Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

młoda mama, co w tym złego?

22 kwi 2009 - 22:49:33

JA jestem młodą mamą i do tego planowaną. Dzieci im rodzi się wcześniej tym lepiej dla malucha:))Tak niestety jest, że im później decydujemy się na dzieci tym ryzyko jest większe, różnych chorób, powikłań i wad:/
Ja urodziłam "książkową" dziewczynkę w wieku 20 lat i wszystko da się pogodzic i szkołę i życie rodzinne (żonka od 8 mies)
I zaznaczam, że dzidzia planowana :))

młoda mama, co w tym złego?

22 kwi 2009 - 23:44:04

Również jestem młoda mamą,mój synuś ma 2.5roczku.Ciąża nie była planowana,acz kolwiek pragnęłąm mieć dziecko,i wydaje mi się,że to moje pragnienie przyczyniło się gdzieś tam troszke do tego iż zaszłam w ciąże.Jestem młoda ale wydaje mi się ze jestem dobra mamą,dziecko jest dla mnie najważniejsze,cały mój czas poświęcam mu i jestem bardzo szczęśliwa widząc ze moje dziecko jest szczęśliwe:)Mam męża,pracuje a ja zajmuje sie synkiem i domem,już nie długo zamierzam pójść do pracy na pół etatu.Odkładam to jak mogę poniewaz jestem strasznie tęeeskniacą mamą i nie potrafię sobie poradzić gdy nie mam obok siebie mojego syneczka,no cóż taka już jestem.Może przezwycięrze sama siebie:P pozdrawiam

młoda mama, co w tym złego?

24 kwi 2009 - 09:17:50

Cytat
lenka666
moim zdaniem nikt nie ma prawa oceniać czyjegoś poglądu, decyzji jeśli chodzi o wczesne macierzyństwo, aborcję itd. Każdy z nas tutaj jest innym, zupełnie osobnym przypadkiem. Nie ma dwóch takich samych i nigdy nie będzie.
A co jeśli dziewczyna nagle zostaje ze wszystkim sama???Co jeśli ojciec dziecka się na nią wypiął?Jeśli rodzice i potencjalni teściowie też mają gdzieś?Co taka dziewczyna ma zrobić?skąd wziąć pieniądze na utrzymanie dziecka?Wydatki zaczynają się już w ciąży-a to witaminy, a to usg-przecież na to też są potrzebne pieniądze!!!
Ale przede wszystkim w ciąży najważniejsze jest wsparcie bliskich, a przede wszystkim partnera, choć i czasem nawet gdy wszystko jest zapewnione nie udaje się utrzymać ciąży.
Nie można generalizować przypadków. Każdy z nas jest w innej sytuacji. Ja nie popieram ani nie potępiam, każdy sam wie co jest dla niego najlepsze.


A jeśli chodzi o aborcję-zwracam się do dziewczyn, które uważają to za wielki ŚMIERTELNY grzech-stosujecie pigułki antykoncepcyjne???Ostatnio ksiądz poinformował mnie, że to też aborcja, i powinno się zostać wykluczonym z Kościoła-więc radzę się porządnie zastanowić, nim zaczniecie kogoś oskarżać o brak człowieczeństwa, brak sumienia.....

Wytykasz drzazgę w oku bliźniego, a belki w swoim nie dostrzegasz...


W pierwszej części dobrze mówisz, ale są adopcje.

A w tym ostatnim akapicie poprostu mnie rozśmieszyłaś. Ten ksiądz to wogóle chyba pojęcia nie ma o tym co to jest antykoncepcja a co aborcja. Zadziwiłaś mnie tym, że w to tak ślepo wierzysz.. Antykoncepcyjne tabletki nie dopuszczają do zapłodnienia a aborcja zależy w jakim stadium albo niszczy i usuwa zapłodnioną komórkę albo już żywą istotę !!
Nie urażając nikogo poglądów i wierzeń, ale tylko jedno słowo do tego pasuje:
CIEMNOGRÓD !!!

młoda mama, co w tym złego?

25 kwi 2009 - 12:45:02

Cytat
Fairy
Cytat
lenka666
moim zdaniem nikt nie ma prawa oceniać czyjegoś poglądu, decyzji jeśli chodzi o wczesne macierzyństwo, aborcję itd. Każdy z nas tutaj jest innym, zupełnie osobnym przypadkiem. Nie ma dwóch takich samych i nigdy nie będzie.
A co jeśli dziewczyna nagle zostaje ze wszystkim sama???Co jeśli ojciec dziecka się na nią wypiął?Jeśli rodzice i potencjalni teściowie też mają gdzieś?Co taka dziewczyna ma zrobić?skąd wziąć pieniądze na utrzymanie dziecka?Wydatki zaczynają się już w ciąży-a to witaminy, a to usg-przecież na to też są potrzebne pieniądze!!!
Ale przede wszystkim w ciąży najważniejsze jest wsparcie bliskich, a przede wszystkim partnera, choć i czasem nawet gdy wszystko jest zapewnione nie udaje się utrzymać ciąży.
Nie można generalizować przypadków. Każdy z nas jest w innej sytuacji. Ja nie popieram ani nie potępiam, każdy sam wie co jest dla niego najlepsze.


A jeśli chodzi o aborcję-zwracam się do dziewczyn, które uważają to za wielki ŚMIERTELNY grzech-stosujecie pigułki antykoncepcyjne???Ostatnio ksiądz poinformował mnie, że to też aborcja, i powinno się zostać wykluczonym z Kościoła-więc radzę się porządnie zastanowić, nim zaczniecie kogoś oskarżać o brak człowieczeństwa, brak sumienia.....

Wytykasz drzazgę w oku bliźniego, a belki w swoim nie dostrzegasz...


W pierwszej części dobrze mówisz, ale są adopcje.

A w tym ostatnim akapicie poprostu mnie rozśmieszyłaś. Ten ksiądz to wogóle chyba pojęcia nie ma o tym co to jest antykoncepcja a co aborcja. Zadziwiłaś mnie tym, że w to tak ślepo wierzysz.. Antykoncepcyjne tabletki nie dopuszczają do zapłodnienia a aborcja zależy w jakim stadium albo niszczy i usuwa zapłodnioną komórkę albo już żywą istotę !!
Nie urażając nikogo poglądów i wierzeń, ale tylko jedno słowo do tego pasuje:
CIEMNOGRÓD !!!

Jej chyba chodziło o to, że kościół uznaje za aborcję antykoncepcję. I żeby te wierzące osoby, które tak krytykują zastanowiły się przez pryzmat tego nad sobą. Ale nie jestem pewna :P

młoda mama, co w tym złego?

04 maj 2009 - 13:33:18

Nie uważam żeby młoda matka była gorsza:)sama mam 8 miesięczne dziecko a w tym roku kończę 20 lat:)kocham mojego brzdąca i chłopaka i to jest najważniejsze:)obydwoje jesteśmy szczęśliwi i nie przeszkadza nam tak szybkie przyjście dzidziusia na świat:D

młoda mama, co w tym złego?

04 maj 2009 - 13:43:19

takie myslenie ze dziewczyna sie musi pobawic wyszalec jest bez sensu, ja mam 3 letniego synka sama mam 22 lata ale z mezem i na dyskoteki chodzimy i do kina a w niedziele na plac zabaw z małym. nic nie koliduje ze soba , na prawde. Zaszłam w ciaze majac 19 lat i ciesze sie z tego powodu . nigdy nie mysłałam w kategori WPADŁAM !!!! Tylko od razu wiedziałam ze od teraz nie odpowiadam tylko za siebie ale i za mała kruszynke która rosnie w moim brzuchu;)

zweryfikowana
Posty: 618
Ostrzeżenia: 1/5

młoda mama, co w tym złego?

04 maj 2009 - 13:50:01

Cytat
Konto usunięte


Myslisz ze ktos w wieku 19 lat decyduje sie na planowana ciaze? watpie....

zgadzam się w pełni ;)

zweryfikowana
Posty: 134
Ostrzeżenia: 1/5

młoda mama, co w tym złego?

04 maj 2009 - 14:18:54

Kochane Szafowiczki być młodą mamą to również szczęście jak i obowiązki nie które młode mamy myślą,że to jest tak prosto wychowywać dzieci..że będą liczyły na pomoc ze strony rodziców ale jeśli już się decyduje na dziecko niech myśli o dobru dziecka przede wszystkim wtedy już jest mniej czasu na zabawy,dyskoteki i innego typu szaleństw.Trzeba się pogodzić z tym na jakiś czas chyba,że rodzice pomogą w wychowywaniu również i pomoc jakakolwiek np.przypilnowanie maleństwa czy coś.. Nie każdy rodzic się na to zgadza..
Ja mając 20lat urodziłam córeczkę sama musiałam sobie radzić i nie liczyłam na pomoc rodziców przecież to my zachodzimy w ciążę i to my odpowiadamy za swoje czyny.. :)
Ja Gratuluję wejścia w dorosłość i życzę jak najlepiej aby zdrowo przede wszystkim pociecha się chowała.
Dzieci to dar Boży nie którzy w ogóle tego nie doceniają! Aczkolwiek nie które młode mamy są na prawdę odpowiedzialne za dzieci niżeli te dorosłe osoby..parę przykładów znam..Ale to tylko zależy od naszego wychowania :)
Bynajmniej moim zdaniem nie które osoby bardzo pragną dzieci a nie mogą mieć-a te które mają nie doceniają tego że się je ma..I jeszcze się słyszy o tych maleństwach bitych itp.po co chcieli mieć dzieci jak je biją!! Oby takich osób było jak najmniej i byli karani surowo..Dzieci się nie proszą na świat to My musimy wiedzieć czego na prawdę chcemy.I dbać o to by im niczego nie zabrakło.. POZDRAWIAM wszystkie Szafowiczki.
"Zresztą do roli rodzica nikt nie jest przygotowany-to przychodzi po zobaczeniu narodzonego dziecka, jakbyś zobaczyła dziecko wyjęte z Twojego brzucha to na 100% zmieniłabyś zdanie..." Zgadzam się w 1000% z tymi słowami Szafowiczki.. Poza tym ruchy w brzuszku i te kopnięcia maluszka zmieniają cały świt.. życzę wszystkim Mamom oby każde chwile z pociechami były najpiękniejsze i aby każdy dzień witał uśmiechem ich pociechy a one Was nawet w pochmurne dni. Bo dziecko daje tyle szczęścia jak nikt inny nawet czasami partner tyle szczęścia nie da co ono... :)))

młoda mama, co w tym złego?

04 maj 2009 - 14:22:44

Nie mam nic do młodych mam ;))
Gorzej jeśli takie zaniedbuja swoje dzieci bo musza sie wyszaleć.
Oczywiscie nie mowie tu o wszytskich, ale niestety w wiekszosci przypadkach tak jest.

młoda mama, co w tym złego?

04 maj 2009 - 14:27:12

19 lat to nie jest jeszcze zle ;). Jak chodzilam do gimnazjum to 3 dziewczyny byly w ciazy chyba jedna w 2 klasie i dwie w 3 no cuz, to dopiero jest troche za wczesny wiek. Kolezanka z ktorą chodziłam do podstawoki ma 17 lat i teraz jest w ciazy z drugim dzieckiem. To jest niedojrzale, a jak masz 19 lat i cieszysz sie z tego to bardzo dobrze. GRATULUJE ;)

młoda mama, co w tym złego?

04 maj 2009 - 14:37:52

a moja 16 letnia znajoma od roku wszystkim mówiła,że chce zajść w ciąże,i zaszła- 8 września mija termin.

młoda mama, co w tym złego?

04 maj 2009 - 14:52:59

Temat stary jak świat, tylko że o ile dawniej kobiety młodo wychodziły za mąż, a co za tym idzie szybko miały dzieci-temat był nastawiony na samotne matki.
A teraz zauważmy, że dzieci z tzw. wyżu demograficznego dość wcześnie mają swoje pociechy jako samotne matki lub na szybkiego z brzuszkiem mężatki.
Osobiście nikogo nie potępiam, a jedynie zwracam uwagę, że dziecko nie jest przeszkodą w niczym!

@SZKLANKA- o ciąży można wiedzieć już po tygodniu, ale to uwarunkowane jest tylko od nas samych i na ile znamy swoje ciało

@Asumir- znam przynajmniej 10 kobiet, które zdecydowały się na dziecko mając 18lat, więc nie potępiajmy 19latki

@emotion89 - tabletki 72h po to nie jest sposób na aborcję!!! zapytaj sie ginekologa! one uniemożliwiają zapłodnienie, lecz jeśli doszło już do niego działają jak wzmocnienie na zarodek

@martulinkaaa- zauważ też, że kiedy młoda mama chodzi z brzuszkiem jej koleżanki śmigają na dyskoteki... Młoda mama odstaje na tle rówieśników, życie matki toczy się wokół dziecka, więc tematme przewodnim rozmów nie jest nowy ciuszek/pocałunek z kimś tam, a to co dotyczy dziecka

młoda mama, co w tym złego?

04 maj 2009 - 14:58:06

Ja zaszłam w ciąże mając 18 lat urodziłam mając 19 lat i niczego nie żałuje bo jestem najszczęśliwszą matką wspaniałej gromadki i mam wspaniałego męża który o nas dba i spełnia wszystkie moje zachcianki czy może mi czegoś więcej do szczęścia brakować?? nie!! ja jestem szczęśliwa !!

młoda mama, co w tym złego?

04 maj 2009 - 15:01:50

Cytat
chapstick
Cytat
Konto usunięte


Myslisz ze ktos w wieku 19 lat decyduje sie na planowana ciaze? watpie....

zgadzam się w pełni ;)

To tylko dowodzi, jak bardzo ograniczeni w "myśleniu" (jak to nazwała osoba wyżej) jesteście...

młoda mama, co w tym złego?

04 maj 2009 - 15:11:33

Cytat
GreenMafa
19 lat to nie jest jeszcze zle ;). Jak chodzilam do gimnazjum to 3 dziewczyny byly w ciazy chyba jedna w 2 klasie i dwie w 3 no cuz (cóż), to dopiero jest troche za wczesny wiek. Kolezanka z ktorą chodziłam do podstawoki ma 17 lat i teraz jest w ciazy z drugim dzieckiem. To jest niedojrzale, a jak masz 19 lat i cieszysz sie z tego to bardzo dobrze. GRATULUJE ;)

Trochę niepoważne jest to co napisałaś... 17 to niedojrzała gówniara a 19 to już dorosła, zdolna wychowywać dziecko kobieta? No coś chyba nie tak. Jeśli miała 17 lat, chodziła po klubach i chciała się bawić jak nastolatka, bez zobowiązań do 30 albo lepiej (nie ma w tym nic złego), to nic nie zmienią te dwa lata. Ale jeśli tego nie robi, chcę się ustatkować i pragnie życia w rodzinie (swojej, nie rodziców) to nie ma znaczenia 17 czy 19. Ja jestem w 3 kl. gimnazjum (chociaż powinnam być w 1 liceum) i nie czuję się "nieprzygotowana". Wiem, że jest mnóstwo rzeczy, których się nie spodziewam, ale to są rzeczy, których nie spodziewa się nikt, kto wcześniej nie miał dzieciaczka. Na pewno nie będę gorszą matką niż byłabym za dwa lata. Jestem tego pewna! Z rodzicami nie mieszkam (ani ze swoimi ani z narzecoznego), mieszkania nie wynajmuje, mieszkam w domku jednorodzinnym, mój narzeczony zarabia nie mało i ma umowy na kilka najbliższych lat. I chcesz mi powiedzieć, że jestem gorsza od niejednej 20- paro latki, której dziecko "zdarzy się" na zakrapianej imprezce, a ona mieszka w akademiku i utrzymuje się z pieniędzy rodziców?
Rozpisałam się, ale przyznam się, że lekko mnie zbulwersowała Twoja wypowiedź :D

następna dyskusja:

karmienie piersią do/powyżej 3 rż?????