Ja pracowałam w sh więc mogę doradzić:
1. klienci- małe, biedne miasteczka to głownie ludzie chcący oszczędzić, wolą tanie ciuchy ale w dobrym stanie. Jeśli klientela bogata ( bogate dzielnice) lepiej towar wycenić czyli sort. Jeśli to wieś( nawet duża) nie liczcie na klientów- w mojej okolicy ludzie do tej pory wstydzą się sh.
2. niesort- na 10 worków czasem trafia się, że jeden jest świetny a reszta kit. Dlatego jeśli zdecydujecie się na niesort wybierzcie dużą i znaną hurtownię.W miarę towaru możecie wprowadzić system- waga a a co lepszy towar wycenić oczywiście nie jakoś kosmicznie drogo.
3. lokal- w miejscu, gdzie kręci sie najwięcej osób- w okolicy bank, poczta, sklep mięsny często odwiedzany a zawłaszcza przychodnie!!! Lokal najlepiej nie najdroższy- do 2000 zł ( potem jest cieżej go utrzymać w sezonie martwym czyli zimą). Najlepiej z centralnym ogrzewaniem w zimie.
Co do lokalu warto zwrócic uwagę na wystrój i możliwość ustawienia wieszaków. Ważne jest doświetlenie jeśli jest ponuro i ładny, ciepły kolor farb na ściany ( to niuanse ale uwierz, że są ważne)
3. warto dokupić ( jeśli hurtownia nie ma) w innej hurtowni ładny towar dziecięcy,bieliznę, zabawki i pościel, koce itp. Oczywiście torebki są jak najbardziej pożądane! Buty też, ale ciężko kupić tanie i ładne.
4. Ceny- aby wyrobić sobie markę musicie mieć niewygórowane ceny. poza tym reklama- w lokalnej prasie, rozdawanie ulotek ( nawet takich zwykłych informujących o otwarciu nowego sklepu).
5. Co do kosztów- warto popytać w urzędzie pracy, czy są jakieś dofinansowania, które mogłyby wam się przydać przy otwarciu działalności. Poszukajcie informacji o programach unijnych- może dopłaty dla kobiet rozwijających działalność gospodarczą?
Gdybyś miała pytania pisz na priv. Chętnie pomogę i doradzę :-)