Niechce jeść w przedszkolu

Witam mam taki problem moja córka w przedszkolu nie chce jeść , nie wiem jak ją przekonać , Pani mówi że wcale nic nie je
próbowałam nawet zostać na śniadaniu ale też nic . Pani sugeruje że może niedorosła do przedszkola nie chce jej wypisywać cieszy się chce chodzić . rano zanim wyjdzie o 7,30 zjada kaszę a odbieram ją o 12 przychodzi daję jej jeść i też nie chce zawsze była niejadkiem ale teraz to już całkiem jak bym nie chodziła za nią z jedzeniem to wcale by nie jadła sama nawet nie upomni się dodam że nawet pić nie chce w przedszkolu .
Może ktoś miał podobny problem jak przekonać żeby jadła , boję się że może zapaść na anemie i tak jest bardzo drobna

myślę że potrzebuje czasu żeby się zaaklimatyzować w nowym miejscu i niebawem będzie jadła z innymi dziećmi.

Mój syn też nie je.Pani musi go karmić.Śniadania nie ruszy bo nie lubi chleba,serków i innych tego typu rzeczy,dopiero obiadu trochę zje jak zgłodnieje.Myślę,że dziecko przywyknie.Szwagierka mi mówiła,że jej syn przez dłuższy czas przychodził głodny z przedszkola i mimo,iż miał opłacone jedzenie to dodatkowo musiała mu gotować obiad w domu.Moim zdaniem niepotrzebnie dajesz dziecku kaszę przed wyjściem do przedszkola.Dziecko jest najedzone i nie dziwne,że nie chce jeść śniadania.

może poproś panią przedszkolankę o zmotywowanie dziecka poprzez chwalenie, potwierdzenia, że ładnie je, nagrodę w postaci znaczka uśmiechniętej buźki dla dzieci, które ładnie zjadły? pomysłów full, na pewno paniom przedszkolankom nie powinno ich brakować A może konkurs śniadaniowy?

A w domu mała je sama czy ją "wspomagasz"?
bo może to obawa przed tym, że jej się "nie uda" zjeść tak sprawnie jak innym dzieciom?

Jest jeszcze taka opcja, że na śniadanko było oś czego mała np. nie lubi

skoro przed wyjściem dajesz jej kaszę do jedzenia to nie dziwne że nie chce jeść śniadania w przedszkolu.... moja córka też niewiele je ale ja jej nie dokarmiam przed śniadaniem przedszkolnym i wszystko ładnie zjada.


ps. jak nie chce sama jeść to nie chodzimy za dzieckiem z jedzeniem - zgłodnieje to sama przyjdzie. ( teściowa też biegała za córą z jedzeniem bo niby chuda - 50 centyl a więc idealna waga - i wynikiem tego był fakt że córka nie chciała w ogóle jeść obiadu... to bieganie za nią zniechęciło ją do posiłków.. )

Cytat
paolka06
może poproś panią przedszkolankę o zmotywowanie dziecka poprzez chwalenie, potwierdzenia, że ładnie je, nagrodę w postaci znaczka uśmiechniętej buźki dla dzieci, które ładnie zjadły? pomysłów full, na pewno paniom przedszkolankom nie powinno ich brakować A może konkurs śniadaniowy?

A w domu mała je sama czy ją "wspomagasz"?
bo może to obawa przed tym, że jej się "nie uda" zjeść tak sprawnie jak innym dzieciom?

Jest jeszcze taka opcja, że na śniadanko było oś czego mała np. nie lubi

O takie rzeczy nie trzeba prosic. Nauczycielki w przedszkolu zachęcaja dzieci do jedzienia. Jednak zawsze znajdzie sie w grupie jedno, dwoje dzieci, ktore nie jedza nic. Ja miałam chlopca, który jadł tylko chleb z masłem i dziewczynke, która jadła tylko suche bulki. Zwykle czekamy az dziecko znajdzie przyjemnośc w "biesiadowaniu" z kolegami, zachęcamy delikatnie. Zmuszanie do jedzenia może zniechęcic do przedszkola. W tym konkretnym przypadku bym się specjalnie nie martwiła-jeżeli dziecko rano zje kaszkę to nie je śniadania bo nie jest głodne, do 12 może tez jeszcze nie zgłodniec. Dzieci są różne jak dorosli maja różne apetyty. Mój synek np głodnieje dopiero ok 12-śniadanie trzeba mu wciskac. Radziłabym spokojnie obserwowac sytuacje i poczekac co będzie z jedzeniem jak np dziecko będzie dłużej w przedszkolu, np do 15, czy zacznie jeśc?

TAK SIĘ SKŁADA ŻE JESTEM NAUCZYCIELKĄ W PRZEDSZKOLU I JUŻ CZĘSTO SPOTKAŁAM SIĘ Z TAKĄ SYTUACJĄ I TO,NIE TO ŻE DZIECKO NIEDOROSŁO DO PRZEDSZKOLA TYLKO POTRZEBUJE CZASU ŻEBY SIĘ DO NIEGO PRZYZWYCZAIĆ,ZAKLIMATYZOWAĆ,POZNAĆ OTOCZENIE.MYŚLĘ ŻE ZACZNIE JEŚĆ.JA DZIECI W MOIM PRZEDSZKOLU CZASAMI ZACHĘCAM,MÓWIĘ ŻE MOŻE ZJEDZĄ ZA MAMUSIE ALBO TATUSIA,BABCIĘ DZIADKA I POWIEM ŻE BARDZO CZĘSTO TO DZIAŁA

Cytat
anna178
O takie rzeczy nie trzeba prosic. Nauczycielki w przedszkolu zachęcaja dzieci do jedzienia.

Szczęściara, widzę, że natrafiłaś albo sama jesteś panią przedszkolanką z powołania
z autopsji wiem, że rzeczy, które wydają się w przedszkolu oczywiste niestety takie czasem nie są

Próbowałam jej już nie dawać śniadania poszła głodna i siedziała tam do 12 nie ruszyła ani śniadania ani obiadu nawet pić nie chciała przyszła do domu i też nic tylko napiła się dopiero jak siadłam i nakarmiłam to zjadła sama je ale najczęściej jest tak że ja ją karmię wymyślam bajki zabawiam żeby tylko zjadła , próbowałam nawet że jak się przegłodzi to sama przyjdzie ale nic cały dzień była głodna ale nie upomniała się o jedzenie . Pani też ją chciała nawet karmić ale nie chce odwraca się albo ucieka
Zuzia jest drobna waży 12kilo i ma 94cm , odbieram ją po obiedzie zawsze tak 12, 12,30 podwieczorek dopiero o 14 , dlatego zabieram . Nie wiem może jej więcej czasu potrzeba

Nie karm jej niech sama zjada i nie ganiaj z jedzeniem i nie cuduj, jak zgłodnieje sama przyjdzie a jak jeden dzień się przegłodzi to nic jej się złego nie stanie. Mój też niejadek i jakoś nie robię z tego problemu, w styczniu będzie miał 4 lata wazy 15kg i ma 105cm. Ostatnio sam przychodzi i mówi ze chce jagodziankę, banana, chleb, itp. wcześniej to było nie do pomyślenia by o cokolwiek poprosił. Dziś nawet zjadł krokieta z mięsem! Dla nie to szok i sukces bo mięsa nie jada wcale ale najwidoczniej wyrasta po woli i niebawem zacznie chętniej jeść.

Jedzenie za mamusię, tatusia, babcię, ciocię itp to jak jedzenie za karę!! na samą myśl mam odruch wymiotny bo mnie tak zmuszali do jedzenia! Nigdy w życiu nie zmuszę w ten sposób dziecka do jedzenia!

Cytat
CHRUPEK
Nie karm jej niech sama zjada i nie ganiaj z jedzeniem i nie cuduj, jak zgłodnieje sama przyjdzie a jak jeden dzień się przegłodzi to nic jej się złego nie stanie. Mój też niejadek i jakoś nie robię z tego problemu, w styczniu będzie miał 4 lata wazy 15kg i ma 105cm. Ostatnio sam przychodzi i mówi ze chce jagodziankę, banana, chleb, itp. wcześniej to było nie do pomyślenia by o cokolwiek poprosił. Dziś nawet zjadł krokieta z mięsem! Dla nie to szok i sukces bo mięsa nie jada wcale ale najwidoczniej wyrasta po woli i niebawem zacznie chętniej jeść.

Jedzenie za mamusię, tatusia, babcię, ciocię itp to jak jedzenie za karę!! na samą myśl mam odruch wymiotny bo mnie tak zmuszali do jedzenia! Nigdy w życiu nie zmuszę w ten sposób dziecka do jedzenia!

Zuzia też ma prawie 4 lata w marcu będzie miała . U niej to nie jest tak prosto nie dać i nic się niestanie ale już nie będe tu się rozpisywała

anne - i tak będziesz za nią biegać z jedzeniem do 18 r.ż. ?? przecież twoje zachowanie może być właśnie powodem jej niechęci - skoro mamusia mnie karmi gdzie ja pójdę to inni też tak będą robić i sama jeść nie muszę/nie będę...

moja córka nawet nam się poskarżyła gdy babcia za nią biegała, mówiąc że nie chce być u dziadków bo babcia zmusza ją do jedzenia...

Ja jak chodziłam do żłobka to płakałam przy jedzeniu i nawet wymiotowałam do talerza,,,,

To jest dopiero początek przedszkola.Nawet tydzień nie minął.Nie wymagaj cudów.Twoja córka nauczy się jeść w przedszkolu.