czy wasze dziecko nie chce chodzic w butaach po dworzu

Drogie Mamy,
Nie wiem czy taki wątek już nie powstał, ale nie znalazłam nic podobnego a mam taki mały problem z moją córą.czy wasze dzieci chętnie chodziły w butach po dworzu ??
bo z moją małą właśnie tak jest że nawet za rączkę nie chce iść jak ma butki na nogach a jak jej zdejmę i idzie w skarpetkach to od razu chętnie idzie... dodam że w domu chodzi na bosaka...
I sama już nie wiem co robić czy dalej próbować chodzić tylko w butach po dworku czy też odpuścić dodam że butki nie są za małe, nie cisną itp. mała nie protestuje przy ich ubieraniu...

Wydaje mi się że większość dzieci woli biegać na boso lub w skarpetkach , aczkolwiek mój mały w butach chodzi po dworze bez żadnego problemu )) Najczęściej zakłada kalosze ,czy to 30 stopni w słońcu czy deszcz pada bo tak mu najszybciej . W lecie na ogrodzie biega też na boso często .

Pewnie myśli, że skoro może chodzić na boso po domu, to po dworze też A ile ma Twoja córka?
Liliana też chodzi po domu na boso, od zawsze, ale na dwór zakłada buciki, sama biegnie do przedpokoju i ubiera butki.
Może wytłumacz jej, że na dworze są kamyki i szkiełka i może sobie skaleczyć stopki. Albo daj jej buty niech sama zakłada, albo Ty zakładaj swoje przy niej, zobaczy, to może zechce Cię naśladować.

Może ma niewygodne butki. My mieliśmy ten sam problem jak mały zaczął chodzić, to była zima i miał takie super wypasione kozaczki usztywniane gdzie się tylko dało. Dziecko od razu upadało w tych butach i płakało bardzo. Kupiłam mu takie zwykłe, brzydkie, miękkie buty i śmigał zadowolony. A może trzeba zacząć od chodzenia w domu w butkach, niech jej Pani kupi trampeczki z jakąś księżniczką albo postacią z ulubionej bajki to sama założy i będzie chciała w nich chodzić tylko nie polecam tych włochatych, pluszowych kapciochów. Małe dziecko sobie nie poradzi raczej z takimi cudami. Ważne żeby były lekkie i trzymały się dobrze nóżki, no i żeby łatwo się zakładały.

Moja córa ma dopiero 15 miesięcy, wie do czego są buty często próbuje zakładać moje ale swoje też pokazuje gdzie powinny pasować, ale po dworzu nie chce w nich nawet kroka zrobić, a boję się że jak pozwolę jej chodzić na boso teraz to w zimę będzie mega wojna...;/

Cytat
alenka85
Może ma niewygodne butki. My mieliśmy ten sam problem jak mały zaczął chodzić, to była zima i miał takie super wypasione kozaczki usztywniane gdzie się tylko dało. Dziecko od razu upadało w tych butach i płakało bardzo. Kupiłam mu takie zwykłe, brzydkie, miękkie buty i śmigał zadowolony. A może trzeba zacząć od chodzenia w domu w butkach, niech jej Pani kupi trampeczki z jakąś księżniczką albo postacią z ulubionej bajki to sama założy i będzie chciała w nich chodzić tylko nie polecam tych włochatych, pluszowych kapciochów. Małe dziecko sobie nie poradzi raczej z takimi cudami. Ważne żeby były lekkie i trzymały się dobrze nóżki, no i żeby łatwo się zakładały.

mój synek też miał "problemy" chodzeniem w butach bo po domu biegał boso. Żeby go przyzwyczaić zakładałam mu buty i chodził w nich po domu.

Cytat
CHRUPEK
mój synek też miał "problemy" chodzeniem w butach bo po domu biegał boso. Żeby go przyzwyczaić zakładałam mu buty i chodził w nich po domu.

Cytat
aniolekkk777

Cytat
CHRUPEK
mój synek też miał "problemy" chodzeniem w butach bo po domu biegał boso. Żeby go przyzwyczaić zakładałam mu buty i chodził w nich po domu.

tylko ona w domu chodzi za raczke w butach tylko dużo wolniej i pokraczniej... ale na dworku nawet kroczka nie chce zrobi od razu siada..;/

problem jest taki że ona nie mówi i na bosaka troche chodzi sama a w butach tylko za rączkę...sprawdzałam jej stópki po chodzeniu w nich i nigdzie nie miała zaczerwienień więc raczej nie obierają jej stópek...

Cytat
aniolekkk777
problem jest taki że ona nie mówi i na bosaka troche chodzi sama a w butach tylko za rączkę...sprawdzałam jej stópki po chodzeniu w nich i nigdzie nie miała zaczerwienień więc raczej nie obierają jej stópek...

spokojnie nauczy się dzieci od razu nie chodzą jak Korzeniowski, zmień buty może są niewygodne. Mój synek np nie mógł chodzić w butach za kostkę bo mu było niewygodnie.

ona ma troszkę bucików w różnych fasonach i w żadnych nie chce chodzić po dworku ....;/

Ja myślę, że dziecko czuje się w butach na początku dziwnie, bo to coś z czym nie wiadomo jak się obchodzić.Najpierw maluch czuje dużo stopą, a potem dostaje coś, co to czucie utrudnia, a poza tym nie wiadomo czy to moje czy obce, czy da się tym sterować i na ile?Tym bardziej wydaje mi się, że faktycznie muszą to być butki dosyć elastyczne, a z pewnością podeszwa musi się wyginać. Inne mocno krępują ruchy i dziecko nie "czuje" podłoża za bardzo.

kupując butki małej kierowaliśmy się tym żeby były miękie i elastyczne ale ona i tak na dworzu protestuje;/

No to chyba tylko czasu potrzeba, faktycznie.
Chyba, że kalosze i zabawa w kałużach...? Moje dzieci uwielbiają taką zabawę i o całym świecie zapominają. Kalosze akurat nie są super wygodne może, ale chyba jednak o coś innego tutaj dziecku chodzi.