Szczepienia i szczepionki

właśnie przeczytałam i po raz kolejny upewniłam sie w przekonaniu ze to wszystkie szczepionki są bardziej niebezpieczne aniżeli choroba
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,3-dzieci-zmarlo-po-podaniu-popularnej-szczepionki,wid,11664373,wiadomosc.html

Takie szczepionki nie gwarantuja ze dziecko nie zachoruje.

niby nie gwarantuja ...ale napewno nie spodziewamy się ze dziecko zaraz po szczepieniu nam umrze....

Ja natomiast słyszałam ze zarzały sie zgony dzieci zaszczepionych szczepinką z NFZ na żółtaczke :0

NIE MOGŁAM WKLEIC TEKSTU WIEC PODAM GDZIE GO MOGZECIE ZNALEŚĆ NAPRAWDE WARTO PRZECZYTAĆ>>KLIK<<

Powiem, że też jestem w szoku choć już coś na ten temat słyszałam, ale jakoś niedowierzałam a teraz no cóż... Ja chciałam szczepić na wszystko tylko potem dowiedziałam się ile to kosztuje i nie miałam na tyle kasy... więc może dobrze się złożyło... i tak wykupiłam szczepionkę tą 3w1 czy 5w1 już nie pamietam za 130zł za każdą a mały dostał 3, żeby go mniej bolało...ale sama teraz nie wiem czy dobrze zrobiłam... ale mi lekarze mówili, że te co są refundowane to są właśnie na bazie rtęci, że są mniej oczyszczone, zwłaszcza ta na krztusiec...i tylko dzieci z problemami neurologicznymi mają refundowane te droższe szczepionki więc napewno coś w tym jest...

moja córka na własnej skórze doświadczyła tych niepożądanych odczynów poszczepiennych: ONM, brak reakcji na bodźce, opóźnienie w rozwoju psycho-motorycznym. ma już 3 lata i dalej walczymy, by mogła normalnie kiedyś funkcjonować...

Na początku też chciałam szczepic Małego na wszystko, jednak w porę zrezygnowałam z tego planu. Nie żałuję mojej decyzji.

Ja szczepiłam na wszystko;/ tzn rotawirusy,meningokoki,pneumo i skojarzone ;/ czyżby lekarze zachęcali do szczepień z chęci zysku??;/

ja szczepiłam TYLKO na obowiązkowe żadnych meningo, pneumokoków, rota wirusów i innych wynalazków nie robiłam i nie mam zamiaru

a ja tak wiele na ten temat się naczytałam, zresztą mam znajomych którzy mają 14-letniego autystycznego syna, który zachorował prawdopodobnie wskutek powikłań poszczepiennych, że.....aż mi lżej,że moje bliźniaki były szczepione właśnie tymi szczepionkami, o których wcześniej wspominała jedna z dziewczyn. Co prawda nie skojarzonych, ale tzw. acelularnych, czyli lepiej oczyszczonych i bezpieczniejszych.
Oczywiście dostaliśmy je z racji wcześniactwa i problemów neurologicznych

moja tez była wcześniakiem z problemami neurologicznymi i nie dostałam takiej możliwości szczepień

Mi moj prywatny lekarz odradzil szczepienia corki na pneumokoki rota wirusy i tp szczepionki.Powiedzial ze to nie sa do konca sprawdzone szczepionki ,a tylko zachecaja by zarobily firmy farmaceltyczne na tym i dziecko bedzie mniej odporne.Wiec nie szczepie.Nas rodzice nie szczepili i nie wydziwiali bynajmniej bylo tak umnie i jakos zdrowa jestem to nie bede szczepic swoich dzieci.Ale kazdy ma swoje zdanie na ten temat i ja wyrazilam swoje.

Ja się bardzo ciesze ze zaszczepiłam ja na rotawirusy bo kuzynka miała i wszystkich pozarażała wylądowała w szpitalu w ciężkim stanie a mojej Liwii nic nie było....