Obecnie rozmawiamy o:

wybór przedszkola

gorący temat

free spin za rejestracje

37 minut temu

srebrna biżuteria

godzinę temu

Rewelacyjne okna

dzisiaj o 11:09

e-papieros

dzisiaj o 10:45

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

niezweryfikowana
Posty: 16
Ostrzeżenia: 1/5

co na to prawnik? prosba o pomoc

01 mar 2014 - 19:03:04

prosze o przeniesienie jesli jest w nieodpowiedniej kategorii.

Dobry wieczór, będę wdzięczna za pomoc.

Sytuacja jest dośc skomplikowana a wręcz niejasna. Przy bloku mieszkalnym, w którym wynajmujemy mieszkanie znajduje się parking. Chce jednak zaznaczyć, ze nie ma w nim wyznaczonych miejsc postojowych i jak twierdzi spółdzielnia parking to to nie jest. Nie mniej jednak został on wydzielony, odgrodzony itd. Zatrzymuje się na nim ok 20 aut. Każdy ma "swoje" miejsce i nie wolno na nie stanąć - więc zaczeliśmy parkować obok - też na niby wydzielonym miejscu (częsc tego pseudo parkingu - zaznaczone na rysunku na czerwono).

Jedni sąsiedzi cały czas zwaracają, w bardzo nieuprzejmy sposób uwagę twierdząc, ze nie wolno nam tam parkować bo jest odległość mniejsza niz 7m. nie biorą jednak pod uwagę tego, ze cały niby parking pomiesci ponad 5 miejsc postojowych wiec powinien znajdowac sie min 10m od bloku. oraz ze skoro placimy za garaz (usluga dodatkowa kilka blokow dalej) to powinnismy tam parkowac.

Moje pytanie brzmi: czy faktycznie popelniamy błąd i mogą być z tego tytułu konsekwencje (parking podobno nie jest wytyczony tylko jest to wewnetrzne ustalenie)? Czy administracja poprawnie wytyczyla odleglosc miejsc parkingowych od budynku i czy za to odpowiadają?

czekam na odpowiedz. przesyłam pogladowy plan

co na to prawnik? prosba o pomoc

01 mar 2014 - 22:11:19

najlepiej przejść się do spółdzielni i poprosić o plan - jeśli nie ma tam wyznaczonego parkingu to zasadniczo jest to samowolka więc mogą sobie stękać do woli. A jeśli uprzykrzają życie to zgłosić do urzędu zagospodarowania samowolę i niech oni się tym zajmują.

co na to prawnik? prosba o pomoc

02 mar 2014 - 08:16:50

my jak jeżdzimy na wakacje to jest do rodziny to fakt wybudowali nowe osiedle i niektórzy maja garaże pod blokiem tym co mieszkaja (jak w innych np piwnica) każdy z nich ma wjazd osobny bo ma garaż więc przed garażem też jest jego miejsce dla innych jest zakaz parkowania a dla pozostałych mieszkańców jest max 10 miejsc na cały blok gdzie mieszkańców sporo zostaje bez miejsca inne bloki się ogrodzili więc też nie da się wjechać dobrze że mają obok plac łąkowy i nikt nie protestuje bo to chyba należy do miasta gorzej jak im coś tam coś powstanie

co na to prawnik? prosba o pomoc

02 mar 2014 - 16:49:40

Dziwnie to brzmi - parking na którym stoją samochody który wg spółdzielni nie jest parkingiem?? To czym jest jak tam stoją samochody i w dodatku mają "swoje" miejsca?? W ogóle co znaczy swoje miejsce?? Są podpisane a ci co stają mają na to jakiś akt własności, wynajmu, że ten kawałek na którym stoi samochód należy do nich??? Czy to tylko jakieś ich wewnętrzne ustalenie nie podparte żadnymi papierami bo ktoś sobie zaklepał??
Dziwne to wszystko.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Co chciałybyście dostać na dzień kobiet