doradźcie mąż obcy człowiek

w wieku 21 lat wyszłam za mąż z miłości jednak życie pokazało że na mojego męża nie można liczyć oraz że najlepiej mu samemu z sobą w skrócie opiszę co i jak
1. cały dom jest na mojej głowie wg niego wystarczy zmyć naczynia i raz w tygodniu odkurzyć co robi raz w m-c
2.nie pracuję od 5 lat wychowuje dzieci przeszkadzało mu że spotykam się z koleżankami zawsze jak ktoś przyszedł dawał znać że mu się nie podoba efekt nie mam żadnej koleżanki nie mam nawet z kim pogadać
3.mieszkamy w jednym domu z rodzicami mojemu mężowi nawet się nie chce uszczelki wymienić w kranie wołam tatę jak coś trzeba naprawić a on nawet się go nie zapyta czy pomóc nie przypatrzy się jak coś zrobić nic go to nie obchodzi
4.uważa że to że pracuje zwalnia go od wszystkiego
5.zaraz po ślubie nie chciał ze mną spać bo mu przeszkadzałam jak się przewracałam w nocy teraz nie uprawiamy seksu tylko peting bo boi się że zajdę w ciąży mi nie starczy 10 min zero czułości czegokolwiek
6.drugie dziecko przez pół roku miało silne kolki gorączki całe noce płakało ani razu nie wstał w nocy zamknięty w drugim pokoju żeby się chociaż zapytać o nią tak jest zawsze
7.podam jeszcze jeden przykład z córką trzeba było jechać do lekarza a on na to czemu ja mam jechać niech twoja mama jedzie
8. zbiera tony katalogów samochodowych większość wolnego czasu spędza na ich czytaniu i siedzeniu w internecie w tygodniu wcale nie rozmawiamy
żadne rozmowy nie skutkują jestem na jego utrzymaniu chce mi się płakać nie wiem już co robić
nikt nie pomoże

a zagroziłaqs rozwodem? ciekawa jestem jak by zareagował
Nie potrafię nic doradzić, bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Ale wiem jak to musi byc przykre. Ja zapytała bym czy chce doprowadzić do rozwodu

może powinnaś zastanowić się czy warto, czy jest sens się dalej męczyć, może powinnas wrócić do swoich rodziców z maluchami

oj już nie rozumiem czy mieszkasz z jego czy swoimi rodzicami, jeśli ze swoimi złóż pozew o rozwód - on będzie płacił alimenty na dzieci i na Ciebie więc dasz radę

a maluszki w jakim wieku są teraz?

oj to ci wspolczuje

Ja również zaczęłabym rozmowę o rozwodzie.Skoro nie interesuje się Tobą ani dziećmi, rozmowy,prośby nie pomagają,to czas pokazać Mu silniejsze argumenty - może się opamięta.

Może powiedz mu, że jak nie zacznie Ci pomagać i sie Wami interesować to po prostu odejdziesz od niego i będzie Ci płacić pieniążki na dzieci.

Piszesz, że jestes na jego utrzymaniu, ale przeciez mieszkacie w domu u twoich rodziców, jesli tak to wszystko wyglada i nie ma dobrych chwil to najlepszym rozwiązaniem jest się rozstać, jesli ma taki stosunek nawet do dzieci to one na tym nie ucerpia araczej nawet skorzystają.

kochana tutaj nikt ci nie pomoże, chyba coś się wypaliło, musisz z nim pogadać, dac jakieś ultimatum, a właściwie to czemu ty nie pracujesz??
a no i ten brak seksu:/ powaliła mnie jego argumentacja;/ to on o antykoncepcji nic nie słyszał??

mieszkacie z twoimi rodzicami czy jego ?? bo ja z twoimi to poprostu zazadaj rozwodu przeciez jakby co poradzisz sobie rodzice ci pomoga ( o ile to wlasnie w twoim rodzinnym domu mieszkacie bo jak u niego to moze byc problem bo musialabys sie wyprowadzic a z 2 dzieci moze byc ciezko )

Cytat
matylda_jasmin
może powinnaś zastanowić się czy warto, czy jest sens się dalej męczyć, może powinnas wrócić do swoich rodziców z maluchami

a maluszki w jakim wieku są teraz?

1,5 roku i 4 lata
mieszkamy w jednym domu z rodzicami my na piętrze mamy osobne mieszkanie
on nie uznaje rozwodu szybciej by mnie zabił tak kiedyś powiedział
do tego jest strasznie zazdrosny jak mówię że chcę iść do pracy to nie ale pieniądze od moich rodziców i jego matki jak biorę bo nam nie starcza to jest ok

rozwiedz sie, jesteś jeszcze młoda, moze znajdzie sie jakiś facet madrzejszy.

Jak to ? chcesz z nim być ? kochasz go ? ja bym zostawiła go , ii poszła w diabły !

Cytat
lidka110

Cytat
matylda_jasmin
może powinnaś zastanowić się czy warto, czy jest sens się dalej męczyć, może powinnas wrócić do swoich rodziców z maluchami

a maluszki w jakim wieku są teraz?

1,5 roku i 4 lata
mieszkamy w jednym domu z rodzicami my na piętrze mamy osobne mieszkanie
on nie uznaje rozwodu szybciej by mnie zabił tak kiedyś powiedział
do tego jest strasznie zazdrosny jak mówię że chcę iść do pracy to nie ale pieniądze od moich rodziców i jego matki jak biorę bo nam nie starcza to jest ok

No właśnie ! tym facetom to już całkiem odbija ! jak nie pije to grozi . W tym przypadku bym się bała w ogóle zasugerować taką opcje jak " rozwód " przecież on jest zdolny zrobić wieele ;/ zresztą tak mi się wydaje . Wierze w ciebie kochana ! ułożysz sobie jeszcze kiedyś życie z porządnym facetem ! ;

pomyśl co będzie dalej... mam taki przykład: znajoma starsza Pani jest w szpitalu gdy była u niej w odwiedzinach moja babcia przyszedł jej mąż : wszedł i nawet nie usiadł zostawił tylko koszulę nocną i stwierdził że co będzie siedział.... wyszedł nie zapytawszy nawet jak badania.. kiedy wychodzi... zero przywitania uścisku nic.... było jej bardzo przykro ale żyją w ten sposób przez całe małżeństwo więc jest przyzwyczajona. Nie mogłyśmy się z babcią nadziwić ;/ Znam więcej takich par i jedyną osobą która zdecydowała się coś z tym fantem zrobić była moja mama która miała identyczną sytuację i po prostu po 15 latach małżeństwa wniosła pozew o rozwód. Było ciężko ale rodzice jej pomogli i ja też i teraz ma fajnego faceta który nawet do wc za nią chodzi nie bądź bierna bo zmarnujesz sobie życie a jest bardzo krótkie. powodzenia!

Cytat
lidka110

Cytat
matylda_jasmin
może powinnaś zastanowić się czy warto, czy jest sens się dalej męczyć, może powinnas wrócić do swoich rodziców z maluchami

a maluszki w jakim wieku są teraz?

1,5 roku i 4 lata
mieszkamy w jednym domu z rodzicami my na piętrze mamy osobne mieszkanie
on nie uznaje rozwodu szybciej by mnie zabił tak kiedyś powiedział
do tego jest strasznie zazdrosny jak mówię że chcę iść do pracy to nie ale pieniądze od moich rodziców i jego matki jak biorę bo nam nie starcza to jest ok

dzieci są już spore - zdecyduj się na przedszkole i żłobek
co do rozwodu - to sąd o tym decyduje, więc niech on nie pieprzy głupot - robi to tylko po to, by Ciebie zastraszyć!
Powiedz mu,że albo Ty pójdziesz do pracy, albo on niech szuka dodatkowej, bo wstyd Ci od rodziców pożyczać.
I przede wszystkim przestań się go bać, bo strach przeziera z każdego zdania twojego postu.
Nie cierp za miliony i nie męcz się z tym gościem tylko zacznij szukać wyjścia z sytuacji i na przyszłość pamiętaj,że kobieta, nawet żona musi mieć własne pieniądze by móc być niezależną. Twoi rodzice z pewnością CI pomogą, a ten dom jest jego czy Twoich rodziców, bo jak Twoich to każ mu się wynieść i już. I nie pisz mi,że szkoda dzieci, bo przecież on i tak się nimi nie interesuje.

to już nie jest Twój mąż tylko kolego
weź sprawy w swoje ręce i ogarnij tą sytuację