Wycinanie migdalów

W poniedziałek mam się stawic do szpitala na zaplanowany zabieg wyciecia migdałów poniewaz 15 lat sie z nimi męcze i ciągle odczuwam ból gardła a na nic więcej nie choruje tylko gardło.
Zdecydowałam sie na zabieg pod narkoza.
Może któraś z Was miała robiony taki zabieg i mi cos podpowie?
Nikt nie doda mi otuchy

Moja córcia miała usuwany 3 migdał w lipcu. We wtorek był zabieg, we czwartek wróciłyśmy do domu. Przed zabiegiem dostała jakiś zastrzyk, po którym wyglądała, jakby się naćpała Zabieg pod narkozą. Wybudziła się na dobre ok. 14, a ok. godz. 19 mogła zjeść kilka biszkoptów zamoczonych w herbacie. Cały czas na lekach p. bólowych. Rano na śniadanie - mięciutki chleb z masłem (razem ze skórką, na szczęście mięciutką). Na obiad ziemniaki i mięso - pechowo, bo dorosły miał problem z pogryzieniem
Tak więc zabieg po przeżycia, dzieci nieźle go znoszą.
Trzymam kciuki
P.S.
A stosowałaś lek pn. AVAMYS? Jak migdał nie jest mocno przerośnięty to ten lek go obkurcza i niepotrzebny jest zabieg.

Ja miałam 2 razy. 1raz w dzieciństwie (ok13lat) podcinane boczne i wycinany 3ci pod narkozą później w wieku 17lat okazało się że znow przerosły i trzeba wycinać jeszcze raz. Tym razem nie miałam takiego szczęścia... Pielęgniarka postraszyła mnie że migdały osłabiają serce i w połączeniu z narkozą są strasznie niebezpieczne i że narkozę można mieć tylko 5 razy w życiu bo później się umiera, a nie wiadomo czy nie będę jeszcze kiedyś bardziej jej potrzebowała.... A no i jeszcze że pod znieczuleniem miejscowym wcale nie boli Masakra! Ja biedne głupie dziecko nastraszyłam się i bez wiedzy rodziców podpisałam papierek że rezygnuję z narkozy i domagam się znieczulenia miejscowego. Tylko niestety ta dowcipna Pani nie powiedziała mi że przy tak rozległym stanie zapalnym znieczulenie miejscowe słabo działa.... No i wycieli mi na żywca, dodatkowo później puścił mi jakiś szew i juz nawet bez tego miejscowego zakładali mi dodatkowe szwy. Przez tą rzeźnię dostałam szoku i poważnie odbiło mi się to na psychice. Czyli? Nie straszę cię. Nie ma co się bać!Nie daj się tylko namówić na ciachanie bez narkozy. Narkozę w życiu miałam 2 razy i nie narzekam. Ból po wybudzeniu jest taki jak przy ostrym zapaleniu gardła i boli max 2dni. Dostaje się przeciwbólówki więc da się przeżyć. Dodatkowo po narkozie jest się zmęczonym, więc te 2dni bólu prześpisz. A życie bez ciągłego zapalenia gardła i anginy co 2gi dzień jest super Powodzenia
A no i jeszcze jedno Uważaj bo po tym zabiegu przybiera się na wadze Jedzenie staje się przyjemnością a nie tylko koniecznością. Pamiętam jak miałam zawsze problemy z przełykaniem a po 1wszym zabiegu jak wróciłam do domu to łykałam ziemniaki w całości

"Dodatkowo po narkozie jest się zmęczonym, więc te 2dni bólu prześpisz. "
- nie wiem, jak to wygląda u dorosłych, ale szkoda, że nie widziałaś mojego dziecka po zabiegu, wieczorem. Miejsca sobie nie mogła znaleźć, szalała, jakby w ogóle nie miała zabiegu Wybudzanie z narkozy jest nieprzyjemne, ale później jest już ok.

Witam pisze do mam ktore miały wizyte z małym dzieckiem 3 latka u LARYNGOLOGA

mamy skierowanie na badanie czy mała nie ma 3 migdałka?

mamy zrobic badanie ta sądą do gardelka tzn nie wiem jak to sie fachowo zwie


czy to boli maluszka czy sa jakies skutki pozniej tego

pomocy

Hej, ja miałam usuwane migdały w marcu tego roku, jako 30latka.
Bez narkozy, na znieczuleniu miejscowym. Sam zabieg nie boli, nie czujesz bólu tylko musisz współpracować z lekarzem. Po zabiegu dostajesz ketonal w kroplówce,czopki przeciwbólowe, a po tyg do 2tyg nie czujesz już nic.
Ja podobnie do Ciebie, wciąż miałam chore gardło, anginy, antybiotyk za antybiotykiem, ropne czopy na migdałkach. A po zabiegu tylko 1 raz dostałam katar którym zaraził mnie syn.
Jeśli masz chorować i zarażać dziecko to usuń jak najszybciej.
W razie pytań pisz na priv.