Obecnie rozmawiamy o:

Sypialnia tapeta

dzisiaj o 16:04

Hiszpania

dzisiaj o 14:40

Wakacje w Hiszpanii.

dzisiaj o 14:37

w czym śpicie?

dzisiaj o 13:16

Roleta okienna

dzisiaj o 13:13

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

niezweryfikowana
Posty: 57
Ostrzeżenia: 1/5

Co sądzicie o takim rozwiązaniu? Warto, żeby dziecko miało tyle zajęć z języka? Przedszkole jest obok mieszkania, ma dobre opinie i chciałabym zapisać tam dziecko za rok.

niezweryfikowana
Posty: 83
Ostrzeżenia: 7/5

Znacie jakieś fajne podręczniki do nauki angielskiego dla przedszkolaków?

niezweryfikowana
Posty: 57
Ostrzeżenia: 1/5

Jeszcze nie

moje zdanie jest takie ze dobrze jak dziecko ma kontakt z jezykiem ale tylko poprzez zabawę bo maluchy szybko chłoną, odnośnie podreczników nie ma takiej potrzeby, dzieci powinny uczyc sie za słuchu potem powinno wejsc pisanie i czytanie a na samym koncu gramatyka . ale niestety nasze szkolnictwo jest beznadziejne i juz w podstawówce dzieci sa uczone gramatyki tylko po jaka cholere ? nie wiem spokojnie gramatyke mozna przerobic w klasach póznieszych zaczynajac od kl 7 albo i jeszcze pózniej np. w liceum . ale jak juz chesz podreczniki to ja ogladałam te i wiem ze maja dobre rekomendacje Usborne

niezweryfikowana
Posty: 57
Ostrzeżenia: 1/5

Teraz w przedszkolu w sumie to nie będzie jakas nauka, tylko zabawa pewnie... no ale co dziecko podłapie tego będzie ciekawe na przyszłość. Myślę, że w Warszawie większość dzieci idzie do podstawówki i już umie chociaż liczyć i wymieniać kolory, zna wierszyki... boję się żeby moje dziecko nie było do tyłu, bo to oznacza dużo pracy w domu też

Może trochę za dużo jak na takiego malucha??Chyba że jakaś fajna forma nauczania.

Cytat
kamilakimadlo
Teraz w przedszkolu w sumie to nie będzie jakas nauka, tylko zabawa pewnie... no ale co dziecko podłapie tego będzie ciekawe na przyszłość. Myślę, że w Warszawie większość dzieci idzie do podstawówki i już umie chociaż liczyć i wymieniać kolory, zna wierszyki... boję się żeby moje dziecko nie było do tyłu, bo to oznacza dużo pracy w domu też
Moja córka miała chyba 3 razy w tyg. angielski na zasadzie zabawy potem zmieniono nam nuczyciela i miała zajecia z native speaker-em i w pewnym momencie był bunt bo dzieciaki nie rozumiały i sie frusyrowały nie chiały chodzic do przedszkola. Ja nie czekajac poszłam poprosiłam by Amela mogła nie uczestniczyc w zajeciach tylko siedziec zboku i sie bawic i słuchac panie sie zgodziły i po tygodniu sama sie przyłaczyła do grupy i uczestniczyła w zajęciach. czasem trzeba dac dziecku chwile wytchnienia i samodzielnego decydowania. co do ksiazek owszem wymuszali na nas zakup ale ja twardo oponowałam bo po co ksiazka raz ze dziecko nie potrafi czytac po polsku co dopiero po angielsku, a mnie ta ksiazka na plaster z tekstami piosenek czy wierszyków bo w domu nie cwiczyłam z nia angielskiego ;) w podstawówce i tak dzieciaki ucza sie wszystkiego od nowa tyle ze sa bardziej osłuchane mnie szał ogarnał jak pani kazała w 2 klasie im pisac to sie wsciekłam i byłam u dyrekcji ze to lekka przesada dzieciak niech opanuje nasz ojczysty jezyk w pismie i czytaniu bo tak to za duze obciązenie. Poza tym nikt nie bada dzieci pod kontem predyspozycji jezykowych co jest błędem bo nie kazde dziecko jest w stanie nauczc sie super jezyka. Kiedys zmuszano nas do rosyjskiego teraz do angielskiego no cóż... Ja mam dyslektyka i sama jestem dyslektykiem wiec j. angielski pisanie to masakra.

niezweryfikowana
Posty: 57
Ostrzeżenia: 1/5

Ten angielski to przez zabawę na pewno jest uczony, wątpię, że dziecko dużo zapamięta, ale być może trochę się osłucha. Mogę zapytać do jakiego przedszkola chodzi Twoje dziecko? Tutaj też są zajęcia z native speakerem, co mnie zaniepokoiło po Twoim komentarzu... możesz podać adres po prostu, żeby nie podawać nazwy:)

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

dziecko i komputer