Z tego co się orientuję to więcej niż 500 zł z funduszu nie dostaniesz.
Z ciąży nie musiz się tłumaczyć, bo to twoja prywatna sprawa. Natomiast jeśli chodzi o koszty, to powinnaś uwzględnić wszystkie, które są przeznaczone na dziecko.
Tak trochę z innej beczki, to mam znajomą która pracuje w sądzie w wydziale rodziny i nieletnich. Opowiadała mi o "fiołkach", które przychodzą sądzić się o alimenty. Jedna z matek oszacowała średni koszt utrzymania dziecka miesięcznie na 2000zł (sama w życiu nie pracowała, a jej były mąż zarabiał 2500zł). Uwzględniła "potrzeby" dziecka w ciągu roku np. 2 rowerki (biegowy i zwykły), karnety na basen (bo dziecko ma w planach pójść), opłaty za lekcje tańca (w przyszłości), sanki, basen, wyjazd na zagraniczne wakacje na 14 dni i zimowe 7 dni. Po jej wyjściu sędzina przez dobrych kilka chwil nie mogła pochamować śmiechu.