Odwołanie zlecenia od radcy, można?

Witam. Potrzebuję pilnie się dowiedzieć czy da się odwołać zlecenie od radcy prawnego...

Przedwczoraj moja mama była u radcy. Miała iść tylko po poradę, która była za darmo. Stało się jednak tak, że facet tak namieszał mojej mamie w głowie, że namówił ją żeby zapłaciła mu 150 zł i on jej napisze stosowne pismo do sądu i po problemie. Więc moja mama się zgodziła, wpłaciła 90 zł zaliczki... A facet nagle powiedział, że to się pewnie na jednym piśmie nie skończy, więc zaproponował jej zapłacić 500 zł za to jedno pismo i że reszte będzie miała za darmo. Moja mama się zgodziła, po czym okazało się że z podatkiem vat to nie będzie 500 zł, tylko 610 zł do zapłaty. Podpisała jakieś papiery i reszte pieniędzy miała mu wysłać wczoraj.

Ja jej poradziłam żeby lepiej z tego zrezygnowała i niech mu zapłaci te 150 zł za jedno pismo...
Ona do niego zadzwoniła, ale on powiedział, że nie da się tego wycofać, bo on ma zlecenie na 610 zł. I nie pomogło to, że moja mama powiedziała, że przecież oni nawet jeśli zaczęli coś z tym robić to i tak tylko napisali jedno pismo, które normalnie kosztuje 150 zł.
Facet tak zaczął kręcić i upierać się, że nic nie można zrobić, aż w końcu się rozłączył i tyle...

Dodam, że pierwszy telefon do niego z rezygnacją moja mama wykonała zaraz po wyjściu od niego...
I on jej nie dał żadnego papierka z tym zleceniem, dosłownie nic...



Proszę o pomoc!

Nie znam się, ale wg mnie ze wszystkiego się można wycofać - masz to zapewnione jako konsument. Ja na miejscu twojej mamy bym się kłóciła - konieczne jest pokwitowanie dla niej. Bo niby na jakiej podstawie ona ma mu płacić? Każdy może się rozmyślić przed wykonaniem usługi. Nawet podpisując umowę masz określony czas na odstąpienie od niej bez żadnych konsekwencji.
Radzę zadzwonić do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta - mnie już kilka razy pomogli. Powiedzą, co robić. Poza tym na nieuczciwych sprzedawców, firmy itp. samo hasło UOKiK działa otrzeźwiająco i od razu się wszystko "da załatwić"...

Zdecydowanie gdzieś bym to zgłosiła. Podobno można do Okręgowej Izby Radców Prawnych.

Właśnie mi też się zdawało, że ze wszystkiego można się wycofać. Tym bardziej, że niemal od razu mama do niego zadzwoniła. Mnie najbardziej zdziwiło czemu nie dał jej pokwitowania i jakiejś umowy...

A w ogóle to może zacznij od sprawdzenia, czy on w ogóle jest radcą... Bo coś to wszystko zbyt podejrzanie brzmi.

Ma sporo tych 'punktow' i wielu klientów... Jutro zadzwonię do niego sama w imieniu mamy, ale z tego co mówiła to nie da się z nim dojść do porozuminia. Ciągle tylko mówi, że on ma zlecenie na 610 zł i tyle... Ja się boję, że ona faktycznie będzie musiała zapłacić te pieniądze, a jakby nie patrzeć, to wcale nie są małe pieniądze...

Jak dla mnie postępowanie tego pana jest zdecydowanie nieuczciwe. Straszliwa manipulacja-bezpłatna konsultacja, która kończy się płatnym pismem i gratisy, za które się płaci. Niby takie czasy, ale bez przesady. Myślę, że powinno się dać to odwołać. Przecież można zerwać umowę, a jak nie ma niczego na piśmie to nie ma umowy-chociaż teraz doczytałam, że Twoja mama jednak jakieś papiery podpisała. To pewnie była umowa, co?

Proponuję wysłać listem poleconym za potwierdzeniem odbioru ( tak żeby był ślad osobistego odbioru) rezygnację z usługi. Telefonu się nie udowodni, a list to już jest dowód, że Pani mama rezygnuje z usługi, no i data na stemplu będzie ważna.Powodzenia

Tak, mama podpisała jakąć umowę, ale ona nawet za bardzo nie wie co to. Spróbuję ja do niego zadzwonić, a jeśli nie, to chyba pozostanie nam napisać ten list i czekać na to co dalej się stanie.

Cwany lisek z tego radcy.Naciągnął twoją mamę na taką sumę,a twoja mama nie powinna niczego podpisywać,tylko jak miała być to usługa darmowa a on zaproponował pieniądze,to powinna zrezygnować i iść do innego radcy.Nie chcę cie straszyć ale jak mama podpisała jakąś umowę,w której jest zawarte to zlecenie,łącznie z zobowiązaniem zapłaty tych pieniędzy to twoja mama niewiele wskóra bo on będzie wiedział,jak to rozegrać żeby te pieniąze odzyskać.Może twoja mama przejść sie do innego radcy i spróbować coś zrobić,ale na niekorzyść twojej mamy przepowiada to że podpisała umowę,z której nie chce się wywiązać.Trzeba czytać to co się podpisuje bo można wpaść w pułapkę a nieuczciwi ludzie tylko na to czekają

Ja właśnie skończyłam z nim rozmawiać i nie chce przyjąć tej reszty pieniędzy żeby było za jedno pismo, tzn 150 zł. Ciągle mówi,że on ma zlecenie na 600 zł i takie zrobił. Później powiedział, że mama nie zadzwoniła odwołać tego od razu, to mu powiedziałam, że zadzwoniła po godzinie, a on powiedział, że mają wszystkie zlecenia zrobione DO godziny czasu.
No facet nie możliwy jest ;/

i z tym juz prawdopodobnie nic nie zrobisz dlatego ja zanim cos podpisze 3 razy czytam

Jeśli nie ma umowy z prawnikiem i pokwitowania wpłaty zaliczki to raczej marne szanse są na cokolwiek.

Cytat
Judy_ta
Ja właśnie skończyłam z nim rozmawiać i nie chce przyjąć tej reszty pieniędzy żeby było za jedno pismo, tzn 150 zł. Ciągle mówi,że on ma zlecenie na 600 zł i takie zrobił. Później powiedział, że mama nie zadzwoniła odwołać tego od razu, to mu powiedziałam, że zadzwoniła po godzinie, a on powiedział, że mają wszystkie zlecenia zrobione DO godziny czasu.
No facet nie możliwy jest ;/