chodzenie w wieku..5 miesiecy?

Cytat
CHRUPEK
każde dziecko rozwija się inaczej wiec nie ma co porównywać

Zgadzam się oja jedna córka miała rok i 4 mies jak zaczęła chodzić a druga 9mies.

Ja podobno jak miałam 10 miesięcy, to sama biegałam jak byłam z mamą na spacerze w parku. Moja córa jak miała 11 miesięcy w ciągu 3 dni przeszła z chodzenia przy meblach do samodzielnego Zaczęła sama stawać i potrafiła zrobić kilka kroków w łóżeczku jak miała 7 miesięcy. W porównaniu z dziećmi znajomych to dosyć wcześnie.
Może dziecko Twojej znajomej jest gotrowe do chodzenia wczesniej - zdarza się. Jeśłi tylko na siłę nie ciągają dziecka za ręce żeby chodziło to nie ma co na nich tak naskakiwać, dziewczyny Z tego co pisze założycielka wątku wynika, ze nie ciągaja. A to właśnie tego zakazują lekarze, a nie pozwalania dziecku zeby chodziło, co za róznica czy przy meblach czy opierając się o rękę mamy.
No cóż, trza się pogodzić z tym, ze jedne dzieci rozwijaja się wolniej, a drugie szybciej, i nie zawsze nasze należą do tych drugich

wiecie co..nie chodzi mi tylko o ten watek ale odnosze wrazenie ,ze niektore mamy wystepuja w jakims maratonie czy co...niedlugo tylko dziecio wypadnie z brzucha beda wsadzac w chodziki,usadzac na poduszkach zebyt tylko siedzialo,dawaly "dorosle"jedzenie..czemu takie mam zdanie,otoz wiele mam "chwali"sie ,ze np 3 mies dziecko wsuwa miesko i rozne takie sprawy spoko niech je,kupila szelki do chodzenia i pchacz,pytam po co..?hm kolejna kupila chodzik,inna sadza ostro dziecko z braciszkiem na sankach ktore wogole nie potrafi siedziec..super radocha,jeszcze inna stawia dziecko na nozki,dziecko ktore samo nawet nie siedzi i pstrykaja zdjecia,wystawiaja na nk i sie szczyca ale pytam czym???? glupota??? BIEDNE DZIECI

To jest trochę taki wyścig głównie młodych matek i przy pierwszym dziecku, kiedy chciałyby pokazać całemu światu, że ich dziecko jest NAJ.
Niestety czesto nieswiadomie krzywdzą w ten sposób swoje dzieci.

Moja młodsza siostra zaczęła chodzić, gdy miała 5,5 miesiąca.

Cytat
skarbuniek
Moja młodsza siostra zaczęła chodzić, gdy miała 5,5 miesiąca.

a zaczeła siedziec w wieku 3?

Ja zaczęłam siedzieć w wieku 3... (sorry że się wcinam)

poczytalam watek i chcialabym tylko powiedziecze moj synek wczesnie zaczal chodzic w wieku 7 miesiecy,niestety przewrocil sie nie fortunnie i potem nie chcial wogole chodzic do 21 miesiaca!!!!a teraz boryamy sie z koslawoscia kolan ,i choc sam wstawal caly czas mysle ze to moja wina ze ma problemy z nozkami,nie pozwalajcie dzieciom wczesniebrykac,to niczemu dobremu nie sluzy,mi tez bylo wesolo jak kazdy mowil jaki on silny!!!.... a potem jak nie chodzil do 21 miesiaca byly tylko pytania ...jeszcze nie chodzi?hmmm z jakas aluzja w glosie,potem byl inny problem bo chodzil ale inaczej wiec znow pytania ,ale do czego zmierzam,nie pozwalajcie sie przescigac bo to dziecku nie sluzy,moj synek bedzie leczony bardz dlugo przez bto ze nie dopilnowalam by NIE CHODZIL ,zastanowcie sie czy warto pokazywac wszystkim ze macie silne dziecko by potem leczyc ....

Dziecko gdy mu nic nie dolega i korzysta z usług rehabilitanta faktycznie robi wszystko wcześniej niż dzieci w jego wieku ale 5 mc to przesada... nasza rehabilitantka rehabilitowała swoją zdrową córeczkę i w wieku 6 mc zaczęła raczkować to jest ok ale chodzenie ....

5m to stanowczo za szybko i wielkie obciążenie dla dziecka ,ja miałam 9miesi jak chodziłam a moja siostra prawdopodobnie 8 i juz chodziła ,każde dziecko ma swój czas do chodzenia ,mówienia jedno wolniej drugie troszkę później tak samo jak jedno urodzi się w styczniu a drugie w grudniu a do szkoły chodzą później razem i jedno szybciej cos robi a drugie potrzebuje znacznie więcej czasu nawet na pisanie

Cytat
izus20
poczytalam watek i chcialabym tylko powiedziecze moj synek wczesnie zaczal chodzic w wieku 7 miesiecy,niestety przewrocil sie nie fortunnie i potem nie chcial wogole chodzic do 21 miesiaca!!!!a teraz boryamy sie z koslawoscia kolan ,i choc sam wstawal caly czas mysle ze to moja wina ze ma problemy z nozkami,nie pozwalajcie dzieciom wczesniebrykac,to niczemu dobremu nie sluzy,mi tez bylo wesolo jak kazdy mowil jaki on silny!!!.... a potem jak nie chodzil do 21 miesiaca byly tylko pytania ...jeszcze nie chodzi?hmmm z jakas aluzja w glosie,potem byl inny problem bo chodzil ale inaczej wiec znow pytania ,ale do czego zmierzam,nie pozwalajcie sie przescigac bo to dziecku nie sluzy,moj synek bedzie leczony bardz dlugo przez bto ze nie dopilnowalam by NIE CHODZIL ,zastanowcie sie czy warto pokazywac wszystkim ze macie silne dziecko by potem leczyc ....

a ja jestem ciekawa jak dopilnujesz dziecko by nie chodzilo? jesli dziecko samo wstaje i robi kroki to co? przywiazesz do krzesla zeby nie chodzilo? zwiazesz nogi? ja wiem, ze dzieci ktore wczesnie zaczynaja chodzic...duzo wczesniej niz przecietne dziecko to pozniej moga byc (nie musza) z tego tytulu problemy...ale kazdy lekarz ci powie, ze jesli dziecko samo bez jakiejkolwiek pomocy robi pewne rzeczy to najwyrazniej do tego dojrzalo...nie mozna przyspieszac ale tez nie mozna chamowac dzieci...ja zadnemu z moich dzieci w niczym nie pomagalam...czekalam az same sie naucza siedziec, raczkowac, stawac, chodzic....nie podpieralam poduszkami, nie trzymalam za rece...nie robilam nic w kierunku, zeby je tych rzeczy nauczyc...bo wychodze z zalozenia ze dziecko musi do pewnych rzeczy samo dojsc bez pomocy...i "mimo" tego ze nie pomagalam im w niczym moja corka zaczela raczkowac majac niespelna 6 miesiecy..chodzic majac 9...syn zaczal raczkowac majac 7 miesiecy, chodzic 10....i tez ktos moglby mi zarzucic, ze na pewno wymuszalam to na swoic dzieciach a tak nie bylo. Szwagierki corka zaczela chodzic dopiero jak miala 3 lata! bo tez wczesniej sie wystraszyla i miala blokade...dzisiaj jest normalna nastolatka...nie ma co porownywac dzieci...bo wydaje mi sie ze tutaj bardziej chodzi o rodzicow i tego czy to oni staraja sie by dziecko sie nauczylo pewnych rzeczy czy nie...mi kompletnie nie zalezy zeby moje dzieci cokolwiek robily wczesniej niz inne..bo po co? grunt zeby w ogole sie nauczyly i nie mialy z tym problemow (ani w jedna ani w druga strone)...moja corka ma 15 miesiecy...nie mowi jeszcze (tzn tylko po swojemu) i tez ostatnio uslyszalam, ze jak to? taka duza a jeszcze nie mowi? jakby nie wiadomo ile miala....ale nie wdawalam sie w dyskusje, bo to bez sensu. Powiedzialam tylko, ze przyjdzie czas to bedzie mowic. Najgorsze to jest cale otoczenie, ktore wpedza w jakies nie wiem poczucie winy (ze moze cos zle zrobilismy, czegos nie dopilnowaclismy) ze dzieci czegos tam nie robia bo przeciec "powinny". Najgorsze co rodzice moga zrobic to sluchac takich bzdur....a pozniej "starac sie" to "naprawic.."

marwal co do jedzenia to zgadzam sie absolutnie z toba....zgroza i masakra w niektorych przypadkach..moja corka ma 15 miesiecy a nie wie co to smazone (je tylko pieczone lub gotowane)...co to slodycze...danonki i inne badziewie...a ile razy uslyszalam teksty typu "no jak to nie je tego czy tamtego??" bo przeciez juz taka duza to powinna....ehhhhh....dyskusje bez sensu.

Mój synek zaczął stawać w wieku 5,5 ale siedział wtedy pewnie i zaczyna raczkować. Teraz ugina się na nóziach, siedzi, raczkuje i pajączkuje. Nasza pediatra twierdzi, że wszystko m normie.