Obecnie rozmawiamy o:

Pediatra Kielce

gorący temat

Treningi i dieta keto

dzisiaj o 14:02

Ginekolog Rzeszów

dzisiaj o 13:28

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

pytanie do posiadających teściowe

07 sie 2011 - 01:41:15

Powiedzcie mi kobiety, bo nie zdzierżę, czy wasze teściowe też seplenią jak mówią do waszych dzieci? Moja teściowa, na codzień kobieta do rany przyłóż, doprowadza mnie do szewskiej pasji seplenieniem do mojej 2mieś córki! Na sam dźwięk jej jęków i kwęków nad małą dostaję tysięcznego wylewu! Jak mówicie pozwolić jej dopóki mała nie mówi i zabronić dopiero po 6mieś, czy od razu zabronić? Ogólnie to jest złota kobieta, ale ja nie seplenię do dziecka i nie zamierzam później małej oduczać seplenienia tylko dlatego bo babcia ją nauczyła!

pytanie do posiadających teściowe

07 sie 2011 - 01:44:49

myślę że powinnaś delikatnie dać do zrozumienia... albo twój mąż niech to zrobi:)

zweryfikowana
Posty: 481
Ostrzeżenia: 1/5

pytanie do posiadających teściowe

07 sie 2011 - 01:44:50

myślę, że przesadzasz.
Tylko babcia do niego "sepleni"a z babcia chyba nie widzi się na tyle często aby podłapać.

zweryfikowana
Posty: 5.787
Ostrzeżenia: 1/5

pytanie do posiadających teściowe

07 sie 2011 - 01:47:39

Moja teściowa mieszkała za daleko, żeby mieć taką możliwość. Ja natomiast nigdy nie ciuciałam do dziecka. Mówiłam normalnie tylko zdrobniale i lżejszym tonem niż zwykle. Wyszło to synowi na dobre bo od początku nie seplenił a i szybciej budował całe zdania. W wieku 3 lat jak poszedł do przedszkola to panie przedszkolanki były zdziwione jego zasobem słów.

pytanie do posiadających teściowe

12 sie 2011 - 21:35:09

1. Zaciśnij zęby i się przyzwyczaj, bo nie warto psuć sobie dobrych relacji z teściową przez seplenienie, a teściowej samo przejdzie
2. Metoda drastyczniejsza - nagraj ja na kamerze bądź aparacie i puść film niby przypadkiem, sama zobaczy, że głupkowato się zachowuje :D

pytanie do posiadających teściowe

16 sie 2012 - 11:15:18

Zwróć uwagę albo niech mąż zwróci. Ja mówiłam mojej rodzinie od początku, że do mojego dziecka mówi się NORMALNIE. Dzięki temu mój synek w wieku dwóch lat ładnie mówiłł. Za to córka znajomej, 2,5roku a nikt poza mamą jej nie rozumie. Wszyscy do niej "ciuciali" i co gorsza, wymyślali zamienniki na różne słowa(nie pisze tu o am czy bam ale dosłownie na wszystko).

pytanie do posiadających teściowe

16 sie 2012 - 12:47:25

Nie sądzę, żeby "seplenienie" teściowej miało wpływ na mowę Twojego dziecka, jeżeli wszyscy pozostali będą mówić normalnie. Może Cię to drażnić, ale wysuwasz za daleko posunięte wnioski.

pytanie do posiadających teściowe

16 sie 2012 - 12:49:30

Moja nie sepleniła bo się nie interesowała wnukiem.

zweryfikowana
Moderator
Posty: 946

pytanie do posiadających teściowe

16 sie 2012 - 12:59:31

sepleni, ale pewnie wie jak ma na imię Twoje dziecko i ile ma lat, czy tam w Waszym przypadku miesięcy?? Gratuluję teściowej i radzę doceniać tą złota kobietę i nie czepiać się :) moja teściowa mimo iż ma 50parę lat to jest za młoda na babcię i się nie poczuwa, na początku powiedziała zanim się Gabryś urodził że nie życzy sobie aby mówił do niej babcia, wtedy mąż wściekły powiedział jej że ma do wyboru babcia albo stara jędza :) więc przystała na babcię :) to początek jej wpadek, których były setki, nie będę wymieniać, ale ręce opadają :) moje dziecko ma jedną babcię, moją mamę a tej praktycznie nie poznaje. Kiedyś przyjechała i woła do mojego Gabrysia "chodź babcia przyjechała!" a mały leci uradowany i sie rozgląda "Baba? gdzie?", więc sorry ale za to seplenienie powinnaś jej codziennie dawać buziaki, nie martw się o dziecko skoro ty z mężem mówicie do małej normalnie to nie powinna przez to seplenić

pytanie do posiadających teściowe

16 sie 2012 - 13:00:51

Ojej, jak mnie to seplenienie denerwuje :/ Ja nie mam jeszcze dzieci, ale w takiej sytuacji na pewno poprosiłabym swojego lubego, by delikatnie dał do zrozumienia mamie, że nie chcemy, żeby tak mówiła.

pytanie do posiadających teściowe

16 sie 2012 - 14:31:19

chcesz to się zamienimy - moja uznała że w jej domu ( jak u niej jesteśmy ) dziecko nie ma prawa zapłakać co skutkuje tym, że młodziak jest noszony na rekach non stop a że cwany to wszystko ma co chce bo gdy nie dostanie to jest łeeeeee i babunia leci dziecku dać wszystko no bo w jej domu dziecko płakać nie będzie....

Do tego twierdzi że nikt nie nadaje się do opieki nad dzieckiem tak jak ona a my jesteśmy nieodpowiedzialnymi rodzicami bo nie biegamy za dzieckiem z poduszką i zdarza mu się czasem wywrócić...

( suma sumarum - ma syneczka w wieku 33 lat na swoim utrzymaniu, który ma zero szacunku do niej - ot taka wzorowa babunia , całe szczęście że drugi syn się od niej uwolnił ;) )

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Prosze o pomoc