a kto nie lubi walentynek?

ostatnio na szafie jest coraz więcej wątków typu 'co na prezent walentynkowy' i dużo podobnych.. a kto nie cieszy się z nadchodzącego święta zakochanych i dlaczego?

ja nie lubię głównie z tego powodu że jestem sama, a tak bardzo nie chce być. wszędzie jakieś motywy walentynkowe typu serduszka, lizaki itd i wszystko takie piękne, jak sie ma z kim ten dzien spędzic. coz moze za rok bede pisac że uwielbiam to święto i będę szukała porad, ale jak narazie zawsze mam doła w walentynki i siedze sama przed komputerem podczas gdy moje kolezanki i inni swietnie sie bawia ze swoimi ukochanymi

[przepraszam jeśli źle umieściłam wątek]

Walentynki nie wzbudzaja we mnie ani entuzjazmu ani zlosci

niby we mnie złości też nie ale zazwyczaj siedze i placze w ten dzien albo ogolnie jestem jakas przybita

to taak jak ja ; ( trudno sie mowi, zyje sie daalej . ! zobaczymy co nam czas przyniesie

No ja akurat mam faceta wiec z nim je spędzę ale walentynki to dla mnie nic nadzwyczajnego.... w każdy inny dzien moze być tak samo miło, więc to nie jest jakas szczególna atrakcja to swięto stało się zbyt komercyjne.

Ja nie lubię tego"święta" bo jest przejawem tego jak przemysł kulturowy pierze nam mózgi...jest kiczowate i istnieje tylko dlatego bo ktoś chcąc zarobić steruje naszym zachowaniem...prawda jest taka, że każdego dnia w roku można być romantycznym, ale walentynki są tylko po to by ktoś napchał sobie kasę... ja nie jestem naiwniakiem i nie uczestniczę w tym

ja też nie lubie walentynek
moze kiedyś jeszcze polubie

Ja natomiast mam z kim spędzić ten dzień, ale jakoś wcale się cieszę, bo generalnie nie uznaje tego 'święta'. Nie wiem co w tym fajnego, bo wyznawać miłość mogę codziennie, chodzić na kolacje również, a prezenty kupować bez okazji... nie znoszę tych wszelkich słodkości, misiaczków, serduszek itp. Dla mnie dzień jak każdy inny .

walentynki to dla mnie zwykły dzień tyle tylko że naokoło więcej miłości, serduszek itp. ;D Ja jestem sama więc pewnie pójde w ten dzień gdzieś ze znajomymi )) Nie mam zamiaru sie smucić ;p

Też kiedyś nie lubiłam z tego samego powodu co Ty. Teraz również specjalnie nie przepadam za tym świętem. Idea fajna, ale nie lubię tej całej kiczowatej otoczki i presji, że w walentynki musi być super. Ważne jest, żeby każdego dnia okazywać sobie miłość i spędzać ze sobą czas. Jeśli tego nie ma, walentynki nic nie zmienią. Dla nas to po prostu kolejna okazja, żeby pobyć ze sobą trochę inaczej niż na co dzień, inaczej spędzić czas. Ale wolę ten czas spędzić np. w domku z ukochanym przy wspólnie zrobionej kolacyjce niż w restauracji między parami, które przyszły tylko dlatego, że tak wypada, bo przecież takie jest święto.

pewnie też bym tak mówiła jak bym miała z kim spędzać te święta, ale jednak jak jest się singlem to inaczej się patrzy na pewne sprawy ale dzięki wam trochę mi lżej

Mnie to 'święto' jest kompletnie obojętne. Jestem sama, nie dołuję się z tego powodu. Jak miałam faceta to nie obchodziliśmy tego dnia w żaden szczególny sposób. Dzień jak co dzień. Nie ma znaczenia czy to walentynki czy nie, jeśli się kocha.

Chociaż pewnie większość par cieszy się, że mają swój specjalny dzień w kalendarzu

Nie obchodzę i mi to zwisa ;]

to i ja się dołączam ....jakoś w tym roku nie należy ono do moich ulubionych okazji .... wszystkie wątki związane z ta okazją opuszczam, może za rok będzie inaczej ....

Nie trzeba być naiwniakiem aby szczególnie miło spędzać Walentynki.
Nie jestem zwolenniczką wymyślnych świąt i świątek których jest coraz więcej.
Walentynki jednak są doskonałą okazją na miłe spędzenie czasu, zażegnanie ,związkowych'' kłótni itp.
Fakt, że można to zrobić bez okazji, ale jesli jest okazja, łatwiej to przychodzi.

Cytat
aga30
to i ja się dołączam ....jakoś w tym roku nie należy ono do moich ulubionych okazji .... wszystkie wątki związane z ta okazją opuszczam, może za rok będzie inaczej ....