Cześć Dziewczyny,
liczę na Wasze rady i doświadczenie, otóż moja córeczka ma 3,5 miesiąca, w najbliższym czasie szwagierka wyprawia urodziny swojej 8-letniej córki, cała impreza odbędzie się w mieszkaniu (blok), gdzie duży pokój (w którym to skupi się cała uroczystość) robi się naprawdę ciasny, kiedy zbierze się w nim kilka osób, a co dopiero cała rodzina.. Będzie też kilkoro dzieci w wieku od 5-8 lat. Gdzieś czytałam, że maluszki do 6 miesiąca przechodzą tzw. przerwę immunologiczną, czyli pozbawione są odporności, poza tym moja córeczka aktualnie przechodzi chyba skok rozwojowy - jest rozdrażniona, często marudzi i płacze, zwłaszcza gdy widzi jakieś niezbyt znane jej twarze.. Mój problem/dylemat polega na tym, czy zabrać ją na te urodziny i fundować jej taki nadmiar bodźców, czy po prostu odpuścić i zostać z nią w domu? Z góry bardzo dziękuję za wszystkie pomocne odpowiedzi.
Pozdrawiam ciepło.