Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

zweryfikowana
Moderator
Posty: 4.355

dziewczyny jeśli macie wątpliwości typu ile, jak długo i czy wogóle to pogadajcie z lekarzem na ten temat

Jestem mamą dwóch synów i pielęgniarką w szpitalu dziecięcym.Nie ściąga się napleta do pierwszego roku.Nie wolno bo można uszkodzić.Potem można odciągać jeśli jest taka potrzeba.Jeśli nic się nie dzieje nie ściągać.I nie robić tego na sucho tylko posmarować żelem żeby był poślizg.

moj syn ma teraz 5 lat ale jak był mały tez raz mowili ze naciągac raz ze nie ale jak miał 2 latka to mu prawie zarosło i mial w szpitalu pod znieczuleniem naciagane okropny widok bo to jednak siła a krwi tyle było ze ... i lekarz kazał mu naciagac przy kazdej kompieli mały tak sie bał ze z powrotem zaczoł sikac do majtek , strach miała taki ze jak sie ddo niego zblizałam myslał ze mu cos bende robic ale tak było ok miesiaca i wszystko było ok teraz juz sam przy kazdej kompieli sobie naciaga skurke .... heheheheh i tak juz facetom zostaje do dorosłosci

biedny dzieciaczek:( nie chciałabym żeby mojemu małemu też tak się stało:(

ja podczas wizyty u pediatry spytałam gdyż też nie wiedziałam czy naciągać,pediatra obejrzała synków stwierdziła że wszystko jest dobrze i nie ruszać gdyż niema potrzeby,więc może najlepiej udać się do lekarza i się upewnić ,gdyż z tego co wiem to lekarze mają podzielone zdania



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-03-03 20:42 przez evitka27.

chyba coś koło 1,5 -2 lata u mojego syna pediatra przy każdej wizycie sprawdzał.Prawde mówiąc nikt mnie o tym nie informował,ze to trzeba robić.No i okazała sie stulejka i obrzezanie.Przeżywałam strasznie i nawet byłam przy usypianiu myślałam,że zemdleję.Teraz jest 9 miesiecy po zabiegu i mały nadal nie daje sobie ściagac a z 5 latkiem" bić się" jest trudno.Mam nadzieje,że to nie wróci.Takze radzę przyzwyczajac dziecko do ściągania napletko podczas kąpieli najlepiej na koniec.
dodam,ze mojej siostrze lekarz powiedział,jakoś ledwo po porodzie jak się zapytała czy ma sciagać a lekarz na to"jak chce Pani gwałcic własne dziecko to powodzenia"teraz mały tez ma problem i czeka go zabieg.

Natomiast ja równiez zostałam posądzona o gwałcenie swojego dziecka i wogóle jak to moge robić.Powiedział mi tak mojego męża siosty ciotecznej mąz.Przeszłam z nim wielka dyskusje na ten temat.Powiedział,że woli dac swoje dziecko pokroic niz ma on gwałcić swojego syna,którego jeszcze nie ma.Powiedzial równiez,ze jakby sie dowiedział o tym,ze jego matka to robial jemu to by sobie chyba zycie odebrał!! niestety to jest typ człowieka,którego nikt w rodzinie nie lubi-ja również!!!



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-03-03 20:59 przez maa_dzia.

Cytat
oliwierek_2007
ja słyszalam że od samego początku należy to robić


mi kazali od pierwszego miesiąca delikatnie naciągać przy każdym myciu dziś ma rok i 2 miesiące i ptaszek jest wprost idealny jak twierdzą lekarze. A jest pod kontrolą nefrologa i urologa (ma wodonercze).
Cytat
maa_dzia
chyba coś koło 1,5 -2 lata u mojego syna pediatra przy każdej wizycie sprawdzał.Prawde mówiąc nikt mnie o tym nie informował,ze to trzeba robić.No i okazała sie stulejka i obrzezanie.Przeżywałam strasznie i nawet byłam przy usypianiu myślałam,że zemdleję.Teraz jest 9 miesiecy po zabiegu i mały nadal nie daje sobie ściagac a z 5 latkiem" bić się" jest trudno.Mam nadzieje,że to nie wróci.Takze radzę przyzwyczajac dziecko do ściągania napletko podczas kąpieli najlepiej na koniec.
dodam,ze mojej siostrze lekarz powiedział,jakoś ledwo po porodzie jak się zapytała czy ma sciagać a lekarz na to"jak chce Pani gwałcic własne dziecko to powodzenia"teraz mały tez ma problem i czeka go zabieg.

Natomiast ja równiez zostałam posądzona o gwałcenie swojego dziecka i wogóle jak to moge robić.Powiedział mi tak mojego męża siosty ciotecznej mąz.Przeszłam z nim wielka dyskusje na ten temat.Powiedział,że woli dac swoje dziecko pokroic niz ma on gwałcić swojego syna,którego jeszcze nie ma.Powiedzial równiez,ze jakby sie dowiedział o tym,ze jego matka to robial jemu to by sobie chyba zycie odebrał!! niestety to jest typ człowieka,którego nikt w rodzinie nie lubi-ja również!!!


hahaha naciąganie skórki nie ma nic wspólnego z "gwałceniem" boże co za rasa!!!! hihihi Sama widzisz że jak się tego nie robi od razu to potem się cierpi razem z dzieckiem !!! mój igorek nawet nie reaguje przy myciu ptaszka więc jestem pewna że to to nie boli i że ma wszystko ok !!!



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-03-03 21:40 przez emilia.

A ja do drugiego roku życia synka tego nie robiłam bo nie wiedziałam że trzeba, przeczytałam tylko kiedyś żeby nie ruszać. Z racji tego, że ma wodniaka jądra mieliśmy wizytę w poradni chirurgii dziecięcej gdzie lekarz ochrzanił mnie, że trzeba ściągać i przemywać to miejsce bo może dojść do zapalenia jeśli się pod napletkiem nie myje. Więc od tej wizyty przy każdej kąpieli delikatnie ściągam skórkę i przepłukuję strumieniem wody. Wiem na pewno, że nie można nic na siłę robić i trzeba bardzo delikatnie ściągać skórkę żeby nie bolało. Poza tym na pewno nie można tam za mocno ingerować czy trzeć.
U nas na razie jest ok.

Zarówno pediatra jak i mój ginekolog zalecali nam z mężem naciąganie. Także stosujemy się do tego zalecenia.

Cytat
szendercia
Ja też mam 8miesięcznego synka i mi pediatra od pocżatku kazał naciągać i przemywać wodą, przy ostatniej wizycie bardzo mocno mu naciągnął i skórka z jednej strony się odkleiła od żołędzia. Mały płakał tego dnia przy siusianiu bo musiało go piec ale teraz za to jak mu naciągam to już ładnie widać żołądź i nic go nie boli. Ja myślę że warto to robić niż narażać synka potem na jakieś zabiegi bo wiem że jednym się same odklejają a inni muszą miec zabiegi, najlepiej spytać pediatrę choć uważam że już dawno powinien Ci pokazac jak to masz robić.
Znalazłam ten wątek,bo właśnie o tą sprawę mi chodziło.Mojemu synkowi ńaciągałam napletek praktycznie od początku,ale delikatnie,bo nie chciałam mu zrobić krzywdy.Syn ma obecnie 21 miesięcy.Ostatnio przy kąpaniu nie mogłam mu naciągnąć napletka i zobaczyłam coś białego,wyglądało to na ropień.Poszłam z nim do lekarza,lekarz obejrzał siusiaka i stwierdził,że zbiera się tam mastka,po czym gwałtownie mu naciagnąl i skórka się odkleiła od żołędzia.Po jakimś czasie syn zaczął płakać mocno przy siusianiu.Zdenerwowałam się bardzo,a mój partner chciał podać lekarza do sądu,bo dziecku krzywdę zrobił.Teraz wiem,że lekarz postąpił słusznie,bo nie daj boże,czekał by go zabieg jakiś.No,ale teraz problem jest taki,że syn nie da siusiaka dotknąć.Broni się strasznie i płacze,a naciagać mu muszę przynajmniej raz w tygodniu,żeby podobna sytuacja się nie powtórzyła.Ale jak to zrobić?Trauma mu zostanie chyba na wieki

u dzieci jest stulejka fizjologiczna i patologiczna,tej drugiej mozna dzieciaka nabawic miedzy innymi przez sciaganie napletka.Jesli sie nic nie rusza to nic sie tam"nie brudzi",jest przyklejone i tak ma byc! Dzieciaczki tez maja wzwody i to powolutku samo sie odklei no i wtedy juz higiena pod napletkiem konieczna! no ale to ok 3 roku dopiero.

Hejka,

super, że pruszyłyście ten nie lada problemik. Mam synusia(prawie 5 m-cy), któremu po kapieli regularnie odciągamy (wcale nie łatwa to sprawa)napletek, bo doskonale wiemy," z czym to się je". Mój pierwszy syn (dziś ma 11 lat i sam to robi:)musiał mieć niestety nacinany i przypłacił to wielką traumą, bo przy siusianiu strasznie go piekło, a wtedy akurat był na etapie zdobycia umiejętności korzystania z nocnika. Pamiętam, jak z taką wielką ufnością usiadł na nocniczek i jak jednocześnie się wydarł :(((od tamtego momentu naukę nocnikowania musieliśmy zaczynać od początku, bo tylko ten wielki ból mu się z tym kojarzył.Tak więc dziewczyny: JAK NAJWCZEŚNIEJ! Mój lekarz już na pierwszej wizycie w domu pokazywał, jak mamy to robić, a więc byle by się główka i cewka pokazała, a z wiekiem naciągać co raz dalej. Wytrwałości życzę :)

Każdy mówi co innego,nawet lekarze nie są zgodni co do tego,czy naciągać ten napletek,czy nie.Ja od początku byłam za tym,żeby nic z tym nie robić ale lekarz,i przede wszystkim mój facet,który ciągle panikuje,naciskali,żeby mu naciągać.Teraz to mu nawet nie naciągnę bo się nie da dotknąć

Cytat
tanessa
Ja ściągałam synkowi od początku, codziennie, ale zgodnie z zaleceniem lekarki bardzo delikatnie i powoli :)
Po dłuższym czasie ściągało się już bardzo ładnie.
Nie było problemów.
Tylko raz dostał jakiejś infekcji i wtedy nie można ruszać, aż do wyleczenia.
Skórka mu wtedy spękała i nie dało się nic otworzyć, więc nie ruszałam.
Czasem po dłuższym czasie może stać się tak, że zacznie zarastać, a wtedy polecam smarowanie kilka razy dziennie oliwką.
Po jakimś czasie skórka stanie się sprężysta i łatwiej będzie otworzyć :)
I to bez zbędnego bólu :)

Ale mam za to inne pytanie:
DO KIEDY należy ściągać ?
Bo tego normalnie nie wiem :(

A przecież nie będę tego robić już dużemu chłopakowi.
Hej, ściągałam mojemu pierwszemu synkowi do momentu, aż sam zaczął się myć bez mojej obecności. Kiedy jeszcze mu towarzyszyłam przy kąpieli, to ściągał sam, a ja mu polewałam wodą, bo nie umiał tego robić jednocześnie.Przy tym oczywiście chwaliłam malca za to ,że myje się już jak mały mężczyzna ;). Dokładnie nie pamiętam, ale chyba był to okres przedszkolny i wczesnoszkolny. Teraz ma 11 lat i tylko pytam, czy pod prysznicem o wszystkim pamiętał, hehe:) pozdrawiam

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Pierwszy pieprzyk