od razu przepraszam za obrzydliwy temat ;P
10 miesiecy temu urodzilam dziecko, okres dostalam po 3 miesiacach, na poczatku byl normalny, ale od listopada mam taki strasznie obfity ze masakra, poprostu leje sie ze mnie. Przed porodem mialam zwyczajny, nawet moglabym powiedziec ze skapy, a teraz jak dostaje miesiaczki to nie ruszam sie nawet na chwile z domu, bo co godz podpaske musze zmieniac. Nawet jak siedze to czuje ze krew wyplywa ;/ do lekarza ide w przyszlym tyg ale moze ktoras z was miala podobnie. korzystajac z tamponow musze i tak podpaske zalozyc bo przecieka, okropne.