Wymuszanie płaczem

Drogie mamusie mam pewien problem mam 9miesieczna coreczke ktora strasznie wymusza i placze jak jej czegos nie dam;/poradzcie mi jak ja najszybcie i skutecznie tego oduczyc

Ja też to przerabiałam ze swoim synkiem, gdy miał 13 miesięcy. Konsekwentnie ignorowałam jego nerwusy, płacz a przy tym bicie głową np. w ścianę. Zachowywałam się tak, jakbym tego w ogóle nie widziała, trwało to z 3-4 tygodnie ale poskutkowało. Teraz gdy czasami mu się to zdarza, wówczas znowu to ignoruje i w ten sposób szybko mu mija. Najważniejsza jest konsekwencja !!!

Nusia83 u mnie jest to samo wali glowa w podloge np szkoda mi jej ale wiem ze musze byc konsekwentna dziekuje za pomoc mamusie

Skąd ja to znam ok 12m Robert też tak robił, klękał i pukał głową o podłogę ale wychodziłam wtedy z pokoju i zostawał sam. Jak się zorientował że nie ma "widowni" to przestał tak robić. Parę razy jeszcze próbował ale jak widział że wstaje i wychodzę to przestawał i już więcej tego nie zrobił.

ignorancja kontrolowana- najlepsza z metod, moj tez swojego czasu walil glowa o kafelki i rozne inne powierzchnie plaskie, ale mu przeszlo=) i dobrze , bo w koncu nie ma sliwek na czole=)

Łatwo się mówi o ignorowaniu, ale najważniejsza jest konsekwencja. Prawie wszystkie mamy to przerabiają prędzej czy później. Mój prawie sześciolatek do tej pory próbuje czy czasem mamusia nie zmieniła strategii ;D. Wg. psychologii dziecko przeżywa okresy buntu co ok. 2 lata, życzę więc wytrwałości i konsekwencji (tatuś także musi się z tym pogodzić i nie popuszczać ;D). Teraz napad wymuszania trwa u nas góra 5 min.
Pozdrawiam

moj ma 11 miesiecy i po prostu np chce by usiadł a on sie kladzie i płacze z 15-10 minut ale tylko w domu

eh ta wlasnie teraz to przerabiam. moj 11 miesieczny synek az sie zanosi z placzu jak czegos nie dostanie albo zabierze mu sie cos czym nie powinien sie bawic a sobie wziol. tylko u mnie jest jeszcze jeden problem, a mianowicie mieszkamy z tesciowa czyli mama mojego meza i niestety ona na wszystko mu pozwala i daje wszystko co on chce.a ja momentami nie wiem jak mam z nia rozmawiac i jakie argumenty przedstawiac zeby nie dawala malemu wszystkiego co tylko chce niestety czasami to czuje sie jak bym mowila do sciany, ale nic na to nie poradze bo to ja jestem u niej a nie ona u mnie