Obecnie rozmawiamy o:

Biżuteria na prezent

gorący temat

Prostowanie włosów

48 minut temu

hurtownia elektryczna

wczoraj o 22:38

szkoła nauki jazdy

wczoraj o 22:37

Angielski

wczoraj o 19:33

Otwarcie własnego biznesu

wczoraj o 18:57

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Jestem z facetem 3lata kocham go bardzo ale kłotnie u nas to normalka niekiedy to moja wina ale nie jestem kurą domową i nie mam zamiaru wszystkiego robić za niego wole dzielić się obowiązkami np ja sprzątam pokój on łazienke itp.Jednak zawsze mamy jakiś powód do sprzeczek a wy?????o co się najczęściej sprzeczacie?

Różnie to bywa czasem nawet o błachostke wybuchnie wielka kłótnia:)

Ja tego nie nazwałabym kłótnią, a zwykłą sprzeczką ;-) Najczęściej właśnie o sprzątanie. Dodatkowo mam bardzo cięty charakter i potrafię mu strasznie dopiec, ale zna mnie już na tyle, że nie bierze tego na poważnie ;)

Co do tych kur domowych. Fakt, też mam z tym problem, bo nie mam codziennie zajęć i często siędzę sama w domu, to ponoć powinnam wtedy sprzątać itd, zaś on pracuje to nie musi, bo przychodzi zmęczony... Jednak "wytresowałam" go i już wie, że dbanie o dom nie jest takie proste i staramy się teraz razem sprzątać, żeby połączyć to z zabawą, a nie jakimś okropnym obowiązkiem.(Jednak czasami wole sama coś zrobić, bo wiem, że zrobie to dobrze;P) Mimo tego, nadal zostawia opakowania po jogurtach na moim stoliku a wieczka koło zlewu :D

zazwyczaj o pierdoły i błachostki,ale w naszym przypadku to bardziej sprzeczki niz prawdziwe kłótnie,nie potrafimy sie na siebie gniewac:)
a najczęsciej dochodzi do tych sprzeczek o bałagan...

Najbardziej w "te" pare dni w miesiacu:) o glupoty.

najczęściej wtedy, gdy zbliża mi się okres i mam humory ;d mam wtedy jakieś przywidzenia, że on specjalnie coś zrobił żeby mnie wkurzyć i się czepiam ;d a potem sama dochodzę do wniosku, że nie mam racji ;D
a tak poza tym, to bardzo rzadko się z nim kłócę, bo trudno wyprowadzić go z równowagi. na wszystko ma jakiś argument, co również doprowadza mnie do szału, bo ja z kolei jestem wybuchową osobą i nie umiem kłócić się `spokojnie` ;D krzykacz taki ze mnie ;d

Najczęściej o to, że jest strasznym bałaganiarzem. Wpada po pracy do domu ( codzienny rytuał) rzuca kurtkę w kuchni na krześle, klucze od domu i samochodu na kanapie w salonie, spodnie na krześle koszulkę na kanapie wszystko leży oddzielnie oczywiście :( kąpiąc się bieliznę pod kosz a nie do kosza jak normalni ludzie. Brudne kubki zostawia na półkach z książkami, talerze po obiedzie na stole nie w zlewie. Najlepsze jest, że jak coś naprawia to wszystkie potrzebne mu rzeczy są w tedy wszędzie. A jak się wkurze i mówie mu, że jak bym wiedziała, że jest takim bałaganiarzem to bym za mąż za niego nigdy nie wyszła, a on na to robi te swoje słodkie oczka i mówi" ptysiu z kremem nie złość się wyszła byś wyszła" no i żyj z takim.

u mnie codziennie są kłótnie o byle co i to ja niby zawsze jestem powodem, a on święty!!!

Ahh.. niestety my o wszystko:P Dosłownie, ciągle ma jakiś problem, ale ja nie jestem lepsza;) no coż... Jego problemem jest olbrzymia zazdrość, która niestety jest w stanie zniszczyć nawet najgłębsze uczucie:(









http://szafa.pl/c1601942-razem-razniej.html

czasem sprzeczki się przydają :) inaczej byloby za nudno:)

Cytat
misia2222
Ahh.. niestety my o wszystko:P Dosłownie, ciągle ma jakiś problem, ale ja nie jestem lepsza;) no coż... Jego problemem jest olbrzymia zazdrość, która niestety jest w stanie zniszczyć nawet najgłębsze uczucie:(

http://szafa.pl/c1601942-razem-razniej.html
współczuję. mój chłopak w ogóle nie jest zazdrosny. chciałabym żeby troche był, ale z drugiej strony jeśli mielibyśmy się o to kłócić to niech lepiej zostanie jak jest.

O wszystko i o nic.
O 'jedno słowo za duzo' i o milczenie. O nadgorliwosc i o brak gestów.
o jego koleżanki... o moją zazdrość..

o moją obojętność. o jego brak czasu.
o zazdrość.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Seks fotka i takie tam:(