Obecnie rozmawiamy o:

dieta organizacja

gorący temat

dieta przy cukrzycy

godzinę temu

motywacja na diecie

godzinę temu

dieta i trening

dzisiaj o 13:41

motywacja na diecie

dzisiaj o 13:10

prawidłowa waga

dzisiaj o 12:42

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Niekochana Mama?...

05 kwi 2011 - 10:16:13

witajcie...mój syn Franciszek ma 4lata.Odjakiegos tygodnia ma straszne uczulenie na...mnie;-((Przykre rzeczy mi opowiada np.ze mnie nie kocha i nie potrzebuje. Czasami jak po niego przyjde do babci dostaje spazmów na mój widok.Liczy sie TYLKO babcia i tata.Ja moge nieistniec!!!Czesto zastanawiam sie co robie zle?gdzie popełniłam bład?czy naprawde jestem taka straszna?cały czas mu powtarzam jak bardzo go kocham,jak wazny dla mnie jest ale widze ze nawet jesli mnie przytula to nie jest to gest z serca i potrzeby ,raczej wymuszony.Zaznacze ze NIE BIJE go!Jesli nie jestem w pracy spedzam z nim kazda wolna chwile,rysujemy ,chodzimy na spacerki...no jest normalnie.Nie wiem od czego uzaleznione jest jego zachowanie,te gorsze dni kiedy moge dla niego nie istniec.Jest mi przykro i smutno...Doradzcie cos.Czy to normalne?Minie?

Niekochana Mama?...

05 kwi 2011 - 10:35:07

Wydaje mi się,że to minie.Dzieci mają swój świat.U babci jest może lepiej bo mu na wszystko pozwala a w domu pewnie tego nie ma.Koleżanka miała z synem podobnie tylko,że jemu bardziej podobało się w przedszkolu niż w domu.Potrafił nawet powiedzieć,że mama żle gotuje,że w przedszkolu jest lepsze jedzenie.Kilka razy nawet płakał jak mama po niego przyszła.Nie chciał iść do domu,jakby nie wiem co mu tam robiła.Ona sama była w szoku.Dzieci mają chyba takie okresy dziwne

Niekochana Mama?...

05 kwi 2011 - 10:39:32

ale od czego to zalezy?nierozumiem...jestem zdruzgotana...napewno u babci ma lepiej,zadnych zakazów ani obowiazków ale czy to oznacza ze ja tez mam dac mu na wszystko fory?nie sadze...byłby rozpuszczony i rozbestwiony...kocham go bardzo i tym bardziej nie rozumiem gdzie zawiniłam...

Niekochana Mama?...

05 kwi 2011 - 10:43:32

Ja pamiętam jak przychodził do mnie synek koleżanki ,zajmowałam sie nim jak ona chodziła do pracy ,byłam z nim w sumie cztery lata aż nie poszedł do przedszkola i tez pamiętam jak miał taki okres ,że nie chciał iść z Mamą do domku ,płakał i chciał zostać u Cioci czyli u mnie .Minie zobaczysz ,nie robisz nic zle nie miej wyrzutów sumienia ,ja wiem,ze jest to przykre dla mamy ,ale co mamy poradzić na te nasze pociechy :))))

Niekochana Mama?...

05 kwi 2011 - 10:54:36

Oj dokładnie Cię rozumiem!...miałam ten sam problem tylko jak córka miała 2 lata też się tak zachowywała nie chciała do mnie przychodzić ani się bawić, wyganiała mnie, jak przyjechałam po nią do babci zamiast się cieszyć to płakała i nie chciała jechać ze mną itd..myśle że dzieci tak mają i przejdzie mu. Moja córka ma teraz 3,5 lata i jest już lepiej chociaż jak widzi babcie to ją i tak wybiera ona jest na 1 miejscu ja na drugim...:/ też mi jest przykro bo to przecież moje dziecko ale jakoś się do tego przyzwyczaiłam, i też jak ty starałam się być jak najlepsza ale to nie ma sensu bo przecież na wszystko nie można dziecku pozwolic bo nam na głowe wejdzie...Nie wiem czy twój syn był planowany ale ja przyznam sie że wpadłam i moja ciąża była bardzo nerwowa i wydaje mi się że córka to wyczuwała już w brzuszku, później jak byłą mała wieczne kłótnie itd. wydaje nam się że dziecko jest takie małe że nie rozumie ale one czują i może to jest przyczyną zachowania w moim przypadku córki...
I powiem Ci jeszcze na pocieszenie że pierwszym słowem mojej córki była BABA póżniej TATA,DZIADZIA, a na końcu MAMA ;)

zweryfikowana
Moderator
Posty: 801

Niekochana Mama?...

05 kwi 2011 - 10:55:47

Mam taką książkę o 4-latku.
Powinno Cię uspokoić to co tam napisano: emocje czterolatka bywają skrajne, "Nienawiść potrafi być równie silna co miłość. Nigdy nie można być pewnym co wywoła u niego negatywną reakcję , ale ilekroć ona się pojawia, tylekroć należy ją w pełni uszanować. Przynajmniej w granicach rozsądku.":)
Ja nie pamiętam czy synek mi mówił, że mnie nie lubi czy nie kocha, ale córeczka tak - ja jej odpowiadam "możesz mnie nie lubić" i to jej wystarcza żeby się trochę uspokoiła:). U niej to wynika z buntu 2/3 latka, a u 4-latka wg mnie raczej z szukania równowagi, z odkrywania, że można mieć różne emocje. Nie bierz tego do siebie, mimo tego, że może się zrobić przykro (możesz mu też o tym powiedzieć), bo raczej chodzi o to czy mu na przeżywanie emocji pozwolisz. Myślę, że jeśli będziesz się starała go np. przytulać kiedy mówi, że Ciebie nie kocha, to będzie to tylko dłużej trwało. Ja przyjmuję, że jestem obiektem do trenowania różnych relacji i to trochę ułatwia sprawę.
Poza tym jeśli synek jest do Ciebie bardzo przywiązany to mogą mu się nie podobać wszelkie zmiany w Twoim wyglądzie-przetestowałam już na moim synku, kiedy rozmazał mi się makijaż-powiedział skrzywiony "Mama, dziwne masz oczy" i prosił żebym je umyła.:). Faktycznie do zmian w moim wyglądzie podchodzi ostrożnie-obserwuje i "osądza".:)
A może pracujesz jakoś nieregularnie i złości go to, że nie potrafi przewidzieć kiedy będziesz z nim, a kiedy w pracy?
Może to też próba takiego oderwania się od mamy, jest coraz bardziej samodzielny, więc może chce zaznaczyć, że wiele rzeczy potrafi już zrobić bez pomocy i obecności mamy? Wydaje mi się, że zawsze ta relacja z mamą jest najsilniejsza (chyba, że jest tylko tata albo tata spędza z dzieckiem więcej czasu, bo mama długo pracuje), stąd my "dostajemy" te najsilniejsze emocje.

Niekochana Mama?...

05 kwi 2011 - 10:59:43

Psychologiem nie jestem wydaje mi się jednak,że dzieci w tym wieku może są na etepie zachwiania emocjonalnego.Ich emocje są niedojrzałe.Kilka razy słyszałam na placu zabaw jak takie dziecko zamęczało mamę czy tatę słowami:kocham cię.I tak non stop aż do znudzenia,albo odpychało rodzica.Jedna z mam 3,5 latki mówiła,że nie wie co ma zrobić bo jej córka ciągle płacze.Nie można jej zwrócić uwagi,nie można głośniej nic powiedzieć,nie można nie zareagować jak coś chce bo zaraz płacze tak jakby ktoś ją bił.
Druga sprawa,która mi przyszła na myśl to to,że twój syn może taki etap przechodzi, że nie chce już być takim mamisynkiem,który się przytula do mamy ciągle.No wiesz,taki facet się z niego robi,dlatego woli przebywać z tatą bo tata to facet,autorytet,:)

Niekochana Mama?...

05 kwi 2011 - 11:17:52

Mój Oliwier ostatnio przyszedł od babci i chciał abym go rozebrała, ja oczywiście nie chciałam, mówię, że jest duży i sam ma się rozebrać , a on mi na to ze złością powiedział: "Jak mnie nie rozbierzesz, to nie będę Cię lubił i się wyprowadzę do babci". Oj jak mnie serce zabolało, tak mi się przykro zrobiło, pomyślałam, że dziecko wolało by mieszkać u babci, ale .... to nieprawda, babcia go rozpieszcza, rozbiera, ubiera i na wszystko pozwala, ale to mnie kocha najbardziej- tak mówi :D Wiem, że dzieci czasem w złości coś powiedzą, my też czasem coś w złości powiemy a później żałujemy :/

Niekochana Mama?...

05 kwi 2011 - 21:44:09

dziewczyny dzekuje za posty.Otóz napewno swoje robi to ze babcia faktycznie go rozpuszcza!U babci nie musi sprzatac zabawek,rozbierac sie sam,myc zebów.Ja tego pilnuje !U babci oglada tv do bólu,rozbebesza zawartosc szafek a babcia jest przeszczesliwa.Kiedy z nia rozmawiałam stwierdziła ze jestem zbyt surowa i przesadzam.Mama potrafi nawet przy Franku kwestionowac moje zdanie!Niestety mój czas pracy faktycznie jest nieregularny ale zawsze z wyprzedzeniem rozmawiam z synem jak pracuje i jak on spedzi dzien np jutro do pzredszkola zaprowadzi cie babcia a ja cie odbiore i pojdziemy do piaskownicy.
Wiecie :przyznam sie bez bicia-miałam taki plan zeby przez kilka dni nie odbierac go od babci...pmyslałam:moze zateskni?Ale chyba najwieksza krzywde zrobiłabym sobie ...a jeszcze jakby sie okazało ze on w ogóle o mnie nie pyta i nie teskni?..jejuu...
Dzisiaj bylo wzglednie.Odwiedził mnie z babcia w pracy,dał buziaka,powiedział ze kocha ale dodał na koniec PRZYJDZ JAK BEDZIE CIEMNO BO CHCE BYC DŁUGO U BABCI...no i czar prysł.
Mój synek był jak najbardziej planowany i oczekiwany.Wiec to nie kwestia "wpadki"...Sadze ze moja mama powinna mnie bardziej wesprzec i tez postawic mu jakies granice zeby wiedział ze babcia potrafi byc asertywna a nie tylko mama,ze babcia tez stawia warunki a nie nieustannie mama...

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

co ile godzin karmicie?