopałam apap i jak zacznie działać to legne:D



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-04-10 03:23 przez bubi.

Hmmm... ja nigdy nie mialam kontaktu z "czyms lub kims" nadprzyrodzonym wiec nie wiem czy to prawda a tym bardziej nie mam pojecia na czym to polega...:/

no ja tez nie mialam kontaktu z czyms takim i wolalabym nigdy nie miec...

po śmierci, mi nie daja, choć jak byłam mała i siedziałam z babcią w kuchni to widziałam, ze dała znak zmarła ciotka, no ale docelowo mojej babci,


wierzcie czy nie, na wsi na której mieszkali kiedys z dziadkiem to było tak normalne jak doroczne zbiory kartofli,

powiem więcej powiedzieli mi dziadkowie, że oni najnormalniej za zycia się poumawiali na to z rodzeństwem! a maja ich po 5 - 7 osób, podobno kilkoro tak przyszło,

ja bym świrowała jakby mnie coś takiego spotkało, a oni to uważają za normalne, wiedzą od razu, bo zanim ktos zadzwoni i powie...

niezweryfikowana
Posty: 691
Ostrzeżenia: 1/5

dzien przed smiercia mojej babci miałam sen ze bardzo mocno sciska mnie za reke, to był bardzo mocny uscisk az wrecz bolesny, chciałam sie uwolnic i odsunełam reke, wtedy sie obudziłam i zobaczyłam tak jakby biały obłok bardzo szybko oddalajacy sie odemnie to trwało bardzo krótko kilka sekund. Wiem ze to moze niewiaqrygodne, nawet mama mi nie uwierzyła. ale tak naprawde było. teraz bardzo bym chciała zeby babcia dała mi jakis znak, albo chociaz sie przysniła niestety nic takiego sie nie dzieje.

Mnie osobiście nie zdarzyło się coś takiego,ale mojemu rodzeństwu i rodzicom tak..
Ja miałam tylko sen zaraz po śmierci mamy w którym mówiła,że chciała jeszcze raz przyjść do domu i się z Nami pożegnać...
W moim domu zresztą zawsze działy się dziwne rzeczy...

ja nie mam tak ale znam Panią B.która tak ma kiedyś miała taką sytuacje że poszła do swojej znajomej i przywitały się i Pani B. wiedziała że ta kobieta niedługo umrze i stało się to po 2 dniach.

Nie,zapewne dlatego,że jeszcze nikt z moich bliskich nie odszedł.. Jakoś nie żałuję,wolę utrzymywać kontakty z żyjącymi.

Już są 2 wątki tego typu ciężko poszukać?

Mojej mamie przysniła sie w dzien smierci jej ciocia ostrzegając ją ze jestem chora dajac jej znakie ze cos ze mna jest nie tak, mama nagle sie obudzila poszła do mnie i okazało sie ze mialam ponad 40 stopni goraczki odrazu zabrali mnie do szpitala

jakis dzien przed smiercia mojej prababci siedzialam kolo niej na krzesle a ona ciagle mowila ze widzi czarnego kota i zebym go szybka wypędzila... smutne :( na drugi dzien umarla i dopiero wtedy zrozumialam przeslanie ....

Ja tam wierze w duchy, choc tak naprawde zaden sie mnie nie "uczepil", ale znam osoby, ktore widzialy i wiem, ze w tej kwestii by mnie nie oklamaly, sa bardzo zaufane.
Ale 10 dni przed 26 rocznica smierci wujka snil mi sie jego pogrzeb. To byla jakas podziemna uroczystosc, w jakichs dziwnych tunelach wykopanych w piachu. Niesli trumne otwarta do grobu, ale mi nie bylo dane zobaczyc nawet trumny, tylko slyszalam jak komentuje moja siostra, ze wnosza otwarta, ona zakrywala mi oczy (wujek popelnil samobojstwo kilka miesiecy przed jej narodzinami, on wlasnie widzial duchy zmarlych, ktorych potracil samochodem. Nie z jego winy, bo byli nietrzezwi i noca wpadli mu na maske, ale nie potrafil sobie z tym poradzic, a 27lat temu psycholog, czy psychiatra- skorzystanie z jego uslug dawalo na wsi przypinke czlowieka nienormalnego, ktorego trzeba zamknac w domu i przywiazac, dlatego pewnie nie poszedl wyleczyc sie z tych mysli). Potem uslyszalam jak babcia powiedziala, ze dopiero po 11 latach zazna spokoj i w koncu zostanie pochowany. Doskonale pamietam, ze to bylo 11 lat, mimo ze w rzeczywistosci moj wujek w grobie lezy juz 26... Nigdy go na oczy nie widzialam, a czesto mi sie sni.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Dziwne podejście faceta ????