Ja dawałam wszystko to co było dostępne już od 4 miesiąca,kupowałam słoiczki, soczki,kaszki, jak leci czytałam tylko etykiety od którego miesiąca co mogę podawać.Miałam też takie książeczki, które dostałam w szpitalu po porodzie,każdej firmy,która produkuje jedzenie dla dzieci, i wg tych tabelek wprowadzałam nowe pokarmy, wcześniej jednak dla upewnienia konsultowałam to z moją położną,i ona potwierdzała to co pisało w książeczkach.Zasada jest jedna,wprowadzaj po jednym nowym pokarmie,w małych porcjach, potem stopniowo zwiększaj, i jak po 3-5 dniach nic bobasowi nie będzie dolegało tzn. że przyswaja ten pokarm i nie jest uczulony, obserwuj czy niema wysypki.Potem możesz kolejne rzeczy wprowadzać.Jeśli chodzi o picie, moja Jula po dziś dzień pije ile widzi,jak była mała wody też absolutnie się nie chyciła, ale to mój błąd bo nauczyłam ją na herbatce anyżowej min. słodzonej,a jak zaczęłam wprowadzać soki,to już wogóle się wody nie chyciła.Teraz(w maju skończy 2 latka) pije wodę, a najbardziej lubi herbatkę z cytrynką.