Obowiązek szkolny sześciolatków.

moja córka chodzi do zerówki - powoli przyzwyczaja się do godzin lekcyjnych, dzwonków, całej szkolnej organizacji.

Jestem zwolenniczką dawnego systemu a jeśli ktoś uważa że momentalnie system będzie wyglądał tak jak w innych krajach to się grubo myli - mamy zupełnie inaczej napisany program edukacji dla tych klas co zaczną od 6 lat i nie ma tam wiele czasu na naukę przez zabawę i ruch - sale gimnastyczne są pozajmowane przez klasy starsze i nikt tego nie pozmieniał.
( podobno program przewiduje, iż 6 latek pod koniec 1 klasy ma już pisać proste zdania oraz słowa z pamięci ).


Ale zawsze znajdą się amatorzy i przeciwnicy - tylko że dyskusja na poziomie " wychowujcie pierdoły " jest po prostu żenująca ( a może to właśnie ten wielce rozwinięty 6 latek okaże się właśnie pierdołą w klasie pierwszej a nie jego rówieśnik w zerówce ).


Piaska - jestem ZA


tyle ode mnie - poziom wymiany zdań nie jest zachęcający do kontynuacji więc dziękuje za dalsze gdybania.

A według mnie to głupota. Uważam, że dzieci mogą iść w wieku 6 lat do szkoły i nic się im nie będzie dziać. Wręcz przeciwnie. Mam znajomych, którzy poszli rok wcześniej i wielu z nich jest specami w jakiejś dziedzinie.

ja nie mam zdania na ten temat, ale myślę jednak ze 6 lat to jeszcze zabawki

ja mam podzielone zdanie w sumie,przeraża mnie fakt właśnie tych świetlic czyli 6-latki wymieszane ze starszymi dzieciakami,a co więcej u nas jest podstawówka z gimnazjum,to to już w ogóle patologia

Cytat
Amelia_25
Meow-meow,
To chyba oczywiste,że uczę się z małą,czytamy,uczymy się liter itp.
Bardzo proszę nie pouczaj mnie,bo nigdzie nie napisałam,że NIC Z TYM NIE ROBIĘ. TO tylko Twoje wnioski,które nie wiem z czego wyciągnęłaś.
Chodzi o to,że ja nie jestem pedagogiem i na pewno więcej nauczyłaby się w przedszkolu,razem z rówieśnikami.
Dlatego chcę,aby moje dziecko poszło wcześniej do zerówki. Dziękuję za uwagę

Nie mialo to na celu pouczania Cie. Tylko dziwie sie, ze rodzice zostawiaja nauke nauczycielom, a wiadomo, ze pierwszy przyklad dzieciaki czerpia od rodzicow, wiec skoro rodzice nie ucza, to oznacza, ze nauka nie jest wazna.
Rowiesnikow ma sie na podworku, nie wiem jak w dzisiejszych czasach.

PS. Nie bede juz Twoich wypowiedzi cytowac, bo widze, ze bierzesz to do siebie zbytnio. Wybacz mi raz jeszcze.

poszłam rok wczesniej do szkoły, jestem za to wdzięczna moim rodzicom! to najlepszą decyzja, jaką mogli podjąć :-)

moja córka jest niestety rocznikiem który ma iść obowiązkowo za rok do szkoły,2 lata pod rząd jej nie przyjęli do przedszkola,czyli teraz został jej tylko rok przedszkola(jak ją przyjmą) i potem szkoła,ja sobie tego nie wyobrażam tym bardziej ze moja córka jest z końca roku i może być z dzieckiem w klasie o prawie 2 lata starszym bo dwa roczniki pójdą do pierwszych klas w 2014 roku a jak wiadomo 2 lata w rozwoju dziecka to bardzo dużo moim zdaniem rodzic powinien sam decydować o swoim dziecku bo on go zna najlepiej a poza tym każde dziecko jest inne i inaczej się rozwija. Poza tym jeśli pójdzie rok wcześniej do szkoły to i rok wcześniej ją skończy i jeśli takie "dziecko" będzie chciało od razu pracować by np zarobić na studia to kto przyjmie nieletniego?
ostatnio tez słyszałam ze ta reforma jest tez po to żeby zatrudnić więcej nauczycieli tylko szkoda ze to wszystko kosztem dzieci...