Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

zweryfikowana
Posty: 6
Ostrzeżenia: 1/5

JA JESTEM ZA KARMIENIEM CYCOCHEM.WIKTOREK SKONCZYL ROK I NIE MA MOWY O PRZESTANIU.
TAKZE KARM I NIKOGO SIE NIE SLUCHAJ,A JAKA TO RADOSC JAK SIE PRZYYULA I WOLA "CYCA"

Karmiłam tylko niestety ponad m-c czasu.Utraciłam pokarm:o(
Gdybym go miała i mogła ustalić do kiedy będę karmić dziecko piersią,pewnie karmiłabym do roku.
Moja sąsiadka dokarmiała syna z piersi jak miał ponad 3 lata!Dziwny widok...wiem że to mam a to syn,ale i tak dziwcznie to wyglądało jak
chłopiec siadał jej na kolanach a mamcia wywalała cyca do possania :o))

moja mama tez karmiła brata3lata a mnie 3miesiace:)

Według mnie nie odstawiaj jeżeli nie musisz, a tym bardziej jeżeli czerpiesz z tego przyjemność i czujesz się super mamą bo i taką jesteś! Karmiłam syna do 18 mies i tak jak ty miałam obawy bo bałam się tego odrzucenia. Samo przyszło, sam odstawił bo ile można jeść na dobranoc skoro jadł kanapki, pił butlę i potem cyc:) i tak każdy posiłek :) chyba wyczuł że cyc nic nie nasyci a mama i tak jest przy nim. Został mu taki bzik jedynie że jak mnie nie było to obmacywał wszystkie babki, ciotki i koleżanki wkładając im rękę pod bluzki hi hi:) A jak poszedł do przedszkola toi ten nawyk znikł:) Pewnie nawyk wróci z wiekiem troszku w innym celu, hi hi ;) Lekarz może odradza bo ogólnie przyjęte jest że do roku nasz pokarm coś chroni, coś wartościowego jest jeszcze w stanie dać, no a potem potrzeby organizmu malca wzrastają i zjada już sam prawie wszystkie rzeczy które mu zapewniają dobry rozwój, a nasz pokarm po prostu jest mało wartościowy i bardziej to pocieszenie niż posiłek, ewentualnie taki smakołyk do posiłków:)Rób tak jak czujesz, nie kończ wbrew sobie, zrób to co ci podpowiada serducho, bo mamy wiedzą co jest najlepsze dla swoich pociech w takich przypadkach:) pozdrawiam

Cytat
Vanilia200
Cytat
MrsK84
Cytat
Vanilia200
Ja karmiłam piersią tylko tydzień ,bo nie miałam pokarmu. Także ciężko mi coś doradzić.
Ale nie żałuje tego że nie karmię piersią. Bo ten pierwszy tydzień kiedy próbowałam karmić piersią, był po prostu koszmarny..Ja nie miałam pokarmu,mała mnie gryzła,cały czas płakała bo była głodna a ja zwijałam się z bólu..
Po kilku dniach zaczęłam podawać mleko modyfikowane i problemy się skończyły.....Nie uważam że jeśli nie karmię piersią jestem gorszą matką..
Gdybym karmiła piersią to myślę że nie dłużej niż rok...
Karmienie piersią 2 -letniego dziecka jest dla mnie trochę....dziwne...
zgadzam sie w 100 % ja karmilam 1 dobe , troche z wlasnego wyboru troche z powodu malej ilosci pokarmu, duzy apetyt dziecka itp.
jak dla mnie to karmienie tak duzego dziecka jest chore- moja opinia, nigdy bym sie nie zdecydowala,znam przypadek ze dziecko ma 3 lata i wola ''cyca'' ma wsystkie zeby i zasypia przy piersi;/ koszmar jakis
moj maly od 5 miesieca oprocz mleka je zupki itp , a teraz ma 7 miesiecy 2 zeby i nie wyobrazam sobie ze mialby byc karmiony piersia , pije mleko tylko wieczorem i przesypia cala noc.




Zgadzam się. Co do karmienia piersią,faktycznie może gdybym dłużej próbowała,mogłabym karmić,ale po prostu tego nie chciałam..

to tak jak ja:)

Cytat
dasich
jesli uwazasz ze powinnas karmic dalej piersia to karm. i nie słuchaj nikogo!!!

no właśnie, co to za lekarz, który każe przestać karmić dziecko piersią jeszcze przed ukończeniem roku?????
bzdura totalna, ja bym go wyśmiał na twoim miejscu, moja jula ma prawie 20 miesięcy i nadal ja karmię , wprawdzie tylko wieczorem, ale dzięki temu od urodzenia na nic nie chorowało, raz tylko miał katarek 3 dni, pozatym nic
i mysle, że jeli nie ma żadnych przeciwskazań to powinno się karmić przynajmniej rok, a późniejsze dokarmianie oczywiście tez nie zaszkodzi

a moj syn jest od 2 doby zycia na mleku modyfikowanym i nie mial nawet kataru- nie dzieki karmieniu piersia dziecko jest zdrowe tylko skladnikom ktore podnosza odpornosc dziecka-a znajduja sie one rowniez w mleku modyfikowanym;]

troszke odbiegne od tematu, ale nie duzo....

wiecie ja się w ogóle zastanawiam czy w obecnych czasach az tak dokładnie zdrowie dziecka i jego odpornosc zalezy od tylko i wyłacznie karmienia piersia...
wiem ze kiedyś sie tak mówiło, nadal sie tak mówi,...pewnie cos w tym jest ale z pewnoscia nie od tego to wyłacznie zalezy...

obserwuje wiele mam i dzieci, co tam daeko bede szukała, mój synek od urodzenia jak pisałam je mleko modyfikowane i jest zdrowy jak rydz (ma 14 miesiecy) , pojde dalej, w czasach kiedy mnie mama moja rodziła nie było mleka modyfikowanego takiego jak teraz, ona nie mogła mnie karmic piersia, mieli z ojcem konflikt serologiczny powazny i zaraz po porodzie ona była faszeroewana silnymi lekami a ja dokarmiana w szpitalu, potem juz nie chciałam piersi, a zatem ja nigdy nie piłam mleka matki a jakoś nie chorowałam.

natomiast tuz obok mnie mieszka kolezanka która zawsze chorowała, ja mama karmiła piersia, ona swoje dzieci równiez ite tez sa chorowite...

mój wniosek taki ze odpornosc nabywamy czesciwo w genach a nie z mlekiem matki...
poza tym pewne zachowania, przyzwyczajenia mam maja tez wielkie znaczenie, nie przegrzewanie malucha to podstawa, pilnowanie by nie marzło w stopki , po prostu ubieranie dzieca z głową!!
zasady żywieniowe - w kolejnych etapach rozwoju też maja znaczenie -

oj...pewnie zaraz któs sie przyczepi do moich pogladów, ale nie napisałąm tego po to by krytykowac te mamy karmiace piersia, wcale nie...karmcie swoje bąbelki ile chcecie i jak dłgugo chcecie....

po prostu taki mi sie nasuneły wnioski, bo kazdy pisze karmie piersia i mi dziecko dlatego nie choruje....
a ja pisze karmie mlekiem modyfikowanym i mi tez dziecko nie choruje ....
a potem jak taka przepychanaka słowna to zaraz sie jakas awantura moze z tego zrobic

Ja płakałam przy odstawianiu pierwszego i drugiego dziecka:)-więc wydaje mi się, że to normalne, bo trzeba z dzieckiem zacząć wtedy nowy etap. Moja córeczka zaczęła się bardzo dużo przytulać odkąd nie karmię jej piersią:). W przypadku synka byłam zmuszona go odstawić od piersi, a jeśli chodzi o córeczkę to musiałam sama zdecydować, że już czas. Ze względów "psychologicznych", że tak to nazwę, według mnie właściwy moment na odstawienie dziecka to wiek około roku. Dziecko wtedy odkrywa, że jest odrębną osobą a nie częścią mamy (jak czuło do tej pory). Przesadnie długie karmienie (mimo tego, że zalecane przez WHO ze względów zdrowotnych, itd) jest prosta drogą do niezdrowej symbiozy.

hmm karmienie piersia hm co ja przez to przezylam hi,juz w szpiatlu...moim zdaniem ten temat jest duuuzo za duzooo naciagany i taka nagonka na to karmienie piersia,super jak ktos chce moze,dziecko swietnie sie czuje przy piersi to lux,bo fajnie sie jak male wtuli itd ale po co takie bredzenie ,ze to najlepsze jedyne niezastapione itd.wzbudzaja w matkach poczucie winy,jakiejs nizszosci,kobiety czuja sie zle..placza he tak tak.sstraszne.zanim w pelni i swiadomie zdecydowalam koniec walki aby maly ssal piers robilam taki wywiad wsrod znajomych mam nt.odpornosci a karmieniu piersia(balam sie ,ze zabieram dziecku wszystko co najlepsze,ze bedzie chorowalo,ze nie nie dam odpornosci) no i co..nieprawda! to wcale nie pokrywa sie z tym czy dziecko jest karmione tak czy tak,nie ma nic do rzeczy! badania badaniami a zycie pokazuje co innego no i gdzie lezy prawda?! tego nie wiem.karmie dziecko mlekiem modyfikowanym ,na piersi byl krotko ale i tak byl dokarmiany.NIE ZALUJE,jak zrezygnowalam z piersi wszystko zmienilo sie na lepsze,powrocila radosc itd..ale wracajac do tematu: jak chcesz to karm,co komu do tego ile karmisz dziecko...ja wisialam na cycku do 5 roku zycia,pewnie juz przesada albo kolezanka pisala wczoraj chyba w innym watku o cycu to tez jest juz przesada bo dziecko zniewolilo biedna kobiete:(smutne.ale jesli oboje czerpiecie radosc,nie czujesz sie osaczona,zniewolona i wogole to dlaczego nie! fakt musi dziecko jest inne pokarmy,samo mleko to malo wiec zjada wszystko to co mu potrzebne a niech ssie ile chce ,tylko zeby nie przeradzalo sie to w chore sytuacje o ktorych m.in,pisalam wyzej.Jak mi bedzie dane miec kolejne dziecko to nie wiem czy bede karmic piersia...chyba raczej nie ..i wcale nie czuje sie ani lepsza ani gorsza:) ZYCZE RADOSCI Z DZIECIACZKAMI,TO CUDOWNE CHWILE

Cytat
tatty_teddy
troszke odbiegne od tematu, ale nie duzo....

wiecie ja się w ogóle zastanawiam czy w obecnych czasach az tak dokładnie zdrowie dziecka i jego odpornosc zalezy od tylko i wyłacznie karmienia piersia...
wiem ze kiedyś sie tak mówiło, nadal sie tak mówi,...pewnie cos w tym jest ale z pewnoscia nie od tego to wyłacznie zalezy...

obserwuje wiele mam i dzieci, co tam daeko bede szukała, mój synek od urodzenia jak pisałam je mleko modyfikowane i jest zdrowy jak rydz (ma 14 miesiecy) , pojde dalej, w czasach kiedy mnie mama moja rodziła nie było mleka modyfikowanego takiego jak teraz, ona nie mogła mnie karmic piersia, mieli z ojcem konflikt serologiczny powazny i zaraz po porodzie ona była faszeroewana silnymi lekami a ja dokarmiana w szpitalu, potem juz nie chciałam piersi, a zatem ja nigdy nie piłam mleka matki a jakoś nie chorowałam.

natomiast tuz obok mnie mieszka kolezanka która zawsze chorowała, ja mama karmiła piersia, ona swoje dzieci równiez ite tez sa chorowite...

mój wniosek taki ze odpornosc nabywamy czesciwo w genach a nie z mlekiem matki...
poza tym pewne zachowania, przyzwyczajenia mam maja tez wielkie znaczenie, nie przegrzewanie malucha to podstawa, pilnowanie by nie marzło w stopki , po prostu ubieranie dzieca z głową!!
zasady żywieniowe - w kolejnych etapach rozwoju też maja znaczenie -

oj...pewnie zaraz któs sie przyczepi do moich pogladów, ale nie napisałąm tego po to by krytykowac te mamy karmiace piersia, wcale nie...karmcie swoje bąbelki ile chcecie i jak dłgugo chcecie....

po prostu taki mi sie nasuneły wnioski, bo kazdy pisze karmie piersia i mi dziecko dlatego nie choruje....
a ja pisze karmie mlekiem modyfikowanym i mi tez dziecko nie choruje ....
a potem jak taka przepychanaka słowna to zaraz sie jakas awantura moze z tego zrobic


masz 100% racje:)

Cytat
marwal
hmm karmienie piersia hm co ja przez to przezylam hi,juz w szpiatlu...moim zdaniem ten temat jest duuuzo za duzooo naciagany i taka nagonka na to karmienie piersia,super jak ktos chce moze,dziecko swietnie sie czuje przy piersi to lux,bo fajnie sie jak male wtuli itd ale po co takie bredzenie ,ze to najlepsze jedyne niezastapione itd.wzbudzaja w matkach poczucie winy,jakiejs nizszosci,kobiety czuja sie zle..placza he tak tak.sstraszne.zanim w pelni i swiadomie zdecydowalam koniec walki aby maly ssal piers robilam taki wywiad wsrod znajomych mam nt.odpornosci a karmieniu piersia(balam sie ,ze zabieram dziecku wszystko co najlepsze,ze bedzie chorowalo,ze nie nie dam odpornosci) no i co..nieprawda! to wcale nie pokrywa sie z tym czy dziecko jest karmione tak czy tak,nie ma nic do rzeczy! badania badaniami a zycie pokazuje co innego no i gdzie lezy prawda?! tego nie wiem.karmie dziecko mlekiem modyfikowanym ,na piersi byl krotko ale i tak byl dokarmiany.NIE ZALUJE,jak zrezygnowalam z piersi wszystko zmienilo sie na lepsze,powrocila radosc itd..ale wracajac do tematu: jak chcesz to karm,co komu do tego ile karmisz dziecko...ja wisialam na cycku do 5 roku zycia,pewnie juz przesada albo kolezanka pisala wczoraj chyba w innym watku o cycu to tez jest juz przesada bo dziecko zniewolilo biedna kobiete:(smutne.ale jesli oboje czerpiecie radosc,nie czujesz sie osaczona,zniewolona i wogole to dlaczego nie! fakt musi dziecko jest inne pokarmy,samo mleko to malo wiec zjada wszystko to co mu potrzebne a niech ssie ile chce ,tylko zeby nie przeradzalo sie to w chore sytuacje o ktorych m.in,pisalam wyzej.Jak mi bedzie dane miec kolejne dziecko to nie wiem czy bede karmic piersia...chyba raczej nie ..i wcale nie czuje sie ani lepsza ani gorsza:) ZYCZE RADOSCI Z DZIECIACZKAMI,TO CUDOWNE CHWILE

lepiej nie dalo sie tego ujac:) po pierwsze zdrowy rozsadek-jak we wszystkim:)
pozdrawiam
pa

Moja córka również nie jest chorowita,może dwa razy była przeziębiona noi raz byłyśmy w szpitalu(rotawirus)a ma ponad 2 lata i 4 m-ce.
Również chowana na mleku modyfikowanym,a teraz nawet mleka nie pije od 9 miesięcy:o(Chyba że przemyce z płatkami,w budyniu,z kluseczkami...ale kakao tak uwielbiane prze niunie -dzis nie ruszy(przez pobyt w szpitalu)

To ja powiem tak, ja synka karmilam do 6 miesiaca TYLKO piersia, ma 14 miesiecy i nadal go karmie na noc badz tylko rano- zalezy jak malemu sie podba. Na poczatku tez chcialam zrezygnowac i zaczac go karmic butelka, jedna lekkarka mi powiedziala ze dziecko jest przejedzone druga znow ze glodne, ciezko ich bylo sluchac, wiec posluchalam sama siebie, przetrwalam 2 tyg w meczarniach o walke by dziecko karmic piersia.
Żałozycielko watku, moim zdaniem jezeli nie czujesz potrzeby odstawiania dziecka od piersi to go nie odstawiaj- po co?
Po to ze ktos tak powiedzial ze juz trzeba przestac, po to ze dziwny widok ze duze dziecko a karmione cycem, Skoro jestem w domku nie musisz isc do pracy czy jakos zle ci juz karmic to nie ma takiej potrzeby, po co ciebie i dziecko jeszcze narazie nastawiac na jakies stresy, Ty jestes mama i Ty sama dokladnie bedziesz wiedziec kiedy ostawic a moze bedzie tak jak pisały o tym Mamy wyzej ze nadejdzie czas ze dziecko samo odstawi cyca i bedzie juz po problemie.!
Jedno pytanie do mam ktore twierdz ze to Dziwne ze dziecko duze a karmione piersia- CO Was to inetresuje ze matka karmi juz wieksze dziecko?? Czy was peszy taki widok? Czy wy interesujecie sie kto co powie na temat tego jak jest wychowane wasze dziecko? Bierzecie jakies zbedne uwagi do siebie? Chyba raczej nie wiec nie potrzbe sa komentarze ze Dziwny widok!!!
Moim zdaniem nie ma lepszego widoku jak mama ktora siedzi z dzieckiem przy piersi!! takie moje zdanie i jeszcze raz powatarzam skotro nie ma sie potrzeby i przymusy to po co odstawiac? Ktos mi odpowie sensownie na to pytanie?

Ja karmiłam syna do 7go miesiąca potem tylko w nocy przez miesiąc. Jak Konradek zaczął jeść zupy i kaszki to wypijał mniej mleka z piersi i zaczęło ono zanikać. Na początku po odstawieniu od piersi było trochę ciężko bo syn budził się w nocy do jedzenia więc dawałam mu napić się herbatki teraz zasypia godzinę po kolacji koło 21ej i budzi się o 5ej wypija mleko z butelki i drzemie jeszcze 2godz. Myślę że pora już oduczać dziecko przynajmniej w dzień pić z piersi. Koleżanka miała duży problem bo po 2latach wróciła do pracy a nadal karmiła piersią nie wysypiała się w nocy bo dziecko chciało co 2godz cyca a im starsze tym trudniej odzwyczaić. Musiała obwiązywać piersi bandażem i mówić że ma ała i nie może mu dać jeść przechodziła straszne katusze. Z drugiej strony to już nie było mleko wartościowe i kaloryczne dla dziecka.

Ja karmiłam pierwsza córkę 2 lata i czułam taką potrzebe bo lubiałam jak mała jest przy piersi a i ona nie chciała puscic cycusia.Niektórzy uważają że to za długo ale czułam taką potrzebe że chce karmic i tyle.Przyjdzie czas że poczujesz że trzeba z tym skończyć.Drugą córke jednak karmiłam 9 miesięcy gdzyż dawałam jej butle i juz sama nie chciała piersi ale jakby chciała to skonczyłabym karmic pewnie po roku.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

noszenie na rekach-jak nie przyzwyczajac