Obecnie rozmawiamy o:

srebrna biżuteria

gorący temat

Pogrzeb

7 minut temu

free spin za rejestracje

godzinę temu

Rewelacyjne okna

dzisiaj o 11:09

e-papieros

dzisiaj o 10:45

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Cytat
monia_25
Tak.Mamy w Polsce są dyskryminowane.Wiem,że jestem skreślona,mając dwójkę małych dzieci,u pracodawców i na pracę nie mam co liczyć.
Poza tym wiele urzedów,instytucji,sklepów,komunikacji miejskiej,bloków mieszkalnych nie jest przystosowanych do matki z dzieckiem w wózku.U nas można policzyć na palcach jednej ręki ile jeżdzi autobusów niskopodłogowych,u mnie w bloku klatka schodowa jest tak wąska,że albo ja albo wózek.Nie mogę go wziąć pod pachę bo się razem nie zmieścimy.A mieszkam na 4 piętrze.Także wolę sobie niekiedy oszczędzić tych spacerkow z wózkiem bo to dla mnie ogromne obciążenie i udręka.
Sklep samoobsługowy jest u nas tak ciasny,że muszę poczekać w bocznej alejce aż ludzie zakupy zrobią i potem ja.Sprzedawczyni mi kiedyś kazała zostawić dziecko koło wejścia do sklepu,bo jak zasugerowała,mogę wózkiem pozrzucać towar.Jak jej powiedziałam,że chyba ją porąbało,to mi powiedziała,że wiele mam tak robi nie rozumie czemu się tak oburzam.Paranoja.To ja nie mogę z wózkiem po sklepach nawet chodzić?

jasne że nie możesz :) ten kraj jest dla młodych, pięknych singli, robiących oszałamiające kariery, bawiących się co noc w klubach gdzie zostawiają tysiące i niezobowiązującego seksu po toaletach ale lepiej w apartamentach hotelowych ;)

matki z dziećmi nie mają tu prawa bytu...

Cytat
laciepacie
Cytat
chilloutt
ja widze problem w czyms innym... przyklad :

69 zl zasilku rodzinnego w swoim kraju, gdzie za granica dostaje sie tyle co nie jedna pensja w PL.
krotko zwiezle i na temat..
wstyd

zamiast liczyc na zasiłek trzeba wziąć sie do roboty i liczyć na siebie a nie wyciągac rękę po pieniądze podatników.
W pełni się z Tobą zgadzam.
Cytat
Darmoszka
Cytat
monia_25
Tak.Mamy w Polsce są dyskryminowane.Wiem,że jestem skreślona,mając dwójkę małych dzieci,u pracodawców i na pracę nie mam co liczyć.
Poza tym wiele urzedów,instytucji,sklepów,komunikacji miejskiej,bloków mieszkalnych nie jest przystosowanych do matki z dzieckiem w wózku.U nas można policzyć na palcach jednej ręki ile jeżdzi autobusów niskopodłogowych,u mnie w bloku klatka schodowa jest tak wąska,że albo ja albo wózek.Nie mogę go wziąć pod pachę bo się razem nie zmieścimy.A mieszkam na 4 piętrze.Także wolę sobie niekiedy oszczędzić tych spacerkow z wózkiem bo to dla mnie ogromne obciążenie i udręka.
Sklep samoobsługowy jest u nas tak ciasny,że muszę poczekać w bocznej alejce aż ludzie zakupy zrobią i potem ja.Sprzedawczyni mi kiedyś kazała zostawić dziecko koło wejścia do sklepu,bo jak zasugerowała,mogę wózkiem pozrzucać towar.Jak jej powiedziałam,że chyba ją porąbało,to mi powiedziała,że wiele mam tak robi nie rozumie czemu się tak oburzam.Paranoja.To ja nie mogę z wózkiem po sklepach nawet chodzić?

jasne że nie możesz :) ten kraj jest dla młodych, pięknych singli, robiących oszałamiające kariery, bawiących się co noc w klubach gdzie zostawiają tysiące i niezobowiązującego seksu po toaletach ale lepiej w apartamentach hotelowych ;)

matki z dziećmi nie mają tu prawa bytu...
No wypowiedź oszałamiająca. Matki i dzieci nie mają prawa bytu? Skąd ta teoria. Ja mieszkam na drugim piętrze, dwójka dzieci ( pierwsze 3 lata drugie 2 lata) jak myślicie miałam windę aby wyjść z wózkiem na spacer? Nie i nie czułam się dyskryminowana. Co niektórym młodym mamuśkom w głowach się przewraca. A co stwierdzenia, że dwójka dzieci i do pracy nikt nie przyjmie kompletnie mija się z prawdą. Moje koleżanki mają po dwójkę, trójkę dzieci i pracują. Natomiast koleżanka, która ma 22 lata nie ma męża i dzieci, szukając pracy usłyszała: " Pani pewnie zaraz za mąż wyjdzie i będzie chciała urodzić dziecko". Pracy nie dostała. Więc nie róbcie sztucznych problemów.
Cytat
betulek
tak, masz rację - Polska to kraj absurdów, gdzie rodzina nie ma co jeść, bo część kasy idzie na utrzymanie samochodu...
i na zakupy w galeriach, że często nie ma gdzie zaparkować



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-09-14 12:44 przez paulad27.

2 piętro a 4 piętro to jest różnica.Na drugie z wózkiem bym jeszcze doszła bez problemu ale jak się wdrapię na te 4 piętro to jestem tak wykończona i spocona,że aż niemiło.Wózka na klatce nie zostawię.A co do pracy,Mnie z jednym dzieckiem nie chcieli przyjąć,bo jak to fachowo ujmowali,"potrzebują osoby w pełni dyspozycyjne",a co dopiero z dwójką.

Cytat
monia_25
2 piętro a 4 piętro to jest różnica.Na drugie z wózkiem bym jeszcze doszła bez problemu ale jak się wdrapię na te 4 piętro to jestem tak wykończona i spocona,że aż niemiło.Wózka na klatce nie zostawię.A co do pracy,Mnie z jednym dzieckiem nie chcieli przyjąć,bo jak to fachowo ujmowali,"potrzebują osoby w pełni dyspozycyjne",a co dopiero z dwójką.
Ja szłam z wózkiem z drugiego piętra, w ręku nosidełko ( bo tak znosiłam najmłodszą) a za mną szła córka która miała 18-19 miesięcy. Normalnie frajda. Nie było lekko ale nie stękałam. A co do pracy to chodzi mi o to, że nie wolno mówić ogólnikowo, że jak masz dzieci to nie będziesz miała pracy. Nie zawsze tak jest. Zadziwiające jest to, że każdy na podstawie swoich przeżyć stawia teorię i myśli, że tak jest w każdym przypadku. A to nie jest prawda, w jednym miejscu nie chcą kobiety, która ma dziecko w drugim chętnie przyjmą.

Cytat
paulad27
Cytat
monia_25
2 piętro a 4 piętro to jest różnica.Na drugie z wózkiem bym jeszcze doszła bez problemu ale jak się wdrapię na te 4 piętro to jestem tak wykończona i spocona,że aż niemiło.Wózka na klatce nie zostawię.A co do pracy,Mnie z jednym dzieckiem nie chcieli przyjąć,bo jak to fachowo ujmowali,"potrzebują osoby w pełni dyspozycyjne",a co dopiero z dwójką.
Ja szłam z wózkiem z drugiego piętra, w ręku nosidełko ( bo tak znosiłam najmłodszą) a za mną szła córka która miała 18-19 miesięcy. Normalnie frajda. Nie było lekko ale nie stękałam. A co do pracy to chodzi mi o to, że nie wolno mówić ogólnikowo, że jak masz dzieci to nie będziesz miała pracy. Nie zawsze tak jest. Zadziwiające jest to, że każdy na podstawie swoich przeżyć stawia teorię i myśli, że tak jest w każdym przypadku. A to nie jest prawda, w jednym miejscu nie chcą kobiety, która ma dziecko w drugim chętnie przyjmą.

to się ciesz że koleżankę przyjęli z 2 dzieci widać miała szczęście ale większość jest odsyłana gdyż pracodawca to nie debil i też widzi że obecnie dziewczyny coraz później decydują się na potomstwo i właśnie dzięki temu wolą w pełni dyspozycyjną 20-latkę niż 20-latkę z małym dzieckiem.

A jeśli uważasz że ktoś tu pragnie zaszczytów i osobnego traktowania to masz spore problemy z oceną - chcemy normalnego traktowania a nie pojęcia - matka z dzieckiem = brak tematów do rozmów bo co ona wie o obecnych trendach jak tylko w pieluchach siedzi...

może czasem warto głębiej zajrzeć w problematykę a nie pobieżnie "bo koleżanka dostała pracę", "bo koleżanka ma wszystko"... nie każdy ma szczęście w życiu a to bynajmniej nie ma prawa nakazywać/zakazywać posiadania potomstwa !


a co do tachania - ja mam niby 2 windy a czasem muszę wtachać wózek z synem i córką obok na 6 piętro bo windami wożą się zachlane studenciaki i co chwilę psują wciskając wszystkie przyciski jakie się tam znajdują...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-09-14 13:59 przez Darmoszka.

Cytat
Darmoszka
Cytat
paulad27
Cytat
monia_25
2 piętro a 4 piętro to jest różnica.Na drugie z wózkiem bym jeszcze doszła bez problemu ale jak się wdrapię na te 4 piętro to jestem tak wykończona i spocona,że aż niemiło.Wózka na klatce nie zostawię.A co do pracy,Mnie z jednym dzieckiem nie chcieli przyjąć,bo jak to fachowo ujmowali,"potrzebują osoby w pełni dyspozycyjne",a co dopiero z dwójką.
Ja szłam z wózkiem z drugiego piętra, w ręku nosidełko ( bo tak znosiłam najmłodszą) a za mną szła córka która miała 18-19 miesięcy. Normalnie frajda. Nie było lekko ale nie stękałam. A co do pracy to chodzi mi o to, że nie wolno mówić ogólnikowo, że jak masz dzieci to nie będziesz miała pracy. Nie zawsze tak jest. Zadziwiające jest to, że każdy na podstawie swoich przeżyć stawia teorię i myśli, że tak jest w każdym przypadku. A to nie jest prawda, w jednym miejscu nie chcą kobiety, która ma dziecko w drugim chętnie przyjmą.

to się ciesz że koleżankę przyjęli z 2 dzieci widać miała szczęście ale większość jest odsyłana gdyż pracodawca to nie debil i też widzi że obecnie dziewczyny coraz później decydują się na potomstwo i właśnie dzięki temu wolą w pełni dyspozycyjną 20-latkę niż 20-latkę z małym dzieckiem.

A jeśli uważasz że ktoś tu pragnie zaszczytów i osobnego traktowania to masz spore problemy z oceną - chcemy normalnego traktowania a nie pojęcia - matka z dzieckiem = brak tematów do rozmów bo co ona wie o obecnych trendach jak tylko w pieluchach siedzi...

może czasem warto głębiej zajrzeć w problematykę a nie pobieżnie "bo koleżanka dostała pracę", "bo koleżanka ma wszystko"... nie każdy ma szczęście w życiu a to bynajmniej nie ma prawa nakazywać/zakazywać posiadania potomstwa !


a co do tachania - ja mam niby 2 windy a czasem muszę wtachać wózek z synem i córką obok na 6 piętro bo windami wożą się zachlane studenciaki i co chwilę psują wciskając wszystkie przyciski jakie się tam znajdują...
Nie mam problemów z oceną. Ale mówienie w takich przypadkach o dyskryminacji to mylenie pojęć. Wiele w tym kraju jest do zrobienia. Przykład: służba zdrowia, dostanie się do specjalisty w miarę szybkim terminie graniczy z cudem, a czasem stan zdrowia pacjenta nie pozwala czekać. Tak więc dla mnie takie problemy jak krzywe chodniki, brak windy to nie są problemy a na pewno nie dyskryminacja. Są takie miejsca w Polsce gdzie nie ma połączenia komunikacji, trzeba iść do 5 km żeby dojść na autobus. Ludzie tam mieszkający jak mają to nazwać dyskryminacją wsi?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-09-14 14:23 przez paulad27.

- zasiłek w wysokości 68 zł (porażka)
- brak w łazience przewijaków, ba, nie ma miejsca nawet w większości publicznych toalet na jakiekolwiek przewinięcie dziecka.
- no właśnie łazienki... przypomniało mi się jak synkowi zachciało się w mieście siusiu. buch na dworzec oczywiście toaleta dialog z panią:
ONA: Jedna osoba będzie korzystać czy dwie?
JA: Tylko syn
ONA: 1 zł proszę. Papier toaletowy będzie potrzebny?
JA: Nie wiem.
ONA: Ręce będzie dziecko myć?
JA: Tak
ONA: (jeden ręczniczek papierowy) Mydło podać?
JA: Poproszę
ONA: To jak dziecko skończy to niech podejdzie do mu psiknę tego mydła.
PORAŻKA! Rozumiem zapłacić, ale co kogo interesuje kto, co będzie robił i jeszcze wszystko tak skrajnie wydzielone.
- ogólnie Polacy są w stosunku do ciężarnych kobiet i kobiet z małymi dziećmi źle nastawieni. Pamięta jak wielokrotnie musiałam z dzieckiem 1,5 roczku stać w pełnym autobusie i trzymać go żeby się nie przewrócił, a tymczasem nastolatki uhahane siedzą, ja mogłabym postać ale synek? Aż mi się serce krajało.
- Nie wiem jak w wielkich miastach ale u mnie pozamykano w tym roku w pobliżu aż 4 przedszkola. Powód? Potrzebne było pomieszczenie dla drugiej zerówki (5-latków)
-


+ kąciki zabaw dla dzieci w sklepach, bankach, na poczcie co strasznie ułatwia załatwienie potrzebnych spraw
+ ulgowe bilety dla dzieci - często dzieci do lat trzech bezpłatnie
+ coraz więcej placów zabaw miejsc spotkania z rówieśnikami.
+/- w ośrodku zdrowia jest karteczka że dzieci do lat trzech wchodzą poza kolejnością. Bardzo fajny przywilej dla matek jednak szkoda, że nie wszyscy polacy je akceptują.
+

Cytat
monia_25
2 piętro a 4 piętro to jest różnica.Na drugie z wózkiem bym jeszcze doszła bez problemu ale jak się wdrapię na te 4 piętro to jestem tak wykończona i spocona,że aż niemiło.Wózka na klatce nie zostawię.A co do pracy,Mnie z jednym dzieckiem nie chcieli przyjąć,bo jak to fachowo ujmowali,"potrzebują osoby w pełni dyspozycyjne",a co dopiero z dwójką.


Tak.. 100% dyskryminacja, bo kupiliście mieszkanie na 4 piętrze nieprzystosowane dla rodziny z dzieckiem. Bezczelni ludzie sprzedają takie mieszkania rodzinom z dziećmi! Powinni wyburzyć blok i wybudować z windą i szerokim korytarzem. Najlepiej za darmo, bo jak macie dziecko, to wam się należy prywatna winda i 5 metrowy korytarz. Ludzie, co wy za bzdury piszecie.. Temat o dyskryminacji, a wy się czepiacie, że PRYWATNE budynki są nieprzystosowane (dyskryminują was)?!?! Nie wiem co tu robicie - naprawdę wyprowadzenie się do kraju szerokich korytarzy, wind i zasiłków..

Praca? Szczerze, kobiety same są sobie w sporej części winne.. Ile jest nieuczciwych, które tylko dostaną pracę i zachodzą w ciążę i po miesiącu na l4 przez całą ciążę? Gdyby takie nie oszukiwały, pracodawcy nie obawialiby się.. Tak więc te, które idą na l4 bo 'po co pracować, jestem w ciąży, mogę odpoczywać' powinny dostawać porządne kary za oszustwa, bo przez nie reszta traci..


Cytat

Nie mam problemów z oceną. Ale mówienie w takich przypadkach o dyskryminacji to mylenie pojęć. Wiele w tym kraju jest do zrobienia. Przykład: służba zdrowia, dostanie się do specjalisty w miarę szybkim terminie graniczy z cudem, a czasem stan zdrowia pacjenta nie pozwala czekać. Tak więc dla mnie takie problemy jak krzywe chodniki, brak windy to nie są problemy a na pewno nie dyskryminacja.

Dzięki, już myślałam, że największym problemem w naszym państwie są wąskie korytarze.. Uff ;))

w przychodni szpitalnej też niby zasada : noworodki i niemowlęta poza kolejką ale nawet lekarze to ignorują...


a ja swoją drogą nie mówię o dyskryminacji a o utrudnianiu życia poprzez patrzenie jedynie na osoby młode, w pełni sił i bez obowiązków takich jak wychowanie małego dziecka a gdy matka z dzieckiem domaga się tego co jej się należy momentalnie jest zbesztana i ma się cieszyć że w ogóle może być matką... ( a nie każda tryska energią po porodzie nawet przez kilka miesięcy i dłużej )
więc proszę bez tekstów typu : nie myl pojęć, nie wiesz co piszesz, nie znasz pojęcia itp.



takie są realia

nasty - życzę się z całego serca abyś musiała leżeć przez całą ciążę i modlić się aby ją donosić to może zmienisz zdanie zamiast wrzucać wszystkie ciężarne do wora z oszustkami.

Nie wiem kto normalny dostając pracę zachodzi w ciąże wiedząc że po powrocie z czasu ochronki i tak ją straci a dziecko utrzymać trzeba...
Idź poszukaj pracy jako nawet singiel-ka bez dziecka i pochwal się za 2 dni jaką masz wspaniałą posadę za grube pieniądze - w końcu praca jest na wyciągnięcie ręki... a te chmary bezrobotnych studentów z papierkami to wymysł mediów...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-09-14 15:45 przez Darmoszka.

Po co siedzisz na forum, skoro twierdzisz, że należy Ci się lepsze traktowanie za to, że jesteś matką? To Twoja prywatna sprawa, nie obnoś się z tym tak bo to śmieszne. Jesteśmy kobietami - większość z nas jest, albo będzie matką. Ale to nie powód, żeby obcy ludzie rozkładali czerwony dywan na Twój widok. Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz - zamiast oczekiwać od innych zadbaj o warunki swojego życia.

"Lekarze to ignorują" - tzn. lekarz ma po każdym pacjencie ma wychodzić i sprawdzać wiek pacjentów, a potem wybierać kto ma iść? Kobieto, ty nie masz większych zmartwień?

Cytat
nasty_89
Po co siedzisz na forum, skoro twierdzisz, że należy Ci się lepsze traktowanie za to, że jesteś matką? To Twoja prywatna sprawa, nie obnoś się z tym tak bo to śmieszne. Jesteśmy kobietami - większość z nas jest, albo będzie matką. Ale to nie powód, żeby obcy ludzie rozkładali czerwony dywan na Twój widok. Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz - zamiast oczekiwać od innych zadbaj o warunki swojego życia.

"Lekarze to ignorują" - tzn. lekarz ma po każdym pacjencie ma wychodzić i sprawdzać wiek pacjentów, a potem wybierać kto ma iść? Kobieto, ty nie masz większych zmartwień?

a co ma przebywanie na forum do traktowania w życiu codziennym ??

już normalnych argumentów nie masz czy po prostu nie umiesz ich wymyślić ??

jak nie odróżniasz noworodka od 3 letniego dziecka to masz poważny problem


A lekarze jak byś nie wiedziała w wielu miejscach sami wychodzą i zapraszają do gabinetu aby takie ćwoki nie właziły podczas badania !

A dywan to chyba tobie należy rozłożyć bo chyba pozjadałaś wszelkie klepki bo innego wyjaśnienia nie ma - przykro mi że żyje w kraju z takimi ludźmi bo właśnie przez to jest tu zacofanie



ps.

JA NA SWOJE WARUNKI ŻYCIA NIE NARZEKAM - JESTEM W WYŻSZEJ STOPIE ŻYCIOWEJ NIŻ WIELE OSÓB TUTAJ I NIE MYŚLĘ O WŁASNYM TYŁKU BO TEN MA WSZYSTKO CO POTRZEBUJE

łącznie z pracą we własnej firmie


i nie pobieram żadnych zapomóg dla twojej wiadomości
A czy jesteś kobietą ? nie wiem - może nie... nie ma tu wklejonych dowodów osobistych aby to potwierdzić.
i tyle ode mnie - z zacofaniem szkoda czasu na walkę... może kiedyś się to zmieni, na razie niech część leci wkładać kasę w łapy kleru a reszta niech udaje że ma świetnie i cudnie aby tylko nie pokazać że mają gorzej ( zastaw się a postaw się nadal na topie jak widać )



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-09-14 15:56 przez Darmoszka.

nie dosc ze jest tak jak ty piszesz to jak dla mnie najgorszym problemem jest bark przedszkoli i zlobkow... istna masakra moja corka ma 1,5 roku i siedzi w domu ja pracuje ale tylko na 2 zmiany bo inaczej nie miala bym co zrobic z mala ( siedzi z nia tesciowa). jak zapisywalam Ade do zlobka to bylo przed nia ponad 270 dzieci i pani powiedziala odrazu ze nie ma szans a na prywatny zlobek mnie nie stac bo to koszt przynajmniej 1300 zl...
i dziwia sie ze jest beznadziejny przyrost naturalny... mnie niestety nie stac na luksus urlopu wychowawczego...

Nie czytałam całego wątku, ale ktoś napisał "chcesz zasiłku rodzinnego idż do pracy", w niektórych cywilizowanych krajach ( niemcy) zasiłek rodzinny należy się właśnie między innymi na podstawie tego , że pracujesz i odprowadzasz składki, nie liczą się progi dochodowe

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Fundusz alimentacyjny