Cytat
majka51
Myślę że na początek wystarczy kupić właśnie jakiś zwykły. Jeśli chodzi o to, że można wyskoczyć po laktator już po porodzie to owszem, można, tylko po co tak sobie utrudniać życie
Po porodzie kobieta niezbyt ma siłę jeździć po sklepach, a tata zwykle woli pomóc jej przy dziecku niż zwiedzać sklepy. Chyba że ma się naprawdę zamiar kupić pierwszy lepszy w aptece z przebitką cenową że ho ho, albo kupić pierwszy lepszy w hipermarkecie - na ogół jest tylko do wyboru elektryczny Avent i elektroniczny Avent
Owszem może się zdarzyć, że laktator się w ogóle nie przyda (np. kobieta ma możliwość i chęć siedzieć 24 h na dobę w domu), ale zawsze może się zdarzyć, że podczas nawału będzie potrzebny koniecznie na JUŻ.
W pełni zgadzam się z
Majką51, uwierzcie mi dwie znajome, które niedawno urodziły wysyłały w nocy mężów po laktatory.
Efekt był taki, że świeżo upieczeni Tatusiowie kupowali pierwszy lepszy i najczęściej najdroższy jaki był w najbliższej aptece.
Obie radziły rozejrzeć się teraz, kiedy mam jeszcze troszkę czasu.
Też wydawało mi się, że lepiej jest zrobić tak jak piszecie, na sam początek kupić jakiś niedrogi, żeby w razie czego jak się nie przyda nie było szkoda wydanej kasy.
Zdaję sobie sprawę, że sam zakup laktatora nie sprawi, że będę miała mnóstwo pokarmu, że laktacja jest "kapryśna" i trzeba nad nią troszkę popracować.
Póki co mam odwrotny problem - od początku 7 mc muszę regularnie używać wkładek laktacyjnych, mąż się śmieje, że wyglądam jak "dojna krowa". Wstyd się między ludźmi pokazać bo nigdy nie wiadomo czy mi jakaś "niespodzianka" na bluzce nie wyskoczy