ja mysle ze sobie "wkrecasz" cos co moze sie zdarzyc ale nie musi,oczywiscie nie smieje sie z ciebie i nie neguje cie absolutnir bo doskonale cie rozumiem,tez na studiach nasluchalam sie o chorobach dzieci,itp.ale powiem ci mysle ze taki lek ma kazda kobieta ktora chce miec dziecko i kazda mama ktora juz pod sercem nosi swoje dzieciatko.
Ja tez sie zamartwialam.nawet jak lekarz powiedzial podczas USG ze wszystko jest ok.to i tak gdzies w podswiadomosci caly czas siedzialo mi cos takiego"nie ciesz sie dopoki nie urodzisz". Po prostu tez nakrecalam sie niepotrzebnie,bo nasluchalam sie,bo sa wokol mnie chore dzieci znajomych,bo naogladalam sie filmow,reklam,...
Mysle ze kazda przyszla mama ma takie mieszane odczucia,obawy i leki.Trzeba starac sie myslec pozytywnie,nie zakladac najgorszego,szukac plusow nie minusow.
Oczywiscie rodza sie dzieci chore ale NIE MOZESZ sobie tego wmawiac ze akurat ciebie to spotka.staraj sie myslec pozytywnie,powodzenia