Kochane mamusie
na początku (wypraszam sobie komenty typu szafa nie lekarz, idz do lekarza) gdyż byłam u lekarza...
do sedna...
Coreczka od poniedzialku ma wymioty
poniedziałek 4 azy
wtorek 00.30 1 raz
sroda 2.00 w nocy 1 raz
dzisiaj godz 22.30 1 raz..
byłysmy i w poniedziałek i dziasiaj u lekarza... i ma wzmozona perystaltykę jelit, ale nic poza tym, powiedział, że u dzieci panuje wirus "mutacja rota"... czy ktoras z Was miała tak??
Dodam ze corka jest wiecznie spiaca, zmeczona bez zycia od poniedzialku, jak jej pomoc?????
Czy moze ktroas z Was zna dobre domowe sposoby by postawic ja na nogi, pije duzo, je malusio, albo wcale...
kolejne pytanie... córka jest zdrowa, ale jak napije sie wody w nocy to po minucie dostaje kaszlu, to samo z rana, jednak w dzien i wieczorem nie ma takiej sytuacji... czy ktos miał tak?
dobrej nocy