Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

NOWY DZIDZIUŚ

17 mar 2010 - 09:55:01

Kobietki!

Mój synalek ma 21 mies. a za miesiąc urodzi się nasz 2 dzidziuś... Niestety moja radość zamieniła się w obawy :(
Zewsząd słyszę tylko - biedny mały, będzie się czuł zaniedbany, odtrącony, zazdrosny...

Napiszcie jak to było u Was, gdy pojawiło się rodzeństwo... Czy było aż tak źle?
Jak długo trwało zanim maluch przyzwyczaił się do nowej sytuacji, dzięki!

Miłego dnia.

NOWY DZIDZIUŚ

17 mar 2010 - 10:18:24

mój synek miał 2 latka,gdy urodził mu się braciszek,też mieliśmy obawy jak to będzie,jednak zaskoczył nas,gdy wróciłam ze szpitala ,nie odstępował małego na krok,chciał go kąpać,martwił się żeby nie zmarzł,byliśmy naprawdę zaskoczeni,tylko że ja ciągle przytulałam starszego synka i dużo mu tłumaczyłam że muszę dużo uwagi poświecać dzidziusiowi bo jest malutki ale porówno ich kocham i nigdy niedawałam mu odczuć że jest zaniedbany,myślę że rozumiał,a zazdrość widać doskonale teraz,starszy ma 3,8 miesięcy ,młodszy 1,8 miesięcy i gdy jeden przyjdzie się przytulić to drugi zaraz też przychodzi, bo mu szkoda,kochają się ale też biją ,jeden drugiemu niechce ustąpić,więc myślę że niemasz o co się martwić ,dopiero gdy dzieci podrosną to bedzie widac zazdrosc i rywalizację miedzy nimi .



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-03-17 10:21 przez evitka27.

NOWY DZIDZIUŚ

17 mar 2010 - 10:23:16

nie masz co się obawiać zawsze tak to juz jest ,że bedą tak gadać ,ale ty powinnas wcale tym się nie przejmować ,wiadomo że będzie ci ciężko bo to juz 2 dzieci i jedno jeszcze małe a tu maluszek któremu trzeba poświęcic dużooo czasu bo i karmienie i pielęgnacja to sporo czasu zajmuje ,no ale moja rada jest taka maluszek na początku będzie tylko jadł i spał a ty w tym czasie kiedy śpi staraj się poświecic temu starszemu czas i zachęcaj za każdym razem do podania np,pampersa czy tam co kolwiek by starsze dziecko czuło się potrzebne nie szkodzi że też jest jeszcze malutkie ale zapewniam Cię że świetnie wszystko rozumi ,mój syn miał prawie 7 lat jak urodziłam Kacperka i też był zazdrosny ,ale ja właśnie tak robiłam jak Ci napisałam nawet jak kompałam małego to wołałam go by nózki mu umył Ty też możesz tak robić poprosić starsze rodzeństwo o taka pomoc ,mojej siostry córeczka ma niecałe 2 latka i jak przyjechali znią do nas to właśnie zachęciłam ja by umyła nóżki malemu naszemu ,a ona była przeszczęśliwa z tego powodu aż nie mogła zasnąć z wrażenia .A TERAZ najważniejsza rzecz którą musisz sama przypilnować ja tak właśnie zrobiłam pomimo ze mój syn juz 7 latem prawie że był ,zadzwoniłam do wszystkich znajomych ,i z rodziny wiedząc że przyjdą do maluszka bo tak już zawsze jest i przynoszą coś dla malca ,ja wszystkim oznajmiłam że idąc do maluszka prosze nie zapomnieć że jest Damianek chocby głupiom czekolade maja mu przynieść bo dziecko jest tylko dzieckiem i nawet o taki szczegół potrafi się pogniewać i bylo by mu strasznie przykro ,ja jako mama zapobiegłam temu ,śmieszne to może ale nawet miałam kupione czekoladki kinderki czy tam jajka niespodzianki i jak ktoś przyszedł to ukradkiem dałam by małemu dali ,ja wiem ze byłoby mu bardzo przykro jak by dzidziusiowi dali cokolwiek a jeu nic .TO MOJA RADA

NOWY DZIDZIUŚ

17 mar 2010 - 10:24:43

moj synek miał 14 miesiecy kiedy urodził sie jego braciszek.były momenty ze było ciezko zwłaszcza gdy maluszek miał kolki do 4 miesiaca.nie słuchaj ludzi...to twoje dzieci i ty najlepiej wiesz ze zrobisz wszystko aby ani jedno ani drugi nie czuło sie zaniedbane,biedne???!to cudowne ze twoj synus bedzie miał rodzenstwo.u mnie mój starszy od poczatku pomagał,cłował tulił,gdy młodszy szedł spac ,miałam czas dla starszego,wszystko sie da pogodzic,naprawde.u mnie ani jeden ani drugi nie jest w jakis sposób faworyzowany,np dlatego ze jest młodszy.przeciez nie zamykasz sie w osobnym pokoju z malenstwem,wiele rzeczy mozecie robic razem.powodzenia

NOWY DZIDZIUŚ

17 mar 2010 - 10:46:35

Nie słuchaj głupich opinii ludzi.
Miedzy mna a moim bratem jest 1rok i 1 miesiąc różnicy. Co prawda brat był niespodzianką,ale ona uważa że nie ma to jak dzieci jeden po drugim. Chowa się niczym bliźniaki te same ciuszki w obiegu rosną podobnie i mają z kim sie bawić Ty idziesz robić obiadek albo zająć się sobą a one mają siebie i robią razem dużo rzeczy...
Inna więź też jest między dziećmi . Bo każde traktujesz tak samo pieluszki, obiadki raz córcia raz synek itd.
Inaczej gdy właśnie dziecko ma choćby 4 lata rodzi się maluszek wszyscy zainteresowani są maluszkiem a później tym starszym dzieciątkiem. Ludzie bywają różni i wtedy dziecko może czuć się odtrącone bo powie a czemu bardziej zajmujesz się maleństwem a nie mną? to odpowiadasz że On już jest duży i samodzielny a jego braciszek/siostryczka potrzebuje pomocy w tym i w tym a tak to sobie na wzajem pomagają bo mają ten sam tryb "buszowania"
Gratuluje maluszków nie ma co patrzeć na innych, w końcu to Twoje dzieci i Ty najlepiej wiesz co jest najlepsze:)
Pozdrawiam.

NOWY DZIDZIUŚ

17 mar 2010 - 12:20:13

Nic sie nie martw, minie troszke czasu zanim synek zrozumie tą sytuacje ale pózniej bedzie tylko lepiej.Ja urodziłam synka,jak córeczka miała równe 1,5 roku.Gdy byłam w szpitalu przyjechała do mnie ale czuła sie troszke zagubiona.Przez szybke tylko patrzyła na braciszka.Jak wróciłam do domu przez pierwszy dzień nie wiedziała jak sie zachować bo to było dla niej coś nowego,mimo ze dużo jej opowiadałam że bedziemy mieć w domu nowego dzidziusia.Na nastepny dzień już było lepiej,podeszła pocałowała go,pogłaskała po główce,a pózniej było już tylko lepiej.Jak synuś spał to wówczas miałam czas dla córci.Natomiast jak karmiłam małego albo musiałam sie nim zająć to najczęsciej szukałam innego zajęcia dla córeczki np.oglądała sobie bajke,gazetki,układała klocuszki.Troszke gorzej było w nocy bo maluszek czasem ją wybudzał ale jakoś dałam rade.Jedną ręka trzymałam małego podczas karmienia piersią a drugą głaskałam córeczke po pleckach.
Obecnie córeczka ma 2 latka i 2 mies. a synek 8 mies.Córcia dużo mi pomaga przy synku,przynosi dla niego pieluszki,ubranka na zmiane,wozi wózeczkiem,próbuje go pocieszac jak jestem w kuchni a on siedzi i zaczyna marudzić,to wówczas przynosi mu zabawki i mówi:Nie płacz Łukaszku i on sie wtedy przeważnie uspokaja.Wogóle on jest w nią wpatrzony jak w obrazek,strasznie lubi patrzeć jak ona tańczy albo sie wygłupia:)Na początku miałam obawy jak to bedzie ale teraz widze ze dobrze to wszystko się poukładało.Dzieci zaczynają się juz wspólnie bawić i myślę ze będą mieć ze sobą dobry kontakt.

NOWY DZIDZIUŚ

17 mar 2010 - 12:43:25

moja córka miała dwa lata i chyba 8 miesięcy jak się urodził syn, nie jest zazdrosna, jest wszystko ok, jeszcze mi pomaga.
czasem jest ciężko zgrać ich potrzeby, ale dajemy rade, córka jest już rozumna. pozdrawiam i życzę powodzenia.
[embed_image aeca56b6410c4ced45d31ada119b2239]
[embed_image abba50d256d5c81a4e97537beace808f]
[embed_image f8add59c4bc9addb9766e5730286f138]

NOWY DZIDZIUŚ

17 mar 2010 - 13:15:53

Ja się strasznie wkurzam jak słyszę takie współczujące komentarze. Rozbraja mnie ta postawa, że jedno dziecko to fajnie, ale jak już dwójka, to jakby ktoś skrzywdził matkę, zwłaszcza jak jest mała różnica wieku między dziećmi.U mnie jest właśnie mała różnica wieku między dziećmi i wciąż twierdzę, że taka jest najlepsza. Choć jest ciężko czasami to ten kontakt między maluchami wydaje mi się bezcenny. Jedno gada już wszystko, drugie trochę gada a trochę tłumaczy po swojemu i fajnie potrafią się porozumieć. Mój synek miał rok i niecałe 3 mies jak urodziłam córeczkę i był bardzo przejęty i uradowany jak maluszek był już w domu. Sam zaczął zabierać brudne pieluszki jak przewijałam córeczkę i wyrzucał je do kosza-nie zdążyłam się obejrzeć a on już przechwytywał i leciał wyrzucić. Kłócą się też sporo, ale jak jedno płacze to drugie leci pogłaskać poszkodowanego po główce. A czasami jak jestem czymś zajęta i zaglądam kontrolnie do ich pokoju i widzę, że się bawią razem albo się przytulą do siebie to tak mi miło...:)

zweryfikowana
Posty: 379
Ostrzeżenia: 2/5

NOWY DZIDZIUŚ

17 mar 2010 - 15:34:26

Ja napiszę tak.
Nie słuchaj wcale tego co gadają inni.
To jest ich zdanie.A Ty na pewno poradzisz sobie,i Wasz synek wcale nie będzie czuł się odtrącony,czy odrzucony.
U mnie jest spora różnica wieku bo ponad 5 lat.I powiem Ci że mój starszak był zazdrosny o młodszego brata.I to nawet bardzo.Mimo tego że poświęcałam i poświęcam mu bardzo dużo czasu.

Moja siostra gdy urodziła drugą córeczkę Maję,starsza Paula miała tylko 13 miesięcy.
Też bała się czy sobie poradzi,bo szwagier pracuje.Ale ku ich zaskoczeniu Paula zaakceptowała małą siostrzyczkę od razu.Nie jest wcale zazdrosna o nią.Jak cos jej siostra kupuję to mówi mała "mama dzidzi teś"
Dziś Paula ma 21 miesięcy a Maja 8.I gdy rano się budzą to starsza biegnie od razu do malutkiej,a ten mały bączek uśmiecha się od ucha do ucha do swojej starszej siostry.

NOWY DZIDZIUŚ

17 mar 2010 - 16:43:27

Jestem ZA tymi wszystkimi opiniami.Moja corka ma 8lat a jej rodzenstwo sistra 3latka i brat9misiecy.Wlasnie dopiero widze ze ta mala roznica pomdzy maluchami jes wspaniala.Na poczatku rowniez balam sie ze sobie nie poradze....ale wszystko sie godzi jak w najlepszym porzadku:-))
powodzenia! i nie martw sie ,tylko badz dumna!!!!:-))

NOWY DZIDZIUŚ

17 mar 2010 - 17:37:03

ja mam 1,5 roku róznicy między maluchami , dzieci były zaplanowane zeby nie było większej róznicy wieku i o dziwo się udało... byłam przygotowana na to ze na poczatku nie będzie lekko dlatego juz wczesniej zaczełam przygotowania do przyjscia "konkurencji" mojego starszego synka zeby az tego tak nie odczuł. byłam pewna ze dziecko nie bedzie zazdrosne(myślałam ze jest za mały jeszcze na zazdrosć)-pomyliłam się przez cały tydzień po moim powrocie ze szpitala dziecko miało problemy z zasypianiem ,ze snem (budził się srednio co godzinę przez cała noc) ,wrzeszczał jak mu się coś nie podobało i jak młodszy płakał .....
na szczęście szybko to minęło, a starszak zaczął młodszego ignorować- TOTALNIE!!!!-udawał ze go nie ma!
teraz kontakt nawiazują ( próbuja się bawić,starszy ucieka przed młodszym itd...),widze jak relacje się zmieniają i to jest wspaniałe! myslę że bedzie jeszcze lepiej!
oczywiscie nie sadze ze nie bedzie miedzy nimi "starczek", ale to chyba przy kazdej róznicy wiekowej się zdarza!
jak na razie ja z maluchami jestem prawie cały czas.
jak starszy byłby jedynakiem tez musiałby sprzątać zabawki,tez musiałby się nauczyć "samodzielności" na tym etapie ,czyli spania w "dorosłym"łózku,wołania i sikania na nocnik itp.
nie mam problemu z tym zeby wychodzic z nimi na spacery ,czy jechac na zakupy-na razie daje sobie z tym radę! Mam czas na to zeby poczytac im ksiązki,pobawić sie, porysować....

a ludzie..... niech sobie gadaja,jak ktoś nie ma o czym mówić to szuka tematów u kogos innego!
najwazniejsze ze to wy jestescie na to gotowi!

NOWY DZIDZIUŚ

17 mar 2010 - 19:30:13

u nas jest na odwrót: to starszemu się kupuje , bo ten młodszy ma po starszym ...

NOWY DZIDZIUŚ

17 mar 2010 - 20:17:57

My mamy córcię (skończone 5 lat), synka (na dniach skończy dwa latka), a ja jestem w 30 tygodniu ciąży. Reakcje otoczenia były skrajnie różne, od: "Rany boskie, jak wy sobie poradzicie z trójką dzieci", po radość i supereuforyczne teksty. Prawda pewnie leży gdzieś pośrodku, początki będą ciężkie, bo to koniec maja, prawie wakacje, skończy się chodzenie do przedszkola, tak więc będę przez prawie cały dzień sama z całą trójką. Córcia już nie może się doczekać, a synuś całuje mnie po brzuchu i mówi "dzidzi":) Mam nadzieję, że i Ty, i my damy radę. Bo jak nie my, to kto?;) Pozdrawiam:)

NOWY DZIDZIUŚ

17 mar 2010 - 20:42:45

moja Oliwi miala 5 listopada skonczyla 3 lata a 11 przyszedl na swiat Nikodem, od poczatku rozmawialaysmyz brzuszkiem. A ze szpitala Nikodem przywiózl jej zestaw dla malej ksieżniczki. Kupiłam jej prezent ktory niejako przywiozl jej brak ze szpitala:))) oj cieszyla sie, w przedszkolu, w sklepie i wogole wszyscy musza slyszec od niej ze ma barata. jest zazdrosc o dzieci ktore przychodza malego obejzeć to Oliwia kaze sie odsunac bo to jej brat:))) czyli zazdrosc w pozytywnym znaczeniu;)))

NOWY DZIDZIUŚ

17 mar 2010 - 21:08:07

Cytat
pretty_woman
My mamy córcię (skończone 5 lat), synka (na dniach skończy dwa latka), a ja jestem w 30 tygodniu ciąży. Reakcje otoczenia były skrajnie różne, od: "Rany boskie, jak wy sobie poradzicie z trójką dzieci", po radość i supereuforyczne teksty. Prawda pewnie leży gdzieś pośrodku, początki będą ciężkie, bo to koniec maja, prawie wakacje, skończy się chodzenie do przedszkola, tak więc będę przez prawie cały dzień sama z całą trójką. Córcia już nie może się doczekać, a synuś całuje mnie po brzuchu i mówi "dzidzi":) Mam nadzieję, że i Ty, i my damy radę. Bo jak nie my, to kto?;) Pozdrawiam:)
a ja jak mówię w rodzinie i znajomym ze jakbym miała miec trzecie dziecko to teraz (mój młodszy ma 7m-cy skończone..)a nie za 5 lat to kiwaja głowami ,jakby się tak zdarzyło to pewnie niektórzy by mi kondolencje składali-dla większości to tragedia!!!!

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

nauka czytania -Domana