Sen psa
Na polu kalafiory,
na całe życie dość.
Kalafior każdy spory,
i w każdym rośnie kość.
Więc podjem znakomicie,
aż po żołądka kres,
o, piękne, piękne życie.
o, piękny jestem pies!
Przechodzę do alkowy,
w alkowie stoi stół,
ma czworo nóg - wołowych,
wędzonych w dymie z ziół.
Pożeram wszystkie nogi,
zostaje tylko blat.
o, mój żywocie błogi.
o, piękny, piękny świat!
Po łączce chodzą krówki,
słownie sześćdziesiąt sześć,
podchodzę: to parówki,
gorące, tylko jeść!
Parówki autentyczne,
kilometrowy zwój,
o, chwile niebotyczne,
o, piękny świecie mój!
Na wzgórku stoi lasek,
a w lasku pachnie wrzos,
ten lasek też z kiełbasek,
i widzę, wrzos to sos,.
Więc cały lasek wcinam,
rozlewam wrzos do waz,
och, cudna to godzina,
och, niesłychany czas!
Już jesień jest niestety,
deszcz chlupie chlup, chlup, chlup,
spadają z drzew kotlety,
a wszystkie do mych stóp.
Tłuszcz pryska mi na rzęsy,
sztukamięs pędzi wiatr,
wieprzowy wschodzi księżyc,
Zbaraniał cały świat.
Dziewczyny kochane pomóżcie w zadaniu z polaka od córki.Bo ja nie mam wenyzawsze byłam lepsza z matematyki niż z polskiego.
Pierwsze to napisz w kilku zdaniach o czym śnił pies.A drugie to wyjaśnij na czym polega zabawa znaczeniem słów w ostatnim wersie utworu.