Ale nie wpadaj w paranoje ,ja miałam to samo ,wywaliłam firany ,dywany ,poduszki ,niepotrzebne dekoracje ,pierze przede wszystkim ,zależy jak sie objawia u twojego dziecka ta alergia na kurz ,jeżeli dziecko się dusi i często choruje na oskrzela ,to musisz uważać,moje dzieciaki mają silna alergie na kurz ,ale skórnie się to objawia lub psikaniem ,ale kołdry wietrzę i wytrzepuję ,materace odkurzam ,psikam preparaten na roztocza(kupisz nawet w lidlu) i potem znowu odkurzam ,wietrzyć ,odkurzac meble na mokro ,wiem,ze mozna nawet kupić proszki do prania ,które zabijaja roztocza,tak jak koleżanka napisała mrożenie wszystkiego hehe tzn nie zrezygnowałam z maskotek tylko wkładałam do zamrażalnika i jak jest mróz na dworze ,to pościel na zewnątrz ,no i przede wszystkim alergolog który odpowiednio rozpisze leki .Da się z tym żyć ,nie wpadaj w paranoje