gorący temat
dzisiaj o 19:27
dzisiaj o 18:53
dzisiaj o 13:41
dzisiaj o 13:10
dzisiaj o 12:42
23.10 o 14:13
jak malować paznokcie? pomocy!
15.01 o 17:44
Młody zielony jęczmień- opinie. Serio odchudza?
16.08 o 17:00
21.07 o 15:16
LANCOME La Vie Est Belle Opinie
1.07 o 15:20
22.11 o 7:02
dwulatek i wesele-PROBLEM
dwulatek i wesele-PROBLEM
witam
mam taki dylemat i juz nie wiem kogo sie poradzic...
otóż:
jestesmy z mezem zaproszenie na wesele wspolnych znajomych. chcialibysmy jechac,ale jest problem -mianowicie nasz dwuletni rozrabiaka mamy w planach zostawić go w domu z dziadkiem i babcia(mieszkamy z tesciami)ale ja bardzo boje sie ze np obudzi sie w nocy i bedzie za mna plakal... nigdy nie zostawal na noc bez nas.oczywiscie na wesele pojechalibysmy autem, ja nie pilabym alkohou wiec w razie "awarii" przyjechalabym do niego
ale jeszcze sie waham...
dodam ze synek ma prawie 2,5 roku(w sierpniu)a wesele jest ok 40km od naszej miejscowosci. mam wielka ochote isc, bo od ponad 3 lat nigdzie nie bylismy... karmilam piersia synka 2 lata wiec bylam do nieggo niejako "uwiazana" a teraz on jest tak uwiazany do mnie) taki synus mamusi.. i boje sie. niektorzy krytyuja nas ze chcemy go zostawic bo "co jak bedzie plakal". czuje sie jak wyrodna matka...a z jednak strony chce sie gdzies troche pobawic,pogadac z ludzmi. ehhhh. co o tym mysliscie? czy synek kiedy sie obudzi moze sie bardzo wystarszyc jak mnie przy nim nie bedzie>? czy moga byc jakies konsekwencje...?
dziekuje za rady
pozdrawiam!!!!!!
dwulatek i wesele-PROBLEM
nie przesadzaj, nie będzie źle, dziecko przeżyje jedną noc.
mymieliśmy córkę na weselu gdy miała 1,5 roczku, po 12 tej w nocy pojechała z babcią do domu i nie spała jeszcze do 2giej
dwulatek i wesele-PROBLEM
heheh,ja jestem taka nadopiekuncza chyba mama
ale chyba sobie darujemy to wyjscie... boje sie ze maly bedzie bardzo plakal. abrac nawet na troche go nie chce bo znajac jego to bedzie chcial ogladac na parkingu auta a my sie przy nim nalatamy i nic z tego nie bedzie
z niego straszny rozbrabiaka, juz widze jak gonie za nim w szpilkach i sukience
dwulatek i wesele-PROBLEM
kiedyś musi być ten pierwszy raz dziadkowie się nim zaopiekują ,a gdyby było już naprawde tragicznie ,to wtedy podzjedziecie
dwulatek i wesele-PROBLEM
no co ty?
to tylko 40km jak będzie bardzo płakał to za chwilkę będziesz a zobaczysz ze nawet nie zakwili Mój synek to też cycuś i w podobnym wieku do twojego, na święta byliśmy na weselu u znajomych i musiałam go zawieźć do moich rodziców ponad 100km, dopiero po 3 dniach wrócił i było ok. Wytłumaczyłam mu, że mama go kocha i że wróci po niego żeby był grzeczny ,i żeby bawił się z babcią ładnie, nic nie płakał tylko za każdym razem jak ktoś szedł po schodach to wołał przy drzwiach "mama to ty?", rozmawiał ze mną przez tel. i mówił tylko, że jest grzeczny i że pilnuje babci Twoj mały też da radę. Ma już prawie 3lata, najwyższy czas aby dać mu szansę
dwulatek i wesele-PROBLEM
my mielismy podobna sytuacje, tylko nie chodzilo o wesele, ale rozpoczecie EURO 2012, miaszkamy na slasku, pojechalismy jednak na mazury do moich rodzicow na urlop... a z tamtad postanowilismy wyruszyc na twoarcie EURO, tez bardzo przezywalam co bedzie z coreczka ma 20 mce, po pierwsze moich rodzicow i rodzenstwo okazjonalnie widzi tzn co 3 mce, wiec nie do konca jest az tak zzyta... odleglosc ktora nas miala dzielic byla ponad 200km... ale zaryzykowalam... pojechalismy z samego rana o 4 w planach mielismy zostac na drugi dzien... jednak wrocilismy w nocy o 2, corka miala sie genialnie, mowila mama, mama, zasnela spokojnie, uradowana... fakt myslalam co w danej chwili robi czy nie placze... ale staralam sie cieszyc tym ze tez po niespelna dwoch latach gdzies wyszlam w swiat choc na chwile... musi byc zawsze ten 1 raz idz baw sie maly bedzie pod dobra opieka zawsze mozesz wrocic gdyby cos nie tak...
dwulatek i wesele-PROBLEM
tez popieram poprzedniczki uwazam ze kazdej z nas nalezy sie wyjsc raz na jakis czas...my na poczarku czerwca tez wybralismy sie na wesele zostawiajac 11-miesiecznego synka i prawie czteroletnia corka z moimi rodzicami...i oczywiscie jak kazda chyba matka dzwonilam co godzine czy wszystko w porzadku i jak to w wiekszosci sytuacjach dzieci poszly bez problemu spac i nie budzily sie w nocy
mam wrazenie ze czasami to my matki nie jestesmy gotowe na "rozłąke" z dzieckiem a nie dziecko z nami
a tak na marginiesie to chyba wszystkie chlopaki bardziej sa zwiazane z matka niz dziewczynki, u mnie corka baaardzo szybko sie usamodzielnila a synek sie do tego jakos nie garnie
dwulatek i wesele-PROBLEM
Pamiętaj że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko Mieszkacie z teściami wiec w czym problem bo będzie płakać, do sklepu też wszędzie chodzicie itp. bo nawet jak by zaczoł płakać to teściowa by go próbowała utulić żeby znów zasnął a jak nie to wrócisz. Nie długo szkoła itp. cza zacząć odcinać pępowinkę.
I mnie się wydaje ze nie on synuś mamusi tylko mamusia syneczka.
Powiesz mu ze jak będzie grzeczny to mamusia mu da rano ciacho
dwulatek i wesele-PROBLEM
WitamMój synek był na weselu mojego brata gdy skończył roczekbrat wynajął pokoik i mogłam w kazdej chwili isc nakarmić go(karmiony piersią)a tak do 12-1 był z nami na sali
dwulatek i wesele-PROBLEM
wlasnie w tym problem ze mimo tego ze mieskzamy z tesciami to on wbrew pozorom bardzo malo z nimi przebywa... mamy swoje mieszaknie na pietrze, takze stołujemy sie sami, łazienke takze mamy swoja... glownie to opieka nad nim spoczelaby na dziadku, babcia w ogole nie wchodzi w gre bo ani nie potrafi sie nim zajac ( nie nadąży, ucieklby jej piec razy i zamknal gdzies na klucz) a poza tym synek jakos jej delikatnie mowiac nie lubi,... zreszta nie tylko on, inne wnuki tez, ona nie ma wogole podejscie do dzieci. wreczmusze go przekupywac zeby powiedzial jej czesc na podworku czy cos do niej w ogole powiedzial
justyna 9912, jak juz wspolmnialam, branie go ze soba nie wchodzi w gre...
gdyby to bylo wesele kogos z rodziny,to pewnie bym tak zrobila - tak bylo na moim,siostra miala pokoj i byla z 5-miesiecznym synkiem. ale to wesele kolegi,na ponad 100 osob, nie bede mu jeszcze nami zawracala glowyma juz na niej i tak sporo...
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-06-23 23:36 przez sofia22.
dwulatek i wesele-PROBLEM
Cytat
justyna9912
WitamMój synek był na weselu mojego brata gdy skończył roczekbrat wynajął pokoik i mogłam w kazdej chwili isc nakarmić go(karmiony piersią)a tak do 12-1 był z nami na sali
Masz super brata ze pomyślał o tobie
dwulatek i wesele-PROBLEM
ja również uważam że powinnaś iść na to wesele, pewnie będzie tak że nawet się nie obudzi, a nawet jak to nic mu nie będzie jak popłacze pewnie bardziej przeżyje pójście do przedszkola...
dwulatek i wesele-PROBLEM
zwyczajnie mu powiedź prawdę. Wytłumacz, że wychodzicie z tatusiem, a on zostaje z babcią i dziadkiem, ale jak wstanie to już będziecie.
Daj mu jakieś zadanie np. jak się obudzi pierwszy to niech Ci zrobi pobudkę buziakiem.
Bardziej będzie się skupiał na wykonaniu zadania niż na tym, że Was nie ma.
Ja nie jestem zwolenniczką zabierania małych dzieci na wesele.
Dziecko umęczone, a rodzice jeszcze bardziej, a wesele chyba ma inny cel
Zobacz, Twoje dziecko zna babcię i dziadka, nie zostawiasz go z obcymi osobami, których wcześniej nigdy nie widział.
Dla mnie jednak podstawą jest wytłumaczenie maluchowi, że wychodzicie, ale wrócicie, bo bardzo go kochacie, żeby miał tę pewność. Każde rozstanie wiąże się ze strachem i trzeba go zapewnić, że wrócicie.
Poza tym tak jak napisała Alenka85, przedstaw mu go jako takiego dużego, odpowiedzialnego chłopca, który świetnie zaopiekuje się dziadkami.
Myślę, że nawet 10 latek dostałby histerii gdyby przebudził się w nocy i nie byłoby rodziców a nic wcześniej o tym nie wiedział (wcale się nie dziwię).
Udanej zabawy śmigaj na to wesele i licz się z tym, że mały po przebudzeniu zrobi Ci kukuryku
Synuś da radę, Ty zapewne też to tylko 1 wieczór
P.S. proponuję małemu nie mówić, że jak się obudzi i będzie chciał żeby mama była, to mama przyjedzie. Na 100% będzie chciał
dwulatek i wesele-PROBLEM
boże jak można dziecko karmić dwa lata? i to jeszcze chłopca... potem dziwota, że wyrastają mami synki albo dzieci mają coś z głową...
3 lata siedzicie w domu i nigdzie nie wychodzicie? matka polka... trzeba było od małego go zostawiać a nie uwiązać się na całe życie... teraz będzie Ci bardzo ciężko.
masakra
dwulatek i wesele-PROBLEM
OKi to ja się wypowiem gdy moja córka miała 10 m-cy to byłam z nią na weselu mojego kuzyna nic a nic się nie wybawiłam mój zmierzły ojcieć wiecznie marudził że Mrysia jest śpiąca że powinnismy z nią jechać do domu itp. wku.... się strasznie w końcu pomimo że moja córka poszła spać do łóżeczka to miałam dość suszenia mi głowy mojego ojca i zabrałam się do domu inna rzecz że następnego dnia jechalismy na wakacje nad morze i czekała nas nocna podróż więc stwierdziliśmy ze skoro czeka nas "kolejna" nie przespana noc to jedziemy bo marudzenie mojego ojca było nie do znieszenia
Podobną sytuację miałam rok później znowu wesele kuzyna moja córka miała wtedy 20 m-cy wszedzie biegała miałam zapewniony pokój gdzie mogłam ją położyc i żeby było śmiesznie nei miała zamiaru iść spać Hi hi hi ona chciała szaleć tylko że ja też więc koło 21 zebrałam manatki i pojechaliśmy z żalem do domu bo moja córka
Żałuje że nie zostawiłam jej z rodzicami dziewczyny mojego brata na żadnym z wesel się nic nie pobawiłam a "wywaliłam tylko kasę "