Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

ręce opadają - nawracające wymioty

03 kwi 2012 - 23:42:16

pisze tu bo moze, ktoras z Was miala podobny problem z maluszkiem (szafowiczki uszczypliwe prosze o wstrzymanie sie w odpowiedzi :))) )
Otoz coreczka od 10 ty ma nawracajace sie wymioty, nie sa to wymioty jako wymioty, poniewaz wymiotuje wydzielina przezroczysta jak slinka...otoz zdarzaja sie roznie co 2-3 czasami5-7 dni, jednak o stalych porach od godz 2 w nocy max do 9 rano co 20-30min... z poczatku podejrzewali jej pasozyty, lambrie, robilismy wyniki i echo... w koncu skierowano nas do szpitala, ta tez stwierdzili ze "mala to wielka zagadka" porobili badania od deski do deski, byla usypiana tomografia itp i nic nie wykazuje...czekamy na gastroskopie.. ale poki co corka jest chora na antybiotyku.. piszac o wymiotach nie wspomnialam o fakcie, ze przed nimi zaczyna sie krecic wiercic jakby ja cos bardzo bolalo pozniej wymioty duszenie krztuszenie wszystko na raz... w szpitalu w ciagu 1,5 godz 14 razy wymiotywala... podejrzewaja jej przepukline zoladka, czekanie na gastroskooie w tym wypadku jest wiecznoscia,.... czy ktoras z Was miala tez taka syt z malenstwem jak sobie radzila jak pomagala malenstwu

<moderacja tytułu>



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-04-03 23:50 przez moderator.

ręce opadają - nawracające wymioty

04 kwi 2012 - 04:58:23

U mnie było podobnie, no może nie aż tak poważnie, ale po porodzie po wyjściu ze szpitala w późnych godzinach nocnych mały zaczął wymiotować.
I to w bardzo krótkich odstępach czasu. Godziny też się powtarzały - najczęściej właśnie po 12stej w nocy. Męczył się na tyle, że spał jako kilkudniowe dzieciatko może z 8h dziennie. Prężył się prawie non stop, stękał, kwękał - a zaznaczam, nie byly to kolki. Trafiliśmy znów do szpitala, bo mały prawie wszystko co zjadał, to zwracał. A tam zrobiono badania, nie powiem, jak trzeba było zrobić, jedynie posiew kupki pobierano aż 3 razy!
Ze szpitala wypisali nas z orzeczeniem - niewłaściwe karmienie. To moje pierwsze dzieciątko, stąd rozumiem diagnozę, ale coś mi podpowiadało, że to nie to. W domu - to samo. Sprawdziłam karmienie z położną i położną laktacyjną. Wszystko ok, aż wreszcie jak już byłam w domu, przyszły wyniki z posiewu kału. Wynik- patogenny szczep E. coli. Jeśli jest w kale to i w układzie pokarmowym. Powinnismy wrócić do szpitala, ale pediatra zalecił podawanie końskich dawek probiotyków i obserwację małego, bo czasem trzeba włączyć antybiotyki, ale wolałyśmy tego uniknąć.
Już po piewrszych dawkach było o wiele lepiej, a po około 1,5 - 2 miesięcy podawania probiotyków (zmniejszając dawkę) mały nie ma męczących objawów.

Może to coś pomoże w twojej sprawie, ale bądź uparta i szukaj aż dotrzesz do przyczyny u maleństwa. Pozdrawiam.

ręce opadają - nawracające wymioty

25 maj 2012 - 10:22:35

i po 1,5 mce dociekan postawiono coreczce diagnoze... potwierdzila sie zaawansowana bakteria helicobacter(musiala bardzo dlugo istniec w organiziemie i zaczela sie od niewinnych biegunek w 4m.c zycia, ktore kojarzono ze skaza bialkowa) dodatkowo ma zniszczony zoladeczek w ktorym pojawia sie juz zolc, dodatkowo wykryli refluks i przepukline zoladka, ktora klasyfikuje sie do operacji, poki co mamy 3 antybiotyki, pisze to po to bo czasami taka info moze pomoc, a nie tj u nas setki badan, uspien do nich i zero efektow... az do przed wczoraj...

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

MORFOLOGIA-INTERPRETACJA