Kolczyki u Maluszka-zbiorczy

Ja swoim dziewczynom przebiłam jak skończyły 6 miesięcy i nie żełuje. Starsza Natalka spała w czasie przebijania i nawet się nie obudziła a młodsza nawet nie poczuła dopiero jak zobaczyła że ma coś w uszach to zaczeła płakac. Nie miałyśmy nigdy problemów z uszami dziewczyny się nie ciągły za uszy, nie ropiały nawet nie były zaczerwienione. Wydaje mi się ze czym szybciej się dziecku przebije tym lepiej bo czym są mniejsze tym mniej jest bólu czy płaczu. Nie wyobrazam sobie przebić uszu teraz mojej 7 czy 2 letniej córce. Nie dały by sobie za nic.

Cytat
izunia8610
Witajcie.
Ja mojej córeczce przekułam uszka jak miała skończone dokładnie 6 miesięcy i z własnego doświadczenia,oraz z opini znajomych,wiem że im dziecko mniejsze tym lepiej to przechodzi.

Moja córeczka miała 4,5miesiąca jak przebiliśmy jej uszka.Powiem szczerze z mojego doświadczenia oraz zaciągniętych opinii od innych Pań kosmetyczek,że im wcześniej tym lepiej,gdyż dziecko nie ma jeszcze takiego czucia bólu.Chrząstki w uszku nie są jeszcze na tyle rozwinięte co u dorosłego człowieka i łatwiej dzieciątko to przechodzi,gdyż ma uczucie przy przebiciu uszka-jakby szczepionka.Powiem,że nie żałuję,że tak szybko jej przebiłam-teraz przy wieku jej-3latka bardziej bym się zastanawiała,gdyż na pewno Ona by sobie nie dała przebić uszek.

Więcej opinii znajdziesz tutaj http://szafiarenka.pl/80/4406376/kolczyki-u-maluszka,1.html

moja ma poltora roku ale jakos jej w kolczykach nie widze, nie ma co się zmuszać jak sama bedzie chciała to pojdziemy

ja mojej córce przebiłam tydzien przed roczkiem i nie płakała nic a ma odrazu wstrzelone kolczyki na 4 lata

7 mcy, ok, nie było problemów

4,5miesiąca i powiem szczerze,że nie żałuję

Dziewczyny,
co myślicie o przebiciu uszu dwulatce?
Zastanawiam sie czy to aby nie bardziej moje marzenie zostanie spełnione, a nie córeczki która w tym wieku jest przeciez zupełnie nieświadoma, z drugiej jednak strony ja przekucie swoich uszu bardzo niemile wspominam a przecież było to gdy byłam juz świadomo, chcąc zaoszczedzić tego swojej córeczce zastanawiam się już teraz nad kolczykami...
Dodam że mała jest bardzo mądra ja na swój wiek, jak mówie że coś jest "titi" to ona wie i nie rusza, lubi też zabawy przy lustrze przymierzając sukienki bądź spinki, więc myślę że kolczyki również jej się spodobają zarówno teraz jak i w przyszłości.

Jednak... prosze o za i pzreciw

Poczekaj aż sama będzie chciała je nosić. Ja przekłuwania uszu nawet nie poczułam, więc nie wiem o jaki ból chodzi.

uważam, że to nic złego. przesadą są mamuśki z programu "Mała piękność" na TLC, a nie przebicie uszu u kosmetyczki, które trwa 2 minuty. ;-)

Też mam dwuletnią córeczkę i rozmyślam nad przekłuciem jej uszek
Bardzo się interesuje wszystkimi ozdobami. Mówi, że jej też mam założyć jak zakładam swoje kolczyki.

Ja z tym poczekałam aż córka sama podejmie decyzję. Zbyt wcześnie nie pozwoliłam( chrzestna chciała jej to zrobić), gdyż obawiałam się,że podczas zabaw czy szarpania w przedszkolu albo z braćmi ucho mogłoby być przerwane.
Widziałam takie przerwane ucho właśnie podczas zabawy( u kolezanki).
Uważam,że dobrze zrobiłam.

Mała dostała na chrzest kolczyki (na tzw. angielskie zapięcie) przy których nie ma możliwości przerwania uszka,
Jak każda mama chce dla swojej córci jak najlepiej, zastanawiam się jeszcze jednak na 80 % jestem juz na tak /.