Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Ja niedawno moją odstawiłam ,karmiłam ponad 8 miesięcy ale i tak od 5 mca dostawała też butle bo się nie najadała.Przestałam karmić z własnego wyboru i trochę z przymusu.Moje karmienie było i tak ciężkie nawet w tym 8 mcu bo mała jest strasznie nerwowa itp i za każdym razem odwracała głowę w inną stronę po 10 minutach odwracania jadła kilka minut heh ,trochę mi brakowało tego ale teraz jak nie karmię to i tak położę się z nią poprzytulam :) Chociaż mleko chyba jeszcze mam a może tylko odrobinkę bo sprawdzałam i leci :) Jestem za karmieniem jak najdłużej można ,moja siostra niedawno odstawiła córę rok i 8 miesięcy ale miała troszkę kłopotu :) Wydaje mi się ,że jak dziecko ma 2 lata to i tak wiadomo ,że nie jest to to samo bardzo wartościowe mleko jak było na początku :)

Jeśli będzie ci ciężko bo kochasz karmić piersią to nie odstawiaj ,przyjdzie czas ,że dziecko samo odstawi :)

Witam, Ja karmiłam mojego Szymonka do roku. Choć miałam naprawdę dużo pokarmu i bardzo lubiłam jak synek się do mnie przytulał, miał ukojenie przy bolesnym ząbkowaniu, zasypiał bardzo szybko przy cycusiu...jeszcze dużo bym mogła wymieniać, ale stwierdziłam że nie mogę go karmić do "18 lat". Bo prócz tych samych dobrych rzeczy, było jeszcze to że spał ze mną i w nocy często przebudzał się tylko po to żeby sobie pociąkać cycusia.
Było mi ciężko, miałam dwa podejścia. Aż pewnego dnia stwierdziłam że koniec....na początku nie dawałam piersi w czasie dnia, póżniej jak się już nie domagał(chyba po trzech dniach), nie dostał przed spaniem tylko w nocy, po kolejnych paru dniach zaczełam ograniczać jego cycanie w nocy. Oczywiście to było najgorsze, bo potrafił przez trzy godziny ryczeć a ja łamałam się żeby mu dać cycusia, ale musiałąm być twarda. Czasami wciskałam mu butle z wodą lub mleko modyfikowane. Po paru dniach zapomniał o cycusiu:) Teraz wypija mleko o 19 i śpimy do 8 bez jedzenia i przebudzania (jedynie czasami przez sen dam mu wodę) :)
Jak tego dokonałam jeszcze nie raz miałam ochotę dać mu cycusia, wówczas musiałam walczyć z sobą, czyli mama chyba gorzej to przeżyła niż synuś;) Ale i tak jestem dumna z siebie że karmiłam go przez rok, choć od samego początku położna kazała mi go dokarmiać, bo ponoć miałam za mało pokarmu:/

Cytat
gosienka523

Jedno pytanie do mam ktore twierdz ze to Dziwne ze dziecko duze a karmione piersia- CO Was to inetresuje ze matka karmi juz wieksze dziecko?? Czy was peszy taki widok? Czy wy interesujecie sie kto co powie na temat tego jak jest wychowane wasze dziecko? Bierzecie jakies zbedne uwagi do siebie? Chyba raczej nie wiec nie potrzbe sa komentarze ze Dziwny widok!!!
Moim zdaniem nie ma lepszego widoku jak mama ktora siedzi z dzieckiem przy piersi!! takie moje zdanie i jeszcze raz powatarzam skotro nie ma sie potrzeby i przymusy to po co odstawiac? Ktos mi odpowie sensownie na to pytanie?

Nie wiem dlaczego tak się ekscytujesz..Każdy ma prawo do wypowiedzi.MNie ne peszy,ale dziwi widok 3 latka siedzącego na kolanie z cycem w buzi..i ma mnie prawo dziwić,jak Ciebie ma prawo zadawalać lub nie obchodzić taki widok!
Więc nie wykrzykuj proszę ,że nie potrzebne są takie komentrze jak moje,bo po to jest forum,po to zakładane są wątki aby pisać to co się myśli a nie tylko to co chcą usłyszeć inni!..

zweryfikowana
Posty: 421
Ostrzeżenia: 1/5

Cytat
szendercia
Cytat
Vanilia200
Ja karmiłam piersią tylko tydzień ,bo nie miałam pokarmu. Także ciężko mi coś doradzić.
Ale nie żałuje tego że nie karmię piersią. Bo ten pierwszy tydzień kiedy próbowałam karmić piersią, był po prostu koszmarny..Ja nie miałam pokarmu,mała mnie gryzła,cały czas płakała bo była głodna a ja zwijałam się z bólu..
Po kilku dniach zaczęłam podawać mleko modyfikowane i problemy się skończyły.....Nie uważam że jeśli nie karmię piersią jestem gorszą matką..
Gdybym karmiła piersią to myślę że nie dłużej niż rok...
Karmienie piersią 2 -letniego dziecka jest dla mnie trochę....dziwne...

Wiesz ja nigdy nie uważałam że mamy, które nie karmią piersią są gorsze, wiadomo że są różne sytuacje i się nie da... Ale nie obraź się ale w związku z tym nie do końca rozumiesz mnie w tym momencie bo jak pisałam ja lubię to robić, na początku było różnie też mnie bolało przy zasysaniu, ale teraz to sama przyjemność nawet mimo że mały ma dwie dolne jedynki, nie gryzie mnie... I właśnie strasznie ,mnie denerwuje takie podejscie że dwu letniego dziecka to nie wypada... a dlaczego? czy ja mu robię krzywdę? nasze społeczeństwo jest pod tym względem dziwne, zamiast wspierać karmiące matki to patrzą na nie trochę jak na dziwolągów i trzeba się ukrywać gdzies po kątach z karmieniem...
No trochę odbiegłam od tematu... sorki ale mnie poniosło :-)

Nie przejmuj sie kochana bo ja nadal karmie DWULATKA:)) piersia!!tak jak pisalam tylko do snu,ale zawsze!!i dla mnie nie jest to dziwne!!Ważne że masz pokarm!!ze mały chetnie jada!!a co do gryzienia to wcale nie musi gryźc!!mój ma już prawie wszystkie zeby i moze ze dwa razy mnie ugryzł!!!Ja też lubie karmic małego piersia:))wiec nie jestes sama!!!a każda z nas ma swoje podejscie!!jedne nie wyobrażaja sobie karmienia piersia!!a ja nie wyobrażam sobie karmienia butla skoro mam pokarm!!a gdybym go nie miała to próbowałam bym do skutku a nie przestała po kilku dniach!!takie jest moje zdanie!!

Cytat
tatty_teddy
mój wniosek taki ze odpornosc nabywamy czesciwo w genach a nie z mlekiem matki...
poza tym pewne zachowania, przyzwyczajenia mam maja tez wielkie znaczenie, nie przegrzewanie malucha to podstawa, pilnowanie by nie marzło w stopki , po prostu ubieranie dzieca z głową!!
zasady żywieniowe - w kolejnych etapach rozwoju też maja znaczenie

Popieram! Ja karmilam synka od marca do konca listopada i odstawilam. Byl podjadkiem, ciagle by wisial i wisial na cycu a mnie juz to troche meczylo:-( Dostawal cyca rano i w nocy jak sie budzil bo na noc pil butle mleka Nestle. Oczywiscie od ukonczenia 4 miesiaca jadal inne pokarmy i pil w ciagu dnia "litrami" czysta wode:-) Ciagle trzymal w buzi butelke i podgryzal smoka, ktory podejrzewam koil swedzenie dziaselek jak wyzynaly mu sie zabki bo nigdy nie plakal i nie goraczkowal.
Jest zdrowym dzieckiem, nie choruje, jest odporny pomimo, ze karmilam krótko. Odstawienie nie bylo problemem. Powiedzialam, ze cyca chora i dawal sobie spokoj.

Szendercia ja przestałam karmić córcię jak miała około 10 miesięcy.Robiłam wszystko stopniowo.Pierś zastępowałam innym posiłkiem.Na koniec około 9 miesiąca zostało mi tylko karmienie nocne i rano po przebudzeniu.W dodatku mała troszkę była przeziębiona i nie chciała za bardzo cycać,więc pomyślałam że to dobry moment na zakończenie karmienia.Mała jak się rozbudzała to chwilkę ja kołysałam i spała dalej.Po kilku dniach zapomniała o cycu,a na śniadano zaczełam jej kaszki podawać.Myślę że gdyby nie ta sytuacja z przeziębieniem to nadal bym ja jeszcze karmiła,tak przynajmniej do roku.
Jeśli chcesz go nadal karmić to to rób tylko pomału mu to ograniczaj.Np. tylko rano,po południu i w nocy.Z czasem i Ty i dziecko się od tego przyzwczaicie,a pózniej będzie Ci łatwiej zakończyć karmienie.Ja też się bałam tego odstawienia,bo to dawało mi takie poczucie że daję dziecku to co najlepsze,w dodatku cieszył mnie widok uśmiechającej się niuni podaczas picia mleczka.Ale z czasem zrozumiałam że kiedyś trzeba skończyć karmić.I to że stopniowo ja odzwyczajałam bardzo mi pomogło.
A to co mówią inni nie bierz pod uwagę.Masz słuchac swojego serca a nie innych ludzi.Zyczę powodzenia w dalszym karmieniu jak i podczas prób odstawiania od piersi:)

A ja uważam tak:
chcesz karmić to karm - nikt ci nie zabroni to jest Twoje dziecko i Twoja decyzja!

Wg mnie karmienie piersią jest dla leniwych matek (i nie mówię tego złośliwie - proszę mnie tak nie odbierać). Sama do nich należę. Jedzenie zadwsze pod ręką, ciepłe, gotowe o każdej godzinie.

Walczyłam o pokarm i udało się. Od 1,5 miesiąca podaję Małej (w tej chwili ma 5,5m-ca) mleko modyfikowane na noc no i przez to produkcja u mnie spada. Za to dzięki temu moja niunia śpi dłużej w nocy. Dla mnie jako ogromnego śpiocha jest to baaaardzo ważna rzecz. Mleko matki mlekiem matki, ale uważam że najlepsza mama to szczęśliwa mama. Ja się lepiej wysypiam i tym samym mam więcej energii żeby poświęciuć dziecku w ciągu dnia. Poza tym ładny widok matki z dzieckiem jest dopóki dziecko jest małe - takie moje osobiste zdanie. Pozdrawiam wszystkie mamuśki które karmią swoje 2 latki :) Może za jakiś czas powstanie nowy wątek pt. "Pomocy - nie mogę odstawić od piersi" ;). Uważam że obecne mleka modyfikowane są naprawdę bardzo dobre.
Ale powtarzam - każdy robi wg własnego sumienia :)

oj ja też chodziłam nie wyspana jak karmiłam piersią ale to był mój swiadomy wybór .
Wiedząc o tym ze dzieci butelkowe przesypiały juz całe nocki.
Najbardziej wkurza mnie tylko to ze kobiety nie mówia tego otwarcie ze nie chce im sie po prostu tylko, kryja sie mówiac ze nie miałam pokarmu (jak mozna to stwierdzić juz w 1 dobie?)
Sa matki które naprawde go nie mają ale nie poddają sie od razu na starcie,najlepiej zgonić cała wine na brak pokarmu.
Bądzcie szczere mówiąc nie bo NIE przecież nie jestescie przez to gorsze.

zweryfikowana
Posty: 5.260
Ostrzeżenia: 1/5

Cytat
goniak
oj ja też chodziłam nie wyspana jak karmiłam piersią ale to był mój swiadomy wybór .
Wiedząc o tym ze dzieci butelkowe przesypiały juz całe nocki.
Najbardziej wkurza mnie tylko to ze kobiety nie mówia tego otwarcie ze nie chce im sie po prostu tylko, kryja sie mówiac ze nie miałam pokarmu (jak mozna to stwierdzić juz w 1 dobie?)
Sa matki które naprawde go nie mają ale nie poddają sie od razu na starcie,najlepiej zgonić cała wine na brak pokarmu.
Bądzcie szczere mówiąc nie bo NIE przecież nie jestescie przez to gorsze.

Ja nie uważam się za gorszą. Jak już pisałam wcześniej zresztą.
Ja próbowałam ponad tydzień,ale nie dość że nie miałam pokarmu(próbowałam później odciągać laktatorem-jednorazowo mogłam odciągnąć 20ml,także...) to nie było to dla mnie przyjemne i będąc jeszcze w ciąży,po prostu nie chciałam karmić nie czułam takiej potrzeby. Po prostu NIE CHCIAŁAM.
I nie uważam że jestem gorszą matką,nigdy tak nawet nie pomyślałam.
Kocham moje dziecko najbardziej na świecie i niczego mu nie brakuje,mimo tego że jest na mleku modyfikowanym.
I nie rozumiem dlaczego miałabym wstydzić się o tym mówić?
Nie rozumiem co to za średniowiecznie przekonanie ,że kobieta MUSI karmić piersią bo inaczej jest złą matką.
Właśnie takie przekonanie mają położne w szpitalu w którym rodziłam i jak widzę większość Szafowiczek.
To powinna być indywidualna decyzja każdej kobiety.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-12-18 15:01 przez Vanilia200.

Ja mam dwoje dzieci i starszy synek był na piersi tylko dwa miesiące,a póżniej przerzuciłam go na butle dla własnej wygody.Byłam za młoda i jak tu piszą niektóre mamy chciałam byż niezależna i uważałam,ze pierś w tym przeszkadza,bo nigdzie nie można sie ruszyć...Zrozumiałam,że to było mylne myślenie dopiero jak urodziła sie córcia.Teraz jestem dojrzalsza i dopiero przeżywam prawdziwe macierzyństwo,karmię córcię piersią już pięć miesięcy. Myślę,że jak urodził sie synek to byłam niedojrzała i nie przygotowana do macierzyństwa :( Przy Anielce zarzekałam się, że tylko będę karmiła do pół roczku co zbliża się już małymi kroczkami(został miesiąc) i jednak zmieniłam zdanie,że będę karmić do roku jeśli mała nie będzie mi kaleczyła piersi ząbkami,bo szkoda mi sie z tym rozstawać :) Po pierwsze to najlepsze lekarstwo na płacz i smutek dla mojej księżniczki,a do tego dla mnie niesamowita wygoda...a co najważniejsze obydwie czerpiemy z tego satysfakcję :)))))
Nie będę pisała,że łączy mnie jakaś niezwykła więź z córką, która nie łączyła mnie z synem,tylko dlatego,że był na butelce,bo to nieprawda. Mamy niektóre piszą,że dziecko na piersi to wisi cały czas przy przysłowiowym cycku,a ja mam inne doświadczenia,bo Anielka ciągnie pierś i zasypia przy niej i to jej w zupełności wystarcza,bo czuje moją bliskość i nie domaga sie cały czas mojej obecności,a nawet jak zobaczy tatusia czy starszego brata to ja idę już w odstawkę,bo mnie ma na każde zawołanie :) Natomiast synek był na butli i on był bardziej absorbujący i musiałam ciagle się nim zajmować,bo płakał i myślę,że brakowało mu właśnie tej bliskości,której córcia ma aż za nadto....myślę że każde dziecko jest inne i samo reguluje sobie ile potrzebuje tej mamusi mieć przy sobie :)
A co do lekarza to myślę,że mógł tak powiedzieć,bo zależy jak karmienie odbija się na Twoim zdrowiu...jeśli schudłaś to, to np. może niepokoić lekarza,szkoda,że po prostu nie spytałaś go czemu tak uważa. Ja schudłam już 7kg i nie wiem jak to będzie jeśli będę chciała karmić do roku,bo już teraz muszę porobić badania czy czasem nie mam anemii,bo jednak dziecko wyciaga :( Ale gdyby karmienie nie odbiło się na moim zdrowiu to na pewno nie prędko odstawię małą od cyca,bo to daje mi wiele przyjemności i teraz z perspektywy czasu żałuję,ze nie chciałam karmić Błażejka :(

Poza tym Błażej był na butli i budził sie w nocy regularnie co 2 godziny z zegarkiem,a mała jest na piersi i jak je wieczorem o 20:00 tak budzi się dopiero o 4:00-5:00 rano :)
Mam tylko inny problem,bo nawet jak będę ją chciała odstawić od piersi to najgorsze,że ona nie ciągnie wogóle butli,soczki i herbatki daje jej łyżeczką.....Anielka nie ciągnie nawet smoka i to dopiero będzie koszmar przestawić ją na butelkę jak już przyjdzie na to pora :((((((

powrót do pracy nie przekreśla karmienia, ja wrociłam 3 tygodnie temu i nadal karmię, mała ma 7, 5 miesiąca- wiadomo, że jak mnie nie ma to mąż karmi ją sztucznym albo zostawiam mu odciągnięte a w nocy za to Emilka sobie używa- jest coś MAGICZNEGO podczas karmienia.....nie mówię, że nie miałam kryzysów zwłaszcza jak wyszłam na zakupy i musiałam wracać szybko to zazdrościłam mamą, które karmiły butelką, ale to zawsze chwilowe- mój lekarz prowadzący również skłania się, żeby skończyć karmienie w rozsądnym czasie......tzn. około roku..........

witam. Ja karmiłam córkę 2 lata i 3msc, i cieszę się z tego. Amelka nie chorowała i nie choruje i to na pewno za sprawą cycusia, jest odprniejsza. A kiedy postanowiłam , że koniec nocnych podojeń bo było to męczące dla mnie, powiedziałam, że cycuś jest chory i musi jechać do lekarza i mała uwierzyła, że nie wolno go doić, hihi.Ale ciągle się do "nich" przytula i całuje. Pozdrawiam.

Mi lekarz też powiedział że najlepiej jest karmić dziecko do roku czasu. Mój mały ma już 7 miesięcy i nie wyobrażam sobie żeby go jeszcze tylko karmić 5 miesięcy. Uwielbiam to robić, patrzeć ja wtula ten swój malutki nosek i dziubek, no i ten jego śliczny wzrok.
Moja siostra karmiła swoją mała do 3 lat i ja zamierzam karmić tak długo jak będę uważała za stosowne. A co do lekarzy to każdy mówi co innego więc lepiej słuchać własnego serduszka.

ja moja starsza core karmilam 14 miesiecy i juz chcialam ja odstawic a na dodatek zadecydowal czynnik zdrowotny , tak mnie polamalo w kregoslupie ze lekarka nie miala mnie czym leczyc ( dodam ze z wanny o wlasnych silach wyjsc nie moglam) wiec powoli odstawialam mala ograniczylam tylko karmienia dzienne i tylko na noc dostawala cycusia po tygodniu nocnego cycusia zastapilam herbatka przygotowan w termosie - by sie nie rozbudzila za bardzo i poszlo nam bardzo gladko po 2 nocach herbatkowych przestala sie juz budzic do karmienia i w ten oto sposob odtawilysmy sie

Starsza tez mam zamiar tylko do roku karmic i tyle tak jak juz ktos napisal wszystko co mialo dostac dziecko do roku czasu w tym pokarmie dostaje wiec , to powinna byc tylko TWOJA decyzja czy juz chcesz go odstawic bo jesli sprawia Ci to przyjemnosc mysle ze powinnas go dalej karmic .
pozdrawim :)

Ps nie patrz na to co inni mowia - to musi byc twoja decyzja

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

noszenie na rekach-jak nie przyzwyczajac