Obecnie rozmawiamy o:

hurtownia elektryczna

wczoraj o 22:38

szkoła nauki jazdy

wczoraj o 22:37

Angielski

wczoraj o 19:33

Otwarcie własnego biznesu

wczoraj o 18:57

transport i spedycja

wczoraj o 15:01

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Witam.Czy są jakieś mamusie bliźniaków(bliźniąt?)?Ja mam trzy i pół letnie bliźniaki-parkę i muszę się Wam przyznać że jeszcze te cztery lata temu byłam przerażona-jak wiele ludzi myślałam że to będzie horror-a tu-przyjemne zaskoczenie.Naprawdę wyobrażałam sobie totalna masakrę(mam jeszcze o cztery lata starszego syna)-ja sama z trójką dzieci,mąż ciągle w pracy,a ja zarobiona po uszy.Płakałam po nocach.I wiecie co-los dał mi niezłą nauczkę.Dzieciarnia super,grzeczna,w wieku siedmiu miesięcy przesypiająca nocki,starszy syn super pomocny.Dziś uśmiecham się tylko jak ludzie zaczepiają mnie na ulicy lub w sklepie i litują się nade mną.Czy Wy też tak macie drogie mamusie?

:))))witam serdecznie...moja parka ma 2 lata..a starsza 6 lat..pamiętam jak zaszłam w ciążę to jeszcze przed usg podpytywałam małą czy chciałaby braciszka czy siostrzyczkę?...i pamiętam jej odpowiedź...braciszka i siostrzyczkę-braciszek dla was a siostrzyczka dla mnie...ja ci idę na usg i słyszę ,,2 komórki ciążowe" i TOTALNY SZOK...myślałam że spadnę z łóżka....
tez przerażenie..dopiero co wróciłam do pracy po wychowawczym a tu kolejna ciąża i to bliźniacza...na początku byłam zestresowana i przerażona tak jak Ty co to będzie? moja parka aż taka spokojna nie jest:)))mają dwa lata a nie przespali ani jednej całej nocy...w dzień już od paru miesięcy w ogóle nie śpią..małe terminatorki:)))))i dopóty były tak małe ze nosiłam je w fotelikach to było chyba lżej:))...ale jak już zaczęły biegać:)))zaczął się cyrk..pójście do lekarza itp.to kombinowanie jak znaleźć siły do pomocy:))) jak nie mąż bierze wolne(szef niezbyt to toleruje tak że staramy się robić to jak najrzadziej) bo utrzymać towarzystwo w ,,kupce" graniczy z cudem:)) ale przynajmniej na nudę narzekać nie mogę i każdy ich uśmiech i przytulenie się mojej trójeczki odpłaca mi takie chwile że ręce opadają...najfajniej jak teraz ubieramy się na dwór..trzecie ubierane a pierwsze już spocone:)))))) i nie chcą wstawać jak trzeba ich starsza siostrę do zerówki odprowadzać:)))już się nie mogę doczekać wiosny-zawsze to mniej ubrań:))ale ogólnie jest SUPER:)))))))) nigdy bym się z nikim nie zamieniła na inne ,,życie" bo mam je

Witam
dla mnie moje kochane blizniaki to też nielada zaskoczenie zwlaszcza ze po pierwszym usg byliśmy przekonani ze mamy jedno dziecko ...na drugim usg niespodzianka ....były obawy, strach czy damy radę. Poczatki były trudne,(wcześniaki , problem z karmieniem , 10 dni w szpitalu na antybiotyku)ale przetrwalismy są cudowni...nie zamieniła bym sie z nikim,wpadliśmy w rytm,dopracowaliśmy swoje życie i jest cudowne. Kocham moich Panów Eryka i Victora.Mamy już 14 miesięcy;)))



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-01-20 08:35 przez nightwish79.

Witam,
Ja mam 7 miesięczne dziewczynki, więc chyba wszystko przede mna ( tak przynajmniej straszą :) - ale będziesz miała jak zaczną chodzić itp.... :P ). Moje małe prawie od samego początku przesypiają nocki, nauczyły się spać o jednych porach, jeść również :), są grzeczne i kochane. Zawsze marzyłam o bliźniaczkach.
Na poczatku było ciężko, jedna przez 2 tyg w szpitalu, druga przez 3 miesiące... ale doszły do siebie i to najważniejsze :), jeden podwójny uśmiech wystarczy by wynagrodzić wszystkie trudy zmęczonej mamie :):)...

Przy okazji zapraszam podówjne mamy do dołączenia do grupy na FB - dubeltowe mamuśki ( są 2 grupy, jedna do plotkowania a druga do sprzedawania/ kupowania podwójnych rzeczy :) )
pozdrawiam potrójnie:)
Gosia.

To może ja faktycznie dostałam od losu prezent.Ciąża książkowa,choć zakończona cesarką w ostatnim dniu 37tyg.,maluchy zdrowe(waga i wzrost identyczne-2450 i 50cm)pięć dni i do domu.Karmiłam wyłącznie piersią ponad rok i nawet przyznam się jestem z tego dumna:-).Jak moje bliźniaki jeździły jeszcze w głębokim wózku na spacerach często spotykałam mamę z parką o rok starszą od mojej.Na spacerach miała urwanie głowy i poradziła mi żebym kupiła zawczasu szelki do nauki chodzenia bo jej bąble ciągle się rozbiegały i na spacerach musiała mieć ciągle kogoś do pomocy.Dziś właśnie wyszperałam w piwnicy te szelki i nówki sztuki oddaje koleżance dla jej dziewczyn.Nie wierzcie mamusie "życzliwym"że potem jest gorzej.U mnie dzieciaki oduczyły się pieluch w wieku ok.2 lat(a miało być tragicznie-tak usłyszałam od mamy dorosłych bliźniąt),owszem kłócą się ale raczej jak normalne rodzeństwo,i tak samo zgodnie się bawią.I wiecie co-z ręką na sercu-nie zamieniałabym się,za żadne skarby.Starszy syn już nie może się doczekać kiedy maluchy pójdą do szkolnej zerówki a on będzie je mógł odbierać.

Ja mam pięciomiesięcznych chłopaków (do tego prawie 4 letnią córeczkę) i są cudowni. To było dla nas wielkie szczęście, podwójne szczęście, Maluchy są bardzo grzeczne i ogarniam wszystko :) Ciąża przebiegała bez większych dolegliwości, poród w 38 tygodniu, waga Alana 2900g i 54cm a Oskar 3370g i 53cm, chłopcy dostali po 10 pkt :)Całą trójeczka daje mi szczęście o jakim można sobie pomarzyć, dzieciaki są sensem mojego życia, choć nie ukrywam że nieraz dadzą w kość :P
Jeśli są jakieś przyszłe mamuśki bliźniaków które mają obawy jak to będzie? Czy dam radę itd? To uwierzcie mi że to największe szczęście jakim los was mógł obdarzyć. Życzę powodzenia i pozdrawiam wszystkie bliźniaki.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Beznadziejna sytuacja!!!