kiedy do lekarza?

czesc mam do was takie pytanie jesli wam dziecko nie choruje to chodzicie kontrolnei do lekarza tak sprawdzic czy wszystko ok? ja z moja bylam ostatni raz na szczepieniu i pozniej nie bylam wcale bo nie choruje i nie wiem czy powinnam isc tak kontrolnie czy dopiero na szczepienie, ostatni raz bylam z nia na tym szczepieniu 3 miesiace temu. Dostawala od lekarki zelazo bo miala w niskiej granicy ale w koncu polubila mieso i szynki i odstawilam jej zelazo i nie bylam na kontrolnych badaniach. Uwazacie ze zle zrobilam?

Tak, uważam, że źle zrobiłaś. Samemu na własną rękę nie podaje się leków i na pewno nie odstawia, tym bardziej bez badań... Jaką masz pewność, że żelazo ma w normie? Na oko? Bardzo dziwne myślenie.

Ile Twoje dziecko ma miesięcy/lat?

Ja chodzę jak coś się dzieje, a jak się nic nie dzieje to w terminach planowanych szczepień.

Nie wiem, ile twoje dziecko ma lat(m-cy?), tak czy owak, nie powinnas odstawiac zelaza, powinna wypic wszystko.A po skonczonej dawce do lekarze, czy ew.da skierowanie na ponowne badanie krawi.

Co do szynki, dziecko niepowinno jej duzo jesc, ledwie kilka plaserkow na tydzien, a nawet mniej.Mowie o takiej szynce ze sklepu.Co innego szynka "prawdziwa" wiejska.

a jak dziecko zdrowe, na nic sie nie uskarża, to do lekarza nie ma potrzeby chodzic.

ona miala zelazo w normie,w niskiej granicy ale lekarka stwierdzila ze jesli nie je miesa i produktow z zelazem to poda jej zelazo w syropie ale kiedy zaczela mi jesc no to odstawilam jej to zelazo bo stwierdzilam ze za duzo zelaza to tez nie zdrowo, moa corcia ma niecale 12 miesiecy, a co do szynki je bez konswrwantow doli i innych dodatkow szynke jak najbardziej zdrowa i je co drugi dzien ok

Nie odstawiałabym nic na własną rękę. Decyzję o odstawieniu podejmuje lekarz po zrobieniu badań i konsultacji.

Nie ma roczku i podajesz jej szynkę? A skąd masz taką szynkę bez konserwantów i soli? Sama robisz?

Taka szynke mozna kupic teraz bez problemu w sklepie wiec nie graniczy to z cudem.Zreszta samemu do zrobienia tez nie jest trudna.

Natalia po prostu idz zrob malej badania krwii i bedzie z glowy

A jaką masz pewność, że w tej szynce nie ma soli i konserwantów? Bo ja z taką się nie spotkałam.

Chyba, że w sklepach ze zdrową żywnością z certyfikatami.

U mnie nawet w osiedlowym sklepie jest taka sprzedawana - co prawda kilogram kosztuje ok 50 zl choc to zalezy z jakiego miesa jest zrobiona.Dowod ?Wystarczy poprosic ekspedientke o pokazanie etykiety lub certyfikatu. Zreszta czesto prosze o to np jak kupuje parowki - chce wiedziec ile jest w nich miesa wiec prosze o pokazanie etykiety z opakowania zbiorczego. To juz nie te czasy zeby takie rzeczy byly trudno dostepne.

Ok, rozumiem. Mnie na szynkę za 50zł za kilo nie stać, ale to już inna sprawa. I nie odbiegajmy od tematu. Nadal twierdze, że leków na własną rękę się nie odstawia.

taik dokladnie kupuje fileta z indyka szynke i dokladnie kosztuje ona 63zł za kg ale ja jej kupuje 8 plasterkow i daje jej to 4 razy w tygodniu po dwa plasterki na kanapke mnie tez nie stac na ta szynke ale kupuje ja tylko dziecku i to w takich ilosciach bardzo malych a pewnosc mam bo z ciekawosci sprawdzilam firme ktora ja produkuje posiada wszystkie certyfikaty itp. kurcze teraz to mi tak glupio isc do lekarza wstyd mi ze tak zrobilam no ale coz pojde przeprosze moj blad zrobie jej badania i zobaczymy co wyjdzie dziekuje za informacje