Faceci i ich numery ;)

To i tak jednak nic przy kobiecych fochach

Cytat
kiotto
mój często jak jedziemy samochodem i ja prowadzę, jest cisza spokój i potrafi tak znienacka krzyknąć "o miałam ci jabłonkę!" albo "hamuj lis!" ja już się do tego przyzwyczaiłam, ale gdy ktoś jeszcze z nami jedzie to podskoczy ze strachu aż głową o sufit zaczepi albo jak on kierował to była taka sytuacja, że mi mówił "pokazać ci coś? zamknij oczy. <ja zamykam, a on> i nie otwieraj, otworzymy razem" albo po południu robiłam obiad i potrzebne mi były pieczarki. widzę, że się ewakuuje z kuchni więc mówię mu, że trzeba je obrać, a on nagle "ale ja nie mogę, umówiłem się na spotkanie" ja taka zdziwiona jakie spotkanie? a on : "z telewizorem" ojj jest dużo sytuacji gdzie wychodzi jaki on głupkowaty jest

skarpetki w całym pokoju - żadna nowość
wiecznie zalana łazienka - bo nie można się wytrzeć przy samym prysznicu przecież
białe koszulki wrzuca do kosza na kolorowe ciuchy - bardzo tego nie lubię
ale najgorsze są skarpetki! wrzuca je do prania na lewej stronie. proszę i proszę ale to nic nie daje..
lizanie po buzi - jakaś dziwna przypadłość wielu facetów
beknięcie, pierdnięcie - dla mnie to nie jest wielki problem - każdemu się zdarza

ale poza tym nie mam na co narzekać - przynajmniej obiadek mam zawsze ciepły

mój to wojskowy i lubi przychodzić do mojej pracy w mundurze i udawać ze ma do mnie ważną sprawę i musimy wyjsc na chwile
zwraca się do mnie na Pani a ja udaje ze nie wiem o co chodzi

a moj zawsze , ale to zawsze zostawia skarpetki na podlodze obok pralki to i tak progres bo wczesniej zostawial w kacie w pokoju

i tak jak napisala kolezanka wyzej - moj rowniez uwielbia gotowac wiec nie mam na o narzekac

i ostatnia akcja - cisza, jemy obiadek , prawie zjedlismy a moj misiek przypomnial chyba sobie jakas reklame ,kzyknal nagle glosno "czadomeeeeen " i cisza. ja sie patrze zaskoczona, szczegolnie , ze misiek nie gra w zadnw gry i nigdy nie rajcowal sie jakimis komiksami , a on sie patrzy na mnie bez wyrazu

jeszcze jesli chodzi o smieszne akcje to bylismy nad morzem i szła taka pani z psem białym terierem małym jak z asterixa i obelixa
i moj podbiega do niej bierze psa na ręce i krzyczy INDEFIS ZNALAZŁEM CIĘ
i ucieka z nim
mina babki bezbłędna

Wspaniała historia

Diewczyny w zeszły weekend byłam ze swoim M na dyskotece, był też mój przyszły szwagier ze swoją narzeczoną. Ona się upiła w pewnym momencie poprosiła mojego M,aby z nia zatańczył więc poszli, szwagier przy okazji wziął mnie do tańca. Po pewnym czasie widziałam jak ona zaczęła zmysłowo przy nim tańczyć nie mówiąc o tym że były je widać pończochy a sukienka poszła w górę i było jej du*e widać...za chwilę stanęła za nim i zmysłowo zaczęła schodzić w dół dotykając go w dół po ciele. Widząc to zrobiło mi się ciepło a widząc minę mojego jak był zaskoczony nie wiedziałam co ja mam zrobić. Szwagier mi powiedział nie bądz zazdrosna, jak było odbijany zapytałam mojego "co to miało być?" wkurwił się i powiedział o kogo jestem zazdrosna, przecież będziemy rodziną, i tak się tańczy. Ja mu powiedziałam że są pewne granice i dla mnie taki taniec jest dziwny, to ja mogę tak przy Tobie tańczyć a nie ona i nie obchodzi mnie czy my będziemy rodziną czy też nie. Oczywiści mi się dostało opieprz i ja byłam tą najgorszą, ja musiałam przeprosić mojego M o tą sytuacje że jestem zazdrosna.. bo jak ja mogę być o taniec zazdrosna a nie ważne że ona była najebana i jakby umiała to kuźwa za krocze też go złapie...co ja mam o tym sądzić...chodzi mi to ciągle po głowie

Jak dla mnie chora sytuacja. Uciekaj z tej rodziny.

mój facet ma takie zagrywki że wysyłam go przykładowo po masło a on wraca po kilku godzinach podpity i bez masła

co jest Dziewczyny? Zgorszyłam Was tym wyznaniem?

Cytat
szmaragdowa_dama
mój facet ma takie zagrywki że wysyłam go przykładowo po masło a on wraca po kilku godzinach podpity i bez masła

co jest Dziewczyny? Zgorszyłam Was tym wyznaniem?

Czytam i jestem szczęśliwa że wychowałam swojego i nie mam takich problemów

numer kolegi: facet jak to facet, wiesza pranie, raz mu wychodzi raz nie, ale już po wszystkim pod suszarką leżą wszystkie skarpetki

- czemu te skarpetki leżą na podłodze?

- dłużej bym je wieszał niż by się suszyły... ;D

Mój nigdy nie zwraca uwagi na kolor skarpetek i na wizytę do teściów założył szarą i bezową.