Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

zweryfikowana
Posty: 43
Ostrzeżenia: 1/5

O tatusiach Waszych dzieci (na wesoło)

06 paź 2011 - 20:43:13

Jak u Was dziewczyny wygląda sprawa podejścia tatusiów do dzieci?
Czy są pomocni?
Czy lubią przebywać z dziećmi?
Czy mieli jakieś śmieszne wpadki? - to szczególnie może być ciekawe... pośmiejemy się!

Jeśli macie ochotę przeczytajcie tekst mojej koleżanki "Tatuś też rodzic" , która ma wielkie szczęście, bo jej Egzemplarz (tatusia) jest z limitowanej edycji :)

O tatusiach Waszych dzieci (na wesoło)

07 paź 2011 - 09:26:55

mój mąż bardzo pomaga mi przy naszym synku i uwielbia spędzać z nim czas
a czy miał jakieś wpadki jedyne co pamietam to nasza pierwsza kąpiel po wyjsciu ze szpitala ,mąż zamaist syna trzymac w wanience to puscił go na taka gąbke heheh to jedyne co mi w pamiecie zostało

O tatusiach Waszych dzieci (na wesoło)

07 paź 2011 - 10:28:48

My też mamy w domu egzemplarz Tatusia idealnego :) Lilka to w ogóle typowa córeczka tatusia. Pamiętam scenę jeszcze ze szpitala, moja pierwsza zmiana pieluszki u Lilki, która miała 3 dni, oczywiście poszłam po położną, żeby mi wszystko powiedziała, pokazała jak to fachowo zrobić, no i pod jej bacznym okiem, nieporadnie zmieniłam pampersa po raz pierwszy w życiu. Po jakimś czasie przyszedł mój mąż z moją mamą i znów trzeba było zmienić pieluchę, ja chciałam iść po położną a mój Michał wziął Lilkę na przewijak, raz, dwa, trzy, zmienił pampersa i jeszcze przebrał w nowe body, które dla niej kupił. Byłam pod wrażeniem i duma mnie rozpierała, bo inni tatusiowie, ograniczali się jedynie do patrzenia na swoje dzieci :))
Tata jest również mistrzem ceremonii kąpieli. Pewnie pomyślicie, że jestem jakaś nienormalna, ale pierwszy raz kąpałam swoje dziecko jak miało prawie rok i to tylko dlatego, ze mąż był w delegacji. Michał od urodzenia Lilki to robił sam, bo tylko z nim nie płakała.

Jestem bardzo dumna ze swojego męża, bo jest dla mnie idealnym tatą... mężem też :)))

O tatusiach Waszych dzieci (na wesoło)

07 paź 2011 - 10:32:55

fajnie, że coraz częściej pojawiają się ojcowie zaangażowani we wszystko co związane jest z dziećmi :)

O tatusiach Waszych dzieci (na wesoło)

07 paź 2011 - 10:43:54

U mnie tez jest "coreczka tatusia" uwielbiaja razem spedzac czas, Jak jest wolny dzien i pogoda dopisuje to wsiadaja na skutera i nia ma ich dlugie godziny.To ich wspolna pasja no i u nas tez tatus kapie Tole.

O tatusiach Waszych dzieci (na wesoło)

07 paź 2011 - 10:56:00

Cytat
zana78111
U mnie tez jest "coreczka tatusia" uwielbiaja razem spedzac czas, Jak jest wolny dzien i pogoda dopisuje to wsiadaja na skutera i nia ma ich dlugie godziny.To ich wspolna pasja no i u nas tez tatus kapie Tole.
my też mamy Tolę :D

O tatusiach Waszych dzieci (na wesoło)

07 paź 2011 - 11:08:43

tatuś zakochany w dzieciach i ma miększe serce od mamy :) nigdy nie wymigiwał się od opieki i obowiązków domowych jak i od zabaw z dziećmi :)

nie wymieniła bym na żaden inny model :)

imina - ja swoją córę też kąpałam jak miała już ponad rok, jest to rola taty, którą sam wybrał :) synka już raz kąpałam ale to przez fakt, że tatuś był z córką u lekarza w tym czasie :)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-10-07 11:10 przez Darmoszka.

O tatusiach Waszych dzieci (na wesoło)

07 paź 2011 - 11:11:41

Cytat
Emme
my też mamy Tolę :D

Ale my na pewno starsza :)) (6lat) i generalnie mowimy i w przedszkolu tez, Antosia.

O tatusiach Waszych dzieci (na wesoło)

07 paź 2011 - 11:24:43

Cytat
zana78111
Cytat
Emme
my też mamy Tolę :D

Ale my na pewno starsza :)) (6lat) i generalnie mowimy i w przedszkolu tez, Antosia.
a my mamy Tolę jako pełne imię :)

O tatusiach Waszych dzieci (na wesoło)

07 paź 2011 - 11:27:14

Cytat
Emme

[a my mamy Tolę jako pełne imię :)

Super :))

O tatusiach Waszych dzieci (na wesoło)

07 paź 2011 - 12:05:57

Mój mąż jest wspaniałym tatą!;) zawsze pomaga przy małym i nie raz tylko przy nim się uspokajał! nigdy nie brzydził się jak mały zrobił niespodziankę i nigdy nie powiedział że tego nie zrobi bo coś tam...:) także pomoc męża jest bardzo ważna jak każda kobieta po porodzie nie czuję się od razu ekstra więc gdy tatuś jest blisko to ma duże znaczenie!;) pozdrawiam wszystkie rodziny!;*

O tatusiach Waszych dzieci (na wesoło)

07 paź 2011 - 12:08:33

Mój Mąż początkowo był tatusiem idealnym ;) ja bałam się założyć Mai body przez główkę, a on robił to szybciutko i bezstresowo ;) to on wstawał w nocy przez pierwsze dwa tygodnie i podawał mi ją do karmienia. Jedyne co - nie chciał zmieniać pampersa. Mówił,że zrobi to dopiero jak Maja skończy rok ;) Raz udało mi się go namówić,no więc kupka była tak duża,że włożył w nią palce :D Długo przeżywał,że właśnie dlatego nie chciał zmieniać pampersów,że akurat jemu musiala przypaść taka ogromna kupa :D i kiedyś już ubrał małą po zmianie pampersa chciał ją pocałować, a ona akurat... zwróciła mleczko, jemu w twarz :D wiłam się ze śmiechu :D Pierwszy raz i takie sytuacje ;) długo namawiałam go na kolejny raz :D

O tatusiach Waszych dzieci (na wesoło)

07 paź 2011 - 13:06:51

MOJ TOMASZ TEZ JEST DOBRYM TATA :)DLUGO NIE CHCIAL PRZEWIJAC MALEGO BO BARDZO SIE BAL A TO DLATEGO Z ENIGDY NIE MIAL STYCZNOSCI Z MALYMI DZIECMI NAPRAWDE PAMIETAM JAK GO KIEDYS PRZEWIJAL NA KOMODZIE A MALY SIE ZACZOL DO NIEGO SMIAC A TATUS Z TEJ RADOSCI NIE ZAUWAZYL ZE SYNUS WASNIE GO OSIUSIAL HIHIH :)

O tatusiach Waszych dzieci (na wesoło)

07 paź 2011 - 13:16:31

U mnie też tatuś kocha swoja Zuzieńkę i świetnie się nią opiekuje. A jeśli chodzi o śmieszne wypadki to przez pierwsze trzy miesiące życia Zuzki kiedy wychodziłam na zakupy lub załatwić jakies sprawy na mieście i mój mąż zostawał z małą to ta za każdym prawie razem robiła mu niespodzianki. Oczywiście mam na myśli tu brązowe niespodzianki hehe. Dominik musiał uporać się z brudną po pachy a nawet czasami kark córeczką hehe. Zawsze dzwonił i mówił "Matko i co ja mam z nią zrobić!!! Dlaczego Ciebie nie ma :)" Wspomina to z uśmiechem.

O tatusiach Waszych dzieci (na wesoło)

07 paź 2011 - 13:27:15

no i ja również pochwalę swojego męża:)
dla nas jest idealny, choć zdarzają się tatusiowe potknięcia,kochamy go za wszystko za to że jest i jaki jest a jest wspaniały:))
choć jestem już 2 rok na wychowawczym to zawsze jak wraca z pracy zajmuję się małą mówiąc bym odpoczęła, pobawi się, poczyta książki wykąpie takie zwykłe tatusiowe "obowiązki" jednak spoglądając z boku nie raz łezka w oku mi się zakręci z dumy i szczęścia jakie posiadam, nie wraca z pracy nie siada na kanapie z pilotem w ręku bo jak sam powiedział chce się cieszyć córką bo czas szybko mija i nim się obróci będzie się bawił ba jej weselu.
Ostatnio musiałam wyjechać do swojego rodzinnego miasta na 2 dni pierwsza rozłąka z małą,nie będzie mnie przy niej w nocy i pierwszy egzamin też i dla tatusia przed wyjazdem ciągle mówiłam do męża: może jednak nie pojadę,nie dam rady bez małej pewnie w nocy będę chciała wracać,ale mąż mnie uspokajał ze będzie wszystko dobrze ze sobie poradzi,pisał sms co kilka godzin (mój warunek hihi)co porabiają,mała też była spokojna jedynie na 2 dzień rano zbuntowała się przy obiedzie i i mówiła: nie chce mama ma nakarmić:))
wyszli po mnie na peron cały czas mam przed sobą obrazek Laurki z bukietem polnych kwiatków i męża, łzy mi aż popłynęły,
tak że mogę powiedzieć ze jestem szczęściarą jak większość tutejszych mam:))



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-10-07 13:27 przez palla28.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Niania - Pomocy:)