prosze o przeniesienie jesli jest w nieodpowiedniej kategorii.
Dobry wieczór, będę wdzięczna za pomoc.
Sytuacja jest dośc skomplikowana a wręcz niejasna. Przy bloku mieszkalnym, w którym wynajmujemy mieszkanie znajduje się parking. Chce jednak zaznaczyć, ze nie ma w nim wyznaczonych miejsc postojowych i jak twierdzi spółdzielnia parking to to nie jest. Nie mniej jednak został on wydzielony, odgrodzony itd. Zatrzymuje się na nim ok 20 aut. Każdy ma "swoje" miejsce i nie wolno na nie stanąć - więc zaczeliśmy parkować obok - też na niby wydzielonym miejscu (częsc tego pseudo parkingu - zaznaczone na rysunku na czerwono).
Jedni sąsiedzi cały czas zwaracają, w bardzo nieuprzejmy sposób uwagę twierdząc, ze nie wolno nam tam parkować bo jest odległość mniejsza niz 7m. nie biorą jednak pod uwagę tego, ze cały niby parking pomiesci ponad 5 miejsc postojowych wiec powinien znajdowac sie min 10m od bloku. oraz ze skoro placimy za garaz (usluga dodatkowa kilka blokow dalej) to powinnismy tam parkowac.
Moje pytanie brzmi: czy faktycznie popelniamy błąd i mogą być z tego tytułu konsekwencje (parking podobno nie jest wytyczony tylko jest to wewnetrzne ustalenie)? Czy administracja poprawnie wytyczyla odleglosc miejsc parkingowych od budynku i czy za to odpowiadają?
czekam na odpowiedz. przesyłam pogladowy plan