Mój synio miał dwa szwy na główce, płakał jak tylko zobaczył lekarza (ma syndrom białego fartucha haha) zawsze tak reaguje, pielęgniarka zrobiła to szybko dosłownie trwało to sekundę, wyszliśmy z gabinetu do auta i mały już pewnie nawet nie pamiętam. Myślę, że nie boli, ja miałam ściągane po 2 cięciach cesarskich, raz wyciągałam sobie sama i nic nie odczułam nawet ukucia czy ciągnięcia. Bądź spokojna to tylko chwila i po wszystkim.
Cytat
80doti
teraz głównie uzywane są rozpuszczalne szwy, nikt ich nie zdejmuje
więc nie boli
Ja też tak myślałam, ale niestety są i w użyciu te nierozpuszczalne
ja przy pierwszej cc miałam niby rozpuszczalne i lekarz nie kazał jechać na ściągnięcie sama znikną ... jakie było zaskoczenie gdy po 3 tyg poszłam do chirurga, że coś nie tak bo szwy nadal mam...na co chirurg PANI TO NA ŚCIĄGANIE SZWÓW JUŻ ZA PÓŹNO one nie były rozpuszczalne, część ściągnęłam sama wcześniej bo mi przeszkadzały część pielęgniarka ... a synio miał również nie rozpuszczalne, przy drugim cięciu też miałam nie rozpuszczalny ale o dziwo szyją w szpitalu już inaczej u mnie i zszyli mnie jedną "niteczką" jakieś 15 cm
Także są i takie i takie stosowane
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-17 18:06 przez tygrysek241.