Witajcie kochani. Może to nie miejsce, ale nasza desperacia sięga zenitu.
Razem z dwoma koleżankami postanowiłyśmy wesprzeć córkę koleżanki, 1,5roczną Kornelię.
Dziewczynka urodziła się zdrowa jednak po 5mc okazało się, że jest bardzo słaba, nie nabywa nowych umiejętności. Wykryto u niej zanik mięśni SMA1.
Nieuleczalna choroba genetyczna, której spowolnienie można tylko uzyskać dzięki rehabilitacji i sprzętowi. Oczywiście wiąże się to z pieniędzmi, suma ok 20 tys złotych.
Pomaga nam wiele osób, które bez naszego rozgłosu nie wiedzieliby nawet o istnieniu dziecka.
Fundacja? Fundacja zabrania jakichkolwiek kroków, które pozwoliłyby na uzyskanie całej sumy w krótkim czasie.
Robimy wszystko na własną rękę, szukamy darczyńców, ludzi którzy wspierają nie samą gotówką, ale np voucherami na zabiegi, zakupy, usługi. Cieszy się to popularnością, wielu ludzi daję spore sumy za te przedmioty.
Czy wśród Was, szafowiczek byliby ludzie skłonni nam pomóc?
Dolnoślązacy, nie bądźcie obojętni.
Wszelkie informacje mogę podać w wiadomości prywatnej, jednak chciałabym uzyskać informacje, czy korzystaliście kiedyś z pomocy fundacji? Która fundacja naprawdę pomaga>
Licze na Waszą pomoc w tej kwestii, może znacie organizacje, które zajmują się takimi przypadkami?
