luminal dla dziecka

Cytat
bazylek1977
no to tym bardziej bym nie podawała, jeśli to Panie z pediatrii... może same podają maluchom, zeby mieć spokój na nocnym dyżurze(

patrz jakbys zgadła jedna z tych Pań powiedziała do mnie z wyrzutem " a co ty laleczko myslisz!? gdybysmy nie podawały tego dzieciom to byśmy 0 spokoju miały podczas dyżuru, a o nocy przespanej juz nie wspomne!takie zycie jest laleczko!"

jenki, co za france!( ja tam moich dzieci nie odstępowałam na krok w szpitalu, patrzyłam im na łapy, aż im się trzęsły, ja też , o zdrowie i dobre traktowanie moich maleństw...

kochana to wiadome ze dzidzia placze, nie podawaj mu zadnych wynalazkow na uspokojenie, pierwsze slysze

<wymoderowano> Regulamin forum pkt 15

Cytat
maggi79

A tak na marginesie: myslalam, ze juz nie zalecaja odstawiania od piersi w czasie zoltaczki. Kiedys tak bylo, ale teraz? Naprawde zapytaj innego pediatry."

Moja coreczka miala zoltaczke ponad miesiac a mimo wszystko zalecano bym karmila piersia


bez urazy ale dla mnie to jest chore by podawc dziecku cokolwiek na uspokojnie ;/
wywietrz porzadnie pokoj dziecka przed snem i pusc lagodna muzyczke moze bedzie spalo spokojniej zamiast takiego maluszka faszerowac chemia

Cytat
pipiruga

Cytat
bazylek1977
no to tym bardziej bym nie podawała, jeśli to Panie z pediatrii... może same podają maluchom, zeby mieć spokój na nocnym dyżurze(

patrz jakbys zgadła jedna z tych Pań powiedziała do mnie z wyrzutem " a co ty laleczko myslisz!? gdybysmy nie podawały tego dzieciom to byśmy 0 spokoju miały podczas dyżuru, a o nocy przespanej juz nie wspomne!takie zycie jest laleczko!"

sama bym na ta.... pinde zlozyla skarge ;/
jakas masakra totalna..
do tej pory spotkalam sie tylko z zalecaniami podawania glukozy by dzidzie "wyciszyc" i to btakze w momencie w ktorym wszystkie sposoby przestaja dzialac

Cytat
thundercat1985

Cytat
maggi79

A tak na marginesie: myslalam, ze juz nie zalecaja odstawiania od piersi w czasie zoltaczki. Kiedys tak bylo, ale teraz? Naprawde zapytaj innego pediatry."

Moja coreczka miala zoltaczke ponad miesiac a mimo wszystko zalecano bym karmila piersia


bez urazy ale dla mnie to jest chore by podawc dziecku cokolwiek na uspokojnie ;/
wywietrz porzadnie pokoj dziecka przed snem i pusc lagodna muzyczke moze bedzie spalo spokojniej zamiast takiego maluszka faszerowac chemia

to nie moje slowa - ja cytowalam wypowiedz na temat luminalu z innego forum

Syn ma w tej chwili sześć lat,całe noce przesypia dopiero od dwóch .Od urodzenia ,nie przespał nam ani jednej nocy,to była masakra.Oczywiście jak był większy łatwiej go było uspokoić i uśpić.Tak do 1,5 roku spał średnio po pół godz. (w nocy zaznaczam,jak przespał godzinę to był cud),wtedy z mężem na zmianę go nosiliśmy, bujaliśmy ,śpiewaliśmy,słowem wszystko ,żeby zasnął,a czasami nie udało się go odłożyć i na nowo.Pamiętam nawet ,że kiedyś pokłóciliśmy się o to kto więcej razy wstawał.Później było lepiej bo wystarczyło podać mu butelkę z piciem i spał dalej,jak był już większy ,ponad 1,5 roku.I tak do czterech .Ale nigdy nie podaliśmy mu luminalu a kilka razy słyszeliśmy takie propozycje.Raz ,jak był chory,,trafiliśmy do szpitala.I w szpitalu było prawie okey ze spaniem,o 70 stopni.A po powrocie do domu tragedia.Gorzej niż przed.Czasami nawet nie mogliśmy dac sobie z nim rady,uspokoić ,krzyczał i krzyczał.I to trwało przez długi czas,teraz nie pamiętam jak długo.A wszystko przez to ,że w szpitalu podawano mu luminal,o czym ja wtedy nie wiedziałam,bo mi nic nie powiedziano.Wydało sie dopiero po prywatnej wizycie u lekarza,A powód był taki,że mały przyzwyczaił sie do luminalu tak bardzo że nie potrafił się bez niego obejść.I trwało to dość długo zanim mu przeszło.Następnym razem jak leżeliśmy w szpitalu na uszy i przynoszono mu luminal w kieliszku ( w płynie) to zawsze lądował on w zlewie.Pielęgniarki same nie podawały ,co było dla mnie zbawieniem.Ja wiem ,że to wydaje sie okropne ,ale czego się nie znosi dla tych naszych pociech.Czasami trzeba podać luminal ,ale nie jako środek na spanie.Luminal podaje się dzieciom,ale w prawdziwej potrzebie,w chorobie ,kiedy trzeba dzieciaka wyciszyć,kiedy to jest naprawdę potrzebne.Muszę Wam powiedzieć ,że często leżałam z synem w szpitalu i tak jak ktoś tu napisał pielęgniarki używają ten środek po to żeby mieć spokój i ciszę.Nawet raz lekarz do którego jeździmy(jest ordynatorem u n nas w szpitalu)powiedział nam ,że na oddziale to on musi czasami kazać podawać ten lek,ale tak prywatnie to on jest bardzo przeciwny) .I jak tu ich zrozumieć??? Przepraszam za chaotyczność mojej wypowiedzi ,ale mały chodzi i marudzi,że on CHCE W KOŃCU GRAĆ.Co znaczy,że mama ma spadać. acha,dziecko po luminalu zachowuje się inaczej ,jak jakieś chore,takie nieobecne,bo tylko śpi, i śpi, zbytnio się nie rusza,bo jest otumanione,,i to tedy wydaje się nienaturalne,takie straszne u dzieci ,które ciągle płaczą,nie polecam,,,

Zuzia też miała podawany luminal w szpitalu jak była po operacji ale tylko przez trzy tygodnie ale widziałam jak pielęgniarki żeby mieć spokojną noc podawały dziecku które było same bez matki to co 6 godzin dostawał w czopkach
ale w życiu bym nie podała dziecku w domu również do 2 lat nieprzespane noce nawet nie pomyślałam żeby coś takiego zrobić

ja synkowi niestety musiałam podawać przez 2 miesiące luminal na zalecenie pediatry ponieważ w domu już dostał silnej zółtaczki czego skutki pół roku leczyłam(( a co do karmienia piersią tzn. odstawiania podczas żółtaczki....bzdura.karmiłam synka od urodzenia do 14 miesiąca i również na czas żółtaczki nie przerwałam

hej dziewczyny ja od 1 miesiaca przez pol roku podawalam viburcol i jest rewelacyjny ,dziecko jest spokojne i nie ma kolek-bynajmniej u mnie sie sprawdzil

tak już jest ,że jak się ma małe dziecko to się nie przesypia nocy i się do niego wstaje.nawet do głowy by mi nie przyszło żeby podać dziecku luminal!

Ja ma chore dziecko w swej chorobie niestety jest nadpobudliwe. Ale droga mamo nigdy bym nie podała nic na uspokojenie. Luminal to psychotrop. Może lepiej wybrać się do neurologa żeby porobił badania. Może to sprawa neurologiczna!!

WEŻ DZIDZIĘ SPAĆ DO SWOJEGO ŁÓŻKA MOŻE BĘDZIE SPOKOJNIEJSZA ,MOJA TAK MIAŁA JUŻ W SZPITALU NA NOWORODKACH SIĘ DARŁA A JAK JĄ PRZYNIEŚLI TO SPAŁA JAK ANIOŁECZEK AŻ PIELĘGNIARKI MÓWIŁY,ŻE NIE TO SAMO DZIECKO.

Mój synek dostał w szpitalu luminal jak chcieli mu założyc welfrom,2 pielęgniarki go trzymały ,ja pomagałam noi nic z tego nie wyszło,dopiero po luminalu sie udało.Później dostał luminal jak był dość mocno chory,dostawał antybiotyk,ale nie chciał łykać antybiotyku,pediatra nam kazała podać czopek godzinę przed antybiotykiem,wtedy bez wyplucia łyknął antybiotyk.W szoku jestem,żę w szpitalu podają luminal żeby dzieci spały.

Moja 1,5 roczna córka po jednym czopku rozszalała się na kilka godzin. Luminal poradziła mi pediatra jako środek uspokajający na długą i uciążliwą podróż z maluchem (samolot, autokar -łącznie 18 godzin, w tym cała noc). Leciałam sama z bagażami i dzieckiem do męża przebywającego za granicą. To Mała biegała i skakała jak nakręcona w samolocie, potem na lotnisku , gdzie czekałyśmy na autobus.Nie mogłam jej nijak opanować, nawet cycusiem. To był jeden wielki horror.( Miałam w dodatku do upilnowania wielką ciężką walizę i torbę.) Widocznie są organizmy reagujące ,,odwrotnie" na ten lek uspakajający. Nota bene, w szpitalach na pediatrii i na noworodkowym podawanie luminalu w czopkach jest powszechnie stosowane.Jestem mamą trójki dzieciaków i spotykam się z tą praktyką od kilkunastu lat.(Mój najstarszy urodził się w 1989 r)

Witam moja córka również nie należy do typu"śpiącej królewny" próbowałam wszystkiego-lulanie,spanie razem z mamą,herbatki ziołowe...wszystko ale od prawie 2 lat nie przespała mi ani jednej całej nocy:/niby im starsza tym dłużej śpi bez pobudek w ciągu nocy-także może wyrośnie,nie podawała bym tego Luminalu naczytałam się i aż strach...Moja nawet w dzień potrafi wcale nie spać-lekarz powiedział,że to taki typ))he he...z tym,że ona się męczy jest niewyspana,rozdrażniona,ma problem ze spokojnym snem i chciała bym jej pomóc także rozumiem Cię-też stosowałam Viburkol ale to nie pomagało...lekarz dał mi receptę na Chydroksizinum miał opory tak samo jak ja boję się i nie chce faszerować dziecka takimi silnymi środkami,a z drugiej strony jak nic nie pomaga,a widać że dziecku chce się spać i na prawdę jest już wymęczone to każda matka zrobiła by wszystko żeby pomóc....oczywiście bez szkody dla dziecka.