Cytat
iaera
W szkole rodzenia położna powiedziała, że można jeść wszystko co się jadło w ciąży, oczywiście z umiarem. Po garnku kapusty każdego rozsadzi. Przestrzegała natomiast przed potrawami od których w ciąży odrzucało. Twierdziła, że jeżeli mamy ochotę na np parę frytek, czy smażonego kotlecika, to zjeść połowę z tego, co by się chciało. Sama jak spróbuję, to się przekonam.
popieram, wszystko, ale małych ilościach. no i obserwować dzidziusia, czy nic mu się nie dzieje
prawdę mówiąc te początki są megatrudne, wariacji można dostać! ja prawie głodowałam, masakra, ale to tylko około miesiąca, potem chyba dziecko się przyzwyczaja do teg, co jedzą mamy.
kapustę jem i nic małemu nie jest
więc sądzę, że można wszystko, byleby nie przeginać