u nas było podobnie, tylko, że córcia do pierwszych urodzin spała z nami, na pierwsze urodziny dostała nowe łóżeczko i z rodzicami spać nie chciała, i szczerze mówiąc, chyba ja to gorzej przeżywałam, ale gdy miała ok. 2,5 r zaczęła w nocy płakać, nie mogła się uspokoić, zasypiała ze zmęczenia, to był po prostu koszmar
słynny był wtedy program SUPERNIANIA, w którym do znudzenie było powtarzane "że trzeba być zdecydowanym i nieustępliwym"
jako mama pierwszego dziecka słuchałam "dobrych rad"
przez równy tydzień w nocy nie przespałam ani chwili, w dzień Amelka była bardzo nerwowa- przez to, że nie spała w nocy
gdy pojechaliśmy do lekarza i dostaliśmy syrop uspakajający- zwątpiłam
i wtedy mój mąż powiedział, że Lusia wraca do nas do łóżka, jeśli to nie pomoże, będziemy dawać leki
i to był najlepszy krok, jaki w tej sytuacji można zrobić
jak napisała wcześniej któraś mama, dziecko po prostu potrzebuje naszej obecności
Amelka z nami spała ok. 2 miesięcy, ale na początku budziła się i sprawdzała, czy jesteśmy, potem zasypiała w naszym łóżku i przenosiliśmy ją do jej pokoju, teraz ma 5 lat i też jej się zdarzy, że w nocy do nas przybiegnie, wtuli się i zasypia
i ja nie widzę w tym nic dziwnego, rodzicami jesteśmy 24h/dobę a nie tylko w dzień, więc jeśli nasze maluchy potrzebują naszej obecności nawet w środku nocy po prostu dajmy im ją
ps. syrop wylądował w koszu
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-04-17 11:28 przez salatka.