Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

niezweryfikowana
Posty: 572
Ostrzeżenia: 6/5

To zalezy oczywiscie co lubia nasze dzieci.Ale u nas to sie całkowicie nie sprawdza i takie zabawki szybko sie nudza,bo chyba nei spełniaja oczekiwań dzieci.Dlatego postawilismy w tym roku na pianki Moon Dough ,które rozwijaja na pewno zdolnosci manualne naszych dzieci.

zweryfikowana
Moderator
Posty: 946

enoszumi dopóki nie miałam dziecka to miałam podobne zdanie do Ciebie, z resztą miałam wiele zdań i opinii przy których się zapierałam. Np. Nigdy moje dziecko nie pójdzie do Makdonalda, nigdy nie dostanie słodyczy, ubranka różowe są kiczowate i beznadziejne, drogie interaktywne zabawki to bezsens i strata kasy,dziecko powinno mieć 1-2 zabawki, nie powinno się rozpieszczać dziecka, dziecko nie powinno spać z rodzicami i td. i tp. Mądrzyłam się i krytycznie myślałam o matkach na każdym kroku, nawet w ciąży się trzymałam przy moich poglądach. Ale jak już będziesz miała to dziecko to zrozumiesz że w praktyce to jest troszkę inaczej a piękne teorie są tylko pięknymi teoriami.

niezweryfikowana
Posty: 572
Ostrzeżenia: 6/5

To zalezy oczywiscie co i gdzie kupujemy. Ja kupiłam mojemu chrzesniakowi teraz takiego interaktywnego kubusia i ta zabawka okazała sie być strzałem w 10tkę
http://www.tmtoys.pl/pl/11-zabawki-interaktywne

zweryfikowana
Moderator
Posty: 946

a ja tam żałuję, że moje dziecko powyrastało już z zabaweczek typu garnuszek na klocuszek, świnka skarbonka czy inne grające, śpiewające, świecące i uczące :( były super, ale nie udało nam się kupić wszystkich choć się bardzo starałam :) teraz ciągle rysujemy, malujemy, układamy klocki i układanki no i play dooh godzinami lepimy, wyciskamy, układamy :) jak nam się znudzi to tańczymy i śpiewamy piosenki.

ja jestem wielką zwolenniczką zabawek interaktywnych, widać że przyciągają uwagę dziecka i naprawdę czegoś je uczą. a nie muszą też być markowe, żeby spełniać swoją funkcję. z mojego doświadczenia - najlepiej sprawdziły się grające i gadające zabawki (także te z angielskimi słówkami)

moj synek ma cale mnostwo interaktywnych zabawek, a jednak najbardziej lubi jak oglada sie z nim ksiazeczki lub rysuje, takze to jakie dziecko ma zabawki nie ma wplywu na to, ze nie bedzie lubilo sie bawic rzeczami, ktorymi kiedys bawilismy sie my, dajmy dzieciom mozliwosc wyboru, niech same zdecyduja co je interesuje:) u nas najbardziej z takich zabaweczek sprawdzila sie zyrafa z klockami fisher price, ksiazeczki interaktywne, ale jednak najbardziej kredki i zwykle tekturowe ksiazeczki:) naszym zadaniem jest zapewnic dziecku dostep do roznych zabawek, aby mialo szeroki wachlarz mozliwosci, nie mozna mowic, ze dzieci w danych czasach nie lubia np. czytac ksiazek, skad wiekszosc dzieci ma wiedziec co to sa ksiazki i jak przyjemne moze byc ich czytanie skoro piersza ksiazka jaka maja sa podreczniki do szkoly...?

Moje dzieciaki uwielbiają zabawki interaktywne, zwłaszcza te mówiące. Staram się wybierać takie, które czegoś ich nauczą i dadzą wiele frajdy. Szukam właśnie jakieś ciekawej zabawki interaktywnej na dzień dziecka, macie jakieś pomysły?

Cytat
enoszumi
Cytat
mamapatryka
Cytat
enoszumi
Dla mnie to bzdura, to rodzice powinni uczyć dzieciaka piosenek, wierszyków, słówek, a nie dawać mu zabawki, które mają to zrobić za nich, poza tym angielkski, angielski-może od razu ze 3 języki, żeby w wieku 5 lat był poliglotą? Wkurza mnie to strasznie - takie odbieranie dzieciństwa, a takie zabawki to zwykłe ogłupiacze. Jeszcze rozumiem jak dziecko ma jedną, ale są takie dzieci, które zwykłymi klockami, które rozwijają kreatywność się bawić nie potrafią bo już pierwsza grzechotka śpiewała, świeciła itp.
Nie wierzę w to,że twoje dziecko nie ma żadnej interaktywnej zabawki a ty z dzieckiem siedzisz i go wszystkiego uczysz;)

spodziewam się pierwszego dziecka, ale moja siostra ma dwoje i nie chodzi o to aby nie miało żadnej tylko o umiar, ponieważ zauważyłam, że kupowanie takich zabawek jest teraz jakimś przymusem.Grzechotki już nie "grzechoczą" tylko grają melodię i świecą, głupio nam kupić zwykłe klocki bo wydają się "gorsze", a dziecko w wieku kilku lat powinno śpiewać po angielsku... To jakaś nagonka na "mieć"... trzeba mieć wszystko, a w wypadku małego dziecka przebodźcowanie nie jest wcale dobre bo jego układ nerwowy działa inaczej niż nasz. Z punktu widzenia pedagoga z całą odpowiedzialnością twierdzę, że tego typu zabawki owszem, ale w bardzo małej ilości.



Zgodze sie z toba Enoszumi umiar i odpowiedzialnosc to podstawa we wszystkim. Moje dzieci maja bardzo duzo zabawek kreatywnych i sie nimi bawia caly czas. Jak byly mlodsze i mialam dla nich wiecej czasu to bawilismy sie roznymi rzeczami, wiele rzeczy zrobilam im sama (szmaciane lalki, kostki manipulacyjne itd) Teraz od kiedy pracuje i zajmuje sie domem doceniam zabawki interaktywne gdyz potrafia czasami zajac dziecko jak znudzi sie innymi zabawami np rysowania. Zawsze to jakas odmiana. Oczywiscie nie mowie o zabawkach ktore swiaca, halasuja jak sie tylko dotknie. na rynku jest wiele ciekawych propozycji i mysle ze dla kazdego dziecka znajdzie sie cos ciekawego.

Dlatego ja poszukuję zabawki interaktywnej, która zaciekawi moje dziecko i nie zostanie za chwilę odłożona w kąt, bo takich zabawek mam w domu całe mnóstwo. Do tej pory nie kupowałam jeszcze zabawek takiego rodzaju, więc jestem laikiem w tej dziedzinie i nie wiem na co zwracać uwagę przy jej wyborze.

niezweryfikowana
Posty: 73
Ostrzeżenia: 2/5

cieszę się, żę znalazlam temat o zabawkach interaktywnych. Mi się strasznie podobają, chociaż slyszę wiele przeciwnych głosów. Każdy ma prawo do swojego zdania. Ja ostatnio na dzień dziecka kupiłam ulepszoną wersję Furby`ego i jestem bardzo zadowolona, bo spelniłam marzenie mojej córki. sama chętnie siadam z nią i rozmawiamy z Furby`m, a ile jest radości i śmiechu przy okazji. Tak też można z dzieckiem spędzać czas wolny.

Ooo, widziałam zabawkę Furby w reklamie telewizyjnej i w pytaniu na śniadanie. Cóż za urocze interaktywne zwierzątko. Zabawka na miarę XXI wieku.

niezweryfikowana
Posty: 73
Ostrzeżenia: 2/5

Bardzo przemyślana zabawka. Z tego co wiem w moim otoczeniu większość już zaopatrzyła się w nią:-) Dzieciaki świetnie razem się bawią i prześcigają się w pomysłach na zabawę z Furby`m. próbują nauczyć go jak najwiecej polskich słówek, starają się żeby były zadowolone itp. Cieszę się, że trafiliśmy w super zabawkę.

moja cora lubi takie zabawki- i ja jej kupuję bardzo chętnie-bawie się z nią:) uważam ,że to suuuuuper sprawa

niezweryfikowana
Posty: 73
Ostrzeżenia: 2/5

Oczywiście, że jest to suuper sprawa takie zabawki. Naprawdę rozwijają wyobrażnie i kreatywność dzieci. Nasze dzieciaki są już inne niż nasze pokolenie i ich zabawki też różnią się od naszych. Po prostu nasze dzieciaki to pokolenie komputerowe i zwykłe zabaweczki już ich nie zadowalają . dobrzr, że pojawiły się takie jak Furby.

Ja osobiście mam sentyment do szmacianych lalek z dzieciństwa, ale marzyłam również o Furby'im, który był oczywiście w nieco uboższej wersji. Niestety nie możemy oczekiwać od naszych dzieci, ażeby bawiły się szmacianymi zabawkami. To nie ta epoka ;)

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

smyk ceny