gorący temat
godzinę temu
godzinę temu
wczoraj o 22:24
wczoraj o 18:12
wczoraj o 17:09
28.02 o 3:25
Dobre tabletki na wzmocnienie wlosow i paznokci
7.03 o 10:54
jak malować paznokcie? pomocy!
15.01 o 17:44
Aerobiczna 6 Weidera - zbiorczy
27.01 o 18:56
2.09 o 17:09
Depilator laserowy Philips Lumea opinie
26.10 o 20:38
NIEMOWLĘTA W SKLEPACH STOP NIE!!
NIEMOWLĘTA W SKLEPACH STOP NIE!!
Cytat
brylancik88
mam nadzieje ze moderator podejmie jakieś kroki w stosuu do uzytkowniczki beauty2
to juz przeszło ludzkie granice!
też na to liczę. przed chwila w innym wątku zachwycała się pieskiem a tu pisze o bachorach.
NIEMOWLĘTA W SKLEPACH STOP NIE!!
załoze sie ze uzytkowniczka beauty2 ma swoje drugie zweryfikowane konto, a to słuzy jej tylko do oszczerstwa innych osób. Na pewno wstyd jej pisać z prawdziwego konta
Nie bój się, ja i inne soby podejmiemy w stosunku co do twojej osoby odpowiednie kroki. Należy ci się.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-10-16 14:50 przez brylancik88.
NIEMOWLĘTA W SKLEPACH STOP NIE!!
Ja mówię NIE wszelkiem dzieciom do lat 7!!!! Pracuję w CH i jak taki bachor zaczyna sie drzeć, płakać a rodzice oczywiście nie reagują bo wychowanie bezstresowe to mnie szlag trafia!!! stanie sobie taka mamusia z krzyczącym bachorem koło salonu ( pracuje w Orange) ani słowa nie powie ani nie wyprowadzi!! dzieciom w CH NIE!!!!!!!!!
NIEMOWLĘTA W SKLEPACH STOP NIE!!
Cytat
nowa2011
Cytat
Atmosphere86
Cytat
jagababa123
brawo mamuśka! widze, że z kulturką kulawoCytat
Atmosphere86
Cytat
beauty2
szkoda że już mamusie a takie jadaczki mają wielkie ciekawe czy na swoje bachory też tak wrzeszczą
Tak Cie w domu nazywali "BACHORZE" ?!
p.s. Bachor to niechciane dziecko.
Pewnie ze mam jadaczke bo o swoje i w obronie dziecka zawsze bede walczyc a takie jak Ty po pysku lac!
powtarzasz sie troszke... o moja kulture to Ty sie nie martw, lepiej patrz na postepowanie takich jak Ty... zwykle dno..
zegnam ))))))))))))
Atmosphere z takimi to nie warto, takie gówniarstwo, barachło za przeproszeniem tylko szum narobi a my niepotrzebnie się denerwujemy) W pysk to mało pozdrawiam wszystkie niedojrzałe
Nie napisze kto tu jest barachłem. I takie osoby wychowują dzieci i nie dziwmy się że jest społeczeństwo jakie jest.
NIEMOWLĘTA W SKLEPACH STOP NIE!!
już przestańcie ją cytować, ja wszystko mam skopiowane i mogę przekazać to dalej, a Wasze powielanie tych oszczerstw nic tutaj nie da same nie chcemy tego czytać, a jeśli to będzie dalej kopiowane i kopiowane, to się tego nie pozbędziemy
NIEMOWLĘTA W SKLEPACH STOP NIE!!
Przeczytałam kilkanaście stron i jestem w głębokim szoku... Widać, że te, które najgłośniej szczekają nie mają pojęcia o macierzyństwie... Nie zdziwiłabym się gdyby to pisał jakiś młody chłopak, ale kobiety... Które kiedyś będą matkami, które w rodzinie mają matki.... Piszecie, że ciąża to nie choroba, a jak źle się czuje, to niech nie wychodzi. Otóż owszem ciąża, to nie choroba, ale ja będąc w ciąży mieszkałam praktycznie sama, mąż w pracy do 22, a zakupy trzeba było zrobić, rachunki opłacić itd. Wychodziłam jak czułam się dobrze, ale przez całą ciążę miałam nagłe spadki cukru, po prostu szłam, czułam się dobrze i nagle bach, nie widzę, robi mi się słabo. I nie wiedziałam kiedy to nastąpi, czasem przez parę tyg był spokój, czasem parę razy dziennie się to zdarzało i trzeba było jakoś funkcjonować... Nikt nigdy mi nie ustąpił miejsca w autobusie, jak czułam, ze robi mi się słabo wysiadałam. Nikt nie przepuścił mnie w kasie - kiedyś czekałam akurat do kasy, byłam w 7 m-cu, zakręciło mi się w głowie, miałam tylko 3 rzeczy w koszyku, kasa pierwszeństwa, zapytałam, czy mógłby mnie ktoś puścić, bo słabo się czuję, usłyszałam "to trzeba było tu nie przychodzić księżniczko tylko w domku przed telewizorkiem herbatkę popijać"... odłożyłam zakupy i wyszłam, obiadu w tym dniu nie zjadłam. Przyzwyczaiłam się już, że nasze społeczeństwo to mentalni wieśniacy, każdy patrzy na swój nos. Z dzieckiem kiedyś jechałam do lekarza do Warszawy pociągiem, podróż trwała 4 godziny, stałam z 5-miesięcznym dzieckiem w foteliku na korytarzu (był luty i -15 stopni) i NIKT mi nie ustąpił miejsca (przeważali studenci), a konduktor przedziału dla matki z dzieckiem nie otworzył, bo "był zarezerwowany dla MSWiA"... szkoda tylko, że nikt tam nie siedział...W tym kraju nic mnie już nie zdziwi, ludzie są tak zawistni i podli, że w głowie się nie mieści...A Wy dziewczyny kiedyś będziecie matkami, zobaczycie czy jest tak różowo jak sądzicie i czy codzienne życie jest tak proste. I obyście też spotykały takich życzliwych ludzi na swojej drodze.
Cytat
Camelia1989
ja też jestem przeciwna Po prostu zostawiałabym dzieciaczka pod opieką męża albo teściów. 2 czy 3 h ich nie zbawi a ja szybko bez nerwów załatwię kupię i wrócę.
Weź proszę Cię, nie wypowiadaj się na tematy, o których nie masz pojęcia! Mój mąż robi do 22, ojciec mieszka za granicą, mama pracuje, z teściem nie utrzymuję kontaktów, teściowa nie żyje. Może Tobie podrzucić dziecko na 2-3h? A może Ty mi zakupy zrobisz i rachunki opłacisz?
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-10-16 15:01 przez madziutex.
NIEMOWLĘTA W SKLEPACH STOP NIE!!
Jak dla mnie kobiety w ciąży mają postawę tylko roszczeniową.
NIEMOWLĘTA W SKLEPACH STOP NIE!!
jeśli nie masz takiej potrzeby to nie zabieraj dziecka, moja Mała ma 3 miesiące i za każdym razem musze ją brać bo nie mam jej z kim zostawić, a dodam że kupuje tylko w supermarketach i jakoś nie widzę w tym problemu, każdy robi jak uważa!!
NIEMOWLĘTA W SKLEPACH STOP NIE!!
Cytat
madziutex
Przeczytałam kilkanaście stron i jestem w głębokim szoku... Widać, że te, które najgłośniej szczekają nie mają pojęcia o macierzyństwie... Nie zdziwiłabym się gdyby to pisał jakiś młody chłopak, ale kobiety... Które kiedyś będą matkami, które w rodzinie mają matki.... Piszecie, że ciąża to nie choroba, a jak źle się czuje, to niech nie wychodzi. Otóż owszem ciąża, to nie choroba, ale ja będąc w ciąży mieszkałam praktycznie sama, mąż w pracy do 22, a zakupy trzeba było zrobić, rachunki opłacić itd. Wychodziłam jak czułam się dobrze, ale przez całą ciążę miałam nagłe spadki cukru, po prostu szłam, czułam się dobrze i nagle bach, nie widzę, robi mi się słabo. I nie wiedziałam kiedy to nastąpi, czasem przez parę tyg był spokój, czasem parę razy dziennie się to zdarzało i trzeba było jakoś funkcjonować... Nikt nigdy mi nie ustąpił miejsca w autobusie, jak czułam, ze robi mi się słabo wysiadałam. Nikt nie przepuścił mnie w kasie - kiedyś czekałam akurat do kasy, byłam w 7 m-cu, zakręciło mi się w głowie, miałam tylko 3 rzeczy w koszyku, kasa pierwszeństwa, zapytałam, czy mógłby mnie ktoś puścić, bo słabo się czuję, usłyszałam "to trzeba było tu nie przychodzić księżniczko tylko w domku przed telewizorkiem herbatkę popijać"... odłożyłam zakupy i wyszłam, obiadu w tym dniu nie zjadłam. Przyzwyczaiłam się już, że nasze społeczeństwo to mentalni wieśniacy, każdy patrzy na swój nos. Z dzieckiem kiedyś jechałam do lekarza do Warszawy pociągiem, podróż trwała 4 godziny, stałam z 5-miesięcznym dzieckiem w foteliku na korytarzu (był luty i -15 stopni) i NIKT mi nie ustąpił miejsca (przeważali studenci), a konduktor przedziału dla matki z dzieckiem nie otworzył, bo "był zarezerwowany dla MSWiA"... szkoda tylko, że nikt tam nie siedział...W tym kraju nic mnie już nie zdziwi, ludzie są tak zawistni i podli, że w głowie się nie mieści...A Wy dziewczyny kiedyś będziecie matkami, zobaczycie czy jest tak różowo jak sądzicie i czy codzienne życie jest tak proste. I obyście też spotykały takich życzliwych ludzi na swojej drodze.
Cytat
Camelia1989
ja też jestem przeciwna Po prostu zostawiałabym dzieciaczka pod opieką męża albo teściów. 2 czy 3 h ich nie zbawi a ja szybko bez nerwów załatwię kupię i wrócę.
Weź proszę Cię, nie wypowiadaj się na tematy, o których nie masz pojęcia! Mój mąż robi do 22, ojciec mieszka za granicą, mama pracuje, z teściem nie utrzymuję kontaktów, teściowa nie żyje. Może Tobie podrzucić dziecko na 2-3h? A może Ty mi zakupy zrobisz i rachunki opłacisz?
no ja rozumiem Twoje oburzenie ale każdy ma inną sytuacje życiową prawda?? Jeden ma osoby na których się może oprzeć a drugi nie . Nie musisz odrazu wyjeżdżać do mnie z pretensjami.
NIEMOWLĘTA W SKLEPACH STOP NIE!!
Ja tam chodze z synem wszedzie ,po malych sklepach jak i supermarketach
moj synek uwielbia ze mna robic zakupy i guzik mnie obchodzi czy ktos pomysli ze jestem zla mama bo wzielam go na zaakupy
NIEMOWLĘTA W SKLEPACH STOP NIE!!
A wiecie co mnie bardziej przeszkadza? Nie wózki z wrzeszczącymi niemowlakami czy kobiety z brzuchami tylko rozwrzeczane nastolatki przesiadujące całymi dniami, kiedy teoretycznie powinny być w szkole w tym czasie, obściskujące się na ławeczkach w centrach handlowych, zasmiewające się na całe gardło, przeklinające i naśmiewające się z innych ludzi. Bo o ile dziecko zrozumiem, ono nie myśli tak jak dorosły człowiek i nie zdaje sobie sprawy, że swoim zachowaniem przeszkadza, o tyle nastoletnie panienki mają chyba jako taki rozum i powinny czasem zrozumieć, że nie każdy ma ochotę słuchać razem z nimi puszczonych na cały regulator hitów z telefonów i wysłuchiwać ich przekleństw i chamskich komentarzy! To samo tyczy się innych miejsc np parków, gdzie chcę wyjść z Młodym, a tu na każdej ławeczce panienki obmacujące się z chłopakami, palące, pijące piwo, plujące i w ogóle takie "kul"...
Cytat
Camelia1989
no ja rozumiem Twoje oburzenie ale każdy ma inną sytuacje życiową prawda?? Jeden ma osoby na których się może oprzeć a drugi nie . Nie musisz odrazu wyjeżdżać do mnie z pretensjami.
No więc nie uogólniaj, bo nie każdy ma takie możliwości
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-10-16 15:14 przez madziutex.