gorący temat
godzinę temu
dzisiaj o 14:40
dzisiaj o 14:37
dzisiaj o 13:16
dzisiaj o 13:13
MÓJ sposób na trądzik! skutkuje
6.04 o 10:19
Piperine forte- czy to działa?
5.02 o 7:33
7.05 o 22:15
22.02 o 11:27
9.07 o 2:34
Zauroczenie prawda czy mit??
Zauroczenie prawda czy mit??
Ja wierzę tylko w to co widzę... No, ale ważne, że Twojej córeczce pomogło i jest już wszystko ok...
Zauroczenie prawda czy mit??
Ja nie bardzo w to wierzę, ale przyznam, że czerwona kokardkę na wózku miałam u starszego syna, teraz u młodszego nie mam i jest ok Fakt marudny jest teraz strasznie, ale to ząbki idą mu właśnie
ciekawi mnie jedno...KOSZULA... jaka to koszula i niby co ona miała wspólnego z całą sytuacja???
Zauroczenie prawda czy mit??
Ja wierze,czasem ktoś nawet nie wie że umie zauroczyć:/
Zauroczenie prawda czy mit??
Cytat
Motylek09
Witam
Niewiem czy wierzycie w tzw zauroczenia ale wydaje mi się że właśnie mnie to spotkało.... wczoraj byłam na zakupach z mamą i sąsiadką ja mierzyłam buty sąsiadka trzymała mała i podeszła do nich jakaś starsza kobieta tak zachwycała się urodą małej (nie zdziwiło mnie to bo bardzo dużo osób do mnie podchodzi i mówi jaka ona słodka jaka śliczna itp) aż mała wyciągnęła do niej ręce a ta ją wzięła gdy to zobaczyłam zaraz zabrałam ją....ale w nocy zaczął się ,,cyrk'' Liwia zaczęła tak płakać jak nigdy prężyła się chociaż brzuszek miała miękki nic jej nie dolegało główka zimna ...godz tak się z nią męczyliśmy aż doszłam do wniosku że na pogotowie będzie trzeba jechać... ale o 00:00 wyszliśmy na spacer bo to jej zawsze pomagała ale nadal nic po pół godz spacerowania mała zasnęła...ale w nocy nadal męczyła się płakała i prężyła.... zadz do mamy i ona mówi że napewno ją ktoś zauroczył...moja ciocia i babcia też nie wiem co już o tym myśleć... kazały mi stanąć w kącie i koszulą przetrzeć twarz małej wg wskazówek zegara.... od godz 6 mała nie płacze bawi się i uśmiecha...
Ja wiem może to i jest śmieszne bo mamy 21 wiek i też nigdy w to nie wierzyłam póki mnie to nie spotkało...
Motylek09 oczywiście,że to prawda, nie wierza te mamusie ,któretego nie przeżyły, ja byłam kiedyś z ciocia i jej 2miesiecznym synkiem na spacerze, i tez ciocia nie miala czerwonej kokardki bo prała wczesniej wózek i zapomniała przyczepić, w czasie spaceru zaczepila nas pewna starsza pani i tez sie zachwycala uroda malego Adrianka, 15 minut pozniej maly zaczal przerazliwie płakac, prezyc sie, no kryczal w nieboglosy, poszlysmy z nim do domu i niewiedzialysmy co robic, dopiero babcia nam powiedziala ,ze na pewno jest zauroczony, kazala cioci napluc na pieluche i przetrzec buzke, po chwili jakby reka odjal. Maly mial 2 miesiace wiec niemozliwe ,ze zabki, glodny nie byl, pieluche mial czysta. Dlatego nie ma innego wytlumaczenia, a nie wierza w to te mamusie, ktorych to nie spotkało.
pozdrawiam was wszystkie i przepraszam,za bledy ale mam dlugie paznokcie i ciezko mi sie pisze(ostatnia okazja bo w sierpniu sieurodzi moj synek
Zauroczenie prawda czy mit??
wierzę ,chodź zabobonna nie jestem ,coś w tym jednak jest..
Zauroczenie prawda czy mit??
hmmm no to w takim razie cud bo ja zadnych czerwonych kokardek nie mialam ludzie zachwycali sie małą jak to każdym niemowlakiem i jakoś nic nigdy się nie stało
a co do nagłego płaczu - kolka ale na to plucie na pieluche nie pomaga hehe
Zauroczenie prawda czy mit??
no tak, wypowiedziałaś się na tyle na ile mogłaś, nie przeżyłaś tego i życzę Ci abyś nigdy nie musiała tego przechodzić, bo masz ochote płakac razem z dzieckiem. Gdybym nie była świadkiem takie zdarzenia też bym w to nie wierzyła. Pozdrawiam
Zauroczenie prawda czy mit??
Jakby była kolka to postawienie w kącie by nie pomogło czy pielucha.... jest w tym coś. Mojego kolegi z pracy córka miała to samo. jakś baba się pochyliła nad nią "o jaka śliczna" i w nocy sjgon. Dopiero jak coś tam zrobili a le w stylu koszuli to przeszło . Ja po prostu jak nie znam ludzi i ktoś chce zagadac do wózka to sie nawet nie zatrzymuje. Mówię dziękuje i do widzenia. Motylek a jaka to koszula ma być tak na wszelki wypadek?Cytat
arvona
hmmm no to w takim razie cud bo ja zadnych czerwonych kokardek nie mialam ludzie zachwycali sie małą jak to każdym niemowlakiem i jakoś nic nigdy się nie stało
a co do nagłego płaczu - kolka ale na to plucie na pieluche nie pomaga hehe
Zauroczenie prawda czy mit??
ja tez miałam taką sytuację(niby zauroczenie),moja mama zapaliła świeczkę,przelała wosk za główką małej,polizała jej czoło i wypluła ślinę za balkon,mówiąc "idz precz siło nieczysta"itd,normalnie posikałybyście się ze smiechu,najgorsze,że pomogło i teraz matula się pręży z dumy,jaka to ona czarownica,ja tam w nic nie wierzę,po prostu zbieg okoliczności
Zauroczenie prawda czy mit??
Cytat
wiolka_m_21
Jakby była kolka to postawienie w kącie by nie pomogło czy pielucha.... jest w tym coś. Mojego kolegi z pracy córka miała to samo. jakś baba się pochyliła nad nią "o jaka śliczna" i w nocy sjgon. Dopiero jak coś tam zrobili a le w stylu koszuli to przeszło . Ja po prostu jak nie znam ludzi i ktoś chce zagadac do wózka to sie nawet nie zatrzymuje. Mówię dziękuje i do widzenia. Motylek a jaka to koszula ma być tak na wszelki wypadek?Cytat
arvona
hmmm no to w takim razie cud bo ja zadnych czerwonych kokardek nie mialam ludzie zachwycali sie małą jak to każdym niemowlakiem i jakoś nic nigdy się nie stało
a co do nagłego płaczu - kolka ale na to plucie na pieluche nie pomaga hehe
koszula nocna stanąć w kącie przetrzeć twarz dziecka wg wskazówek zegara i splunąć trzy razy....
Zauroczenie prawda czy mit??
Cytat
kasiazarembska
ja tez miałam taką sytuację(niby zauroczenie),moja mama zapaliła świeczkę,przelała wosk za główką małej,polizała jej czoło i wypluła ślinę za balkon,mówiąc "idz precz siło nieczysta"itd,normalnie posikałybyście się ze smiechu,najgorsze,że pomogło i teraz matula się pręży z dumy,jaka to ona czarownica,ja tam w nic nie wierzę,po prostu zbieg okoliczności
hahaha jesteś świetna)) uśmiałam sie do łez))
Zauroczenie prawda czy mit??
Witam
Nie wiem czy wierzycie w tzw zauroczenia ale wydaje mi się że właśnie mnie to spotkało.... wczoraj byłam na zakupach z mamą i sąsiadką ja mierzyłam buty sąsiadka trzymała mała i podeszła do nich jakaś starsza kobieta tak zachwycała się urodą małej (nie zdziwiło mnie to bo bardzo dużo osób do mnie podchodzi i mówi jaka ona słodka jaka śliczna itp) aż mała wyciągnęła do niej ręce a ta ją wzięła gdy to zobaczyłam zaraz zabrałam ją....ale w nocy zaczął się ,,cyrk'' Liwia zaczęła tak płakać jak nigdy prężyła się chociaż brzuszek miała miękki nic jej nie dolegało główka zimna ...godz tak się z nią męczyliśmy aż doszłam do wniosku że na pogotowie będzie trzeba jechać... ale o 00:00 wyszliśmy na spacer bo to jej zawsze pomagała ale nadal nic po pół godz spacerowania mała zasnęła...ale w nocy nadal męczyła się płakała i prężyła.... zadz do mamy i ona mówi że na pewno ją ktoś zauroczył...moja ciocia i babcia też nie wiem co już o tym myśleć... kazały mi stanąć w kącie i koszulą przetrzeć twarz małej wg wskazówek zegara.... od godz 6 mała nie płacze bawi się i uśmiecha...
Ja wiem może to i jest śmieszne bo mamy 21 wiek i też nigdy w to nie wierzyłam póki mnie to nie spotkało... Witam a ja w to wierzę to samo przechodziłam z córka do 6miesiąca też ma na imię Liwia . moje lekarstwo na to to kąpałam małą w zielu ostrożenia to kupisz w aptece i tam pisze jak to się używa polecam ja kapałam długo w tym córke nawet teraz zdaży mi sie tez ja kapnac jak jest nie spokojna
Zauroczenie prawda czy mit??
a ja tam wierzę w takie rzeczy
Zauroczenie prawda czy mit??
Ja też wierzę ,spotkało mnie to osobiście raz,.Te uroki czynią ludzie fałszywi i okropnie zazdrośni.Nie mniej w czarnego kota nie wierzę.