Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki

SPONSORING

21.06 o 11:53

Slimtox opinie

29.01 o 13:58

Etiaxil opinie

21.07 o 15:16

Espumisan opinie

7.05 o 22:15

Aktywne użytkowniczki

niezweryfikowana
Posty: 240
Ostrzeżenia: 2/5

przemoc w szkole -pomożcie co robic

05 gru 2009 - 11:14:25

moja córka jest w 2 klasie.jak pisalam kiedys ,jest niepełnosprawna.ma niedowlad lewej strony ciala szczególnie rączki/
od 1 klasy slysze ze pewien chłopiec -kamil który sie z nia uczy ,a to popchnie a to kopnie ,uszczypnie.na poczatku myslalam ze no jak to dzieci-wiadomo ,ale matce uwage zwrocilam.teraz od początku roku jest to samo.raz córka nie mogla w nocy spac bo popchnąl ja i spadla ze schodów .na jednym boku wogole lezec nie mogla.to popisze jej ksiązke lub spodnie.przedwczoraj poszlam z mezem do nich do domu aby porozmawiac z ojcem /bo matka chyba nie ma wplywu na to dziecko/ a on nawet do nas nie wyszedl,bo niby sie kapal.wiec rozmowa byla na podwórku.zagrozlilismy ze jeszcze jeno udezenie czy siniak i zglaszm sprawe na policje.wczoraj przychodzi córka ze szkoly i mówi ze ją kopnal.wiec napisalam jej ,ze sprawe zglaszam zeby nie byla zdziwona jak przyjdzie dzielnicowy/jeden sms ,ona mi odpisuje zebym do niej nie pisala bo sobie nie zyczy i ze mam jej nr.usunąc,i juz zdązyla zadzwonic do innej mamy i powiedziec ze ja ją strasze i do niej wydzwaniam .chora kobieta.za godz.ide do szkoly po córke i ona tez przyjdzie po synka...ja jej dammm.pomózcie co z tym zrobic

przemoc w szkole -pomożcie co robic

05 gru 2009 - 11:35:31

A próbowałaś porozmawiać z wychowawczynią? W końcu to ona w szkole odpowiada za bezpieczeństwo dzieci. Czy jest świadoma, że w jej klasie dzieją się takie rzeczy? Być może chłopak każdemu dokucza, nie tylko Twojej córce, tylko ona akurat jest najbardziej bezbronna. Może na zebraniu klasowym należałoby sprawę przedstawić. Może nie jesteś sama w takiej sytuacji, a będzie łatwiej wpłynąć na rodziców chłopca, gdy ma się sojuszników

niezweryfikowana
Posty: 240
Ostrzeżenia: 2/5

przemoc w szkole -pomożcie co robic

05 gru 2009 - 11:37:51

ten chlopak ciągle cos broi.i pani o tym wie.powiedzialam jej zeby wkoncu ojca do szkoly zaprosila.we wtorek jest zebranie i ma sprawe poruszyc.ale wiesz jak sama porzadku nie zrobie to kto pomoze
a chlopak to chlopak.to dopiero 2 klasa .w nastepnych bedzie mial wiecej sily i krzywde wieksza moze zrobic,czekac nie ma na co.a rodzice jakos nie bardzo na niego wplywaja.i rosnie bandzior



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-12-05 11:39 przez wiki4314.

przemoc w szkole -pomożcie co robic

05 gru 2009 - 11:54:50

zgłaszałaś to do szkoły?

co wychowawca na to?

Matka, agresora wie kogo ma w domu (myslę, że to nie pierwsza taka sytuacja), więc to taka reakcja obronna - odwrócić uwagę od jej dziecka. Teraz odwróciła uwagę i skupiła się na Tobie, że to Ty jesteś ta zła bo ją straszysz.
Nie kontaktuj się z nią w taki sposób. Na to sa procedury. Szkoła ma obowiązek rozwiązać ten problem.
Pedagog powinien być mediatorem pomiędzy Wami. Wszystkie rozmowy pomiędzy Wami a tamtymi rodzicami a ich dzieckiem niech odbywają się w obecności wychowawcy lub pedagoga szkolnego, bo później wyjdą takie kwiatki, że kobieta nawymyśla przeróżne historie.

Wg prawa jeśli przemoc trwa dłuższy czas to już ZNĘCANIE !!!!!

"Rzeczpospolita Polska zapewnia ochronę praw dziecka. Każdy ma prawo żądać od organów władzy publicznej ochrony dziecka przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem i demoralizacją./.../"
(Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997r; Art.72.).


Nie wolno Ci używać przemocy (nawet słownej) wobec sprawców (czasem w sytuacji stresowej można się zapędzić, ale później może to obrócić przeciwko Wam, na spokojnie zgodnie z procedurami), nie warto także być agresywnym wobec pracowników szkoły.

Prowadź zapis wszystkich sytuacji przemocowych, o jakich opowiada ci dziecko;

jeśli wszystkie działania związane ze szkołą zawiodą zgłoś sprawę na policję,

koniecznie poinformuj wychowawcę i pedagoga szkolnego, bo bez tej współpracy ani rusz.
Może oni nic o tym nie wiedzą.

A najważniejsze dla Ciebie , dla szkoły również żeby dziecko było bezpieczne.

Zrelacjonuj wychowawcy sytuację, zapytaj co w tej sytuacji szkoła zamierza zrobić, zadeklaruj swoją chęć współpracy;

notuj wszystkie ustalenia poczynione z wychowawcą oraz podejmowane przez niego działania;

kontaktuj się kilkakrotnie z wychowawcą lub wysyłaj do niego listy z zapytaniem, co zostało zrobione w sprawie twojego dziecka, jeśli z relacji dziecka wynika, że przemoc trwa nadal;

jeśli nic to nie pomoże umów się na rozmowę z dyrektorem szkoły (jeśli wychowawca nie podjął skutecznych kroków), przedstaw mu sytuację oraz brak efektów po ustaleniach z wychowawcą, zapytaj co w tej sytuacji dyrektor zamierza zrobić, zadeklaruj swoją chęć współpracy;

A teraz może warto skontaktować się z Poradnią Psychologiczno-Pedagogiczną, która wzomcni Twoje dziecko, bo przy takiej długotrwałej przemocy może wystąpić wycofanie i niechęć do szkoły, poza tym poczucie strachu, bycia gorszą od innych... Znajdź dobrego psychologa, może zdziałać cuda, a poza tym nauczy dziecko jak postępować i jak się zachować w sytuacji kiedy występuje przemoc. Jak rozmawiać z agresorem, gdzie to zgłosić, że to nie ona jest winna i że dorośli muszą o takich sytuacjach od razu być informowani zeby ona była bezpieczna.

Może trzeba zasugerować Poradni aby udzielił fachowych wskazówek jak postępować ze sprawcą, ale też ofiarą...

Może spróbuj porozmawiać z innymi rodzicami z klasy czy ten problem też dotyka ich dzieci, jeśli tak, to będzie Wam łatwiej.

Trochę się rozpisałam, ale akurat mam dość często z takimi sytuacjami do czynienia.

Ostatecznością jest wniosek do sądu rodzinnego o wgląd w sytuację rodzinną.
Uzasadnij go tym, ze rodzice nie mają wpływu na dziecko, nie ma współpracy pomimo, że chcieliście rozwiązać ten problem itd. Jakbyś miała problem z napisaniem to pisz ;)

Trzymam kciuki żeby sytuacja się rozwiązała, bo niestety długotrwała przemoc niesie za sobą mnóstwo konsekwencji, które rzutują na dalsze życie dziecka.

niezweryfikowana
Posty: 240
Ostrzeżenia: 2/5

przemoc w szkole -pomożcie co robic

05 gru 2009 - 11:57:42

no wlasnie masz racje.dziewczynka nie obroni sie przed chlopakiem ,tym bardziej niepełnosprawna.jego matka dobrze wie jak jest bo przychodzi codziennie do szkoly i ktos ciagle cos zglasza,ale te dziecko ma ją gdzies...powaznie inne mamy to widzą.a ona zreszta tez chyba jest dziwna bo on nawet jak po drodze rzuca kamieniem w inne dziecko to ona mu uwagi nie zwraca



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-12-05 12:00 przez wiki4314.

przemoc w szkole -pomożcie co robic

05 gru 2009 - 12:03:32

tym bardziej, ale żadnemu dziecku w szkole nie może dziać się krzywda.

Zresztą nigdzie dzieci nie mogą być ofiarami przemocy!

Tak, że masz cały wachlarz narzędzi aby to uciąć. Grzecznie ale stanowczo.

Twoja współpraca ze szkołą to podstawa. Oni też muszą wiedzieć, że nie odpuścisz, że będziesz pytać, dzwonić itd.

przemoc w szkole -pomożcie co robic

05 gru 2009 - 12:06:13

Cytat
wiki4314
no wlasnie masz racje.dziewczynka nie obroni sie przed chlopakiem ,tym bardziej niepełnosprawna.jego matka dobrze wie jak jest bo przychodzi codziennie do szkoly i ktos ciagle cos zglasza,ale te dziecko ma ją gdzies...powaznie inne mamy to widzą.a ona zreszta tez chyba jest dziwna bo on nawet jak po drodze rzuca kamieniem w inne dziecko to ona mu uwagi nie zwraca

z tego co piszesz to dziecko-chłopiec powinien być przebadane przez Poradnię Psychologiczno-Pedagogiczną, bo oprócz tego, że rodzice nie mają nad nim kontroli, nie wyznaczają mu granic i nie uczą zasad, to jego zachowanie może mieć zupełnie inne podłoże niż tylko "niegrzecznego chłopca".

Tak, że szkoła nie może go skierować na takie badania, ale może zasugerować martce, że jest taki problem i powinna to zrobić, bo rodzic musi wyrazić zgodę na takie badanie.

zweryfikowana
Moderator
Posty: 49

przemoc w szkole -pomożcie co robic

05 gru 2009 - 12:19:01

Cytat
wiki4314
moja córka jest w 2 klasie.jak pisalam kiedys ,jest niepełnosprawna.ma niedowlad lewej strony ciala szczególnie rączki/
od 1 klasy slysze ze pewien chłopiec -kamil który sie z nia uczy ,a to popchnie a to kopnie ,uszczypnie.na poczatku myslalam ze no jak to dzieci-wiadomo ,ale matce uwage zwrocilam.teraz od początku roku jest to samo.raz córka nie mogla w nocy spac bo popchnąl ja i spadla ze schodów .na jednym boku wogole lezec nie mogla.to popisze jej ksiązke lub spodnie.przedwczoraj poszlam z mezem do nich do domu aby porozmawiac z ojcem /bo matka chyba nie ma wplywu na to dziecko/ a on nawet do nas nie wyszedl,bo niby sie kapal.wiec rozmowa byla na podwórku.zagrozlilismy ze jeszcze jeno udezenie czy siniak i zglaszm sprawe na policje.wczoraj przychodzi córka ze szkoly i mówi ze ją kopnal.wiec napisalam jej ,ze sprawe zglaszam zeby nie byla zdziwona jak przyjdzie dzielnicowy/jeden sms ,ona mi odpisuje zebym do niej nie pisala bo sobie nie zyczy i ze mam jej nr.usunąc,i juz zdązyla zadzwonic do innej mamy i powiedziec ze ja ją strasze i do niej wydzwaniam .chora kobieta.za godz.ide do szkoly po córke i ona tez przyjdzie po synka...ja jej dammm.pomózcie co z tym zrobic

Witaj,z tego co sama wiem dopiero jak stanie się krzywda szkoła , wychowawca , i pedagog zareagują tak jest prawie w każdej placówce.Ich tłumaczenie jest jedno - to tylko dzieci - a jak to słyszę to dostaję szału.Miałam podobna sytuacje i rozwiązałam ją sama w sposób którego nie polecam ale nie miałam sił prosić i błagać o pomoc dla córki.Zaczęło się tak jak u Ciebie od popychania szturchania a skończyło próba podpalenia włosów .W szkole mówili że to dzieci i wyrosną,rodzice tego chłopaka nie reagowali a ja po prostu złapałam go na ulicy i jak już wcześniej pisałam nie jestem dumna z tego co zrobiłam ale porządnie z nim porozmawiałam i nieźle nastraszyłam.Od tamtej pory to dziecko boi się spojrzeć na moje dzieci.
Wiem że napiszecie że tak się nie robi ale uwierzcie jak waszemu dziecku ktoś będzie robił krzywdę to nie będziecie patrzyły na nic.Ja nie mogę bezczynnie patrzeć na krzywdę dzieci a już na własne dzieci po prostu chucham i nie pozwolę aby ktoś je bił i krzywdził.
Tobie powiem tak , zgłoś to do wychowawczyni,pedagoga i dyrektora szkoły i zaznacz że jeżeli dalej Twoja niunia będzie dręczona zgłosisz to w Kuratorium a jeżeli i to nie pomoże pójdziesz na policję.Wiem że na każdym posterunku są przeszkoleni ludzie do rozwiązywania takich problemów i żałuje że sama tego wtedy nie zgłosiłam.Co raz więcej jest takich zachowań w szkole i dlatego nie jest pozostawione to bez odzewu.

przemoc w szkole -pomożcie co robic

05 gru 2009 - 13:24:56

Cytat
aliszonek37
Cytat
wiki4314
moja córka jest w 2 klasie.jak pisalam kiedys ,jest niepełnosprawna.ma niedowlad lewej strony ciala szczególnie rączki/
od 1 klasy slysze ze pewien chłopiec -kamil który sie z nia uczy ,a to popchnie a to kopnie ,uszczypnie.na poczatku myslalam ze no jak to dzieci-wiadomo ,ale matce uwage zwrocilam.teraz od początku roku jest to samo.raz córka nie mogla w nocy spac bo popchnąl ja i spadla ze schodów .na jednym boku wogole lezec nie mogla.to popisze jej ksiązke lub spodnie.przedwczoraj poszlam z mezem do nich do domu aby porozmawiac z ojcem /bo matka chyba nie ma wplywu na to dziecko/ a on nawet do nas nie wyszedl,bo niby sie kapal.wiec rozmowa byla na podwórku.zagrozlilismy ze jeszcze jeno udezenie czy siniak i zglaszm sprawe na policje.wczoraj przychodzi córka ze szkoly i mówi ze ją kopnal.wiec napisalam jej ,ze sprawe zglaszam zeby nie byla zdziwona jak przyjdzie dzielnicowy/jeden sms ,ona mi odpisuje zebym do niej nie pisala bo sobie nie zyczy i ze mam jej nr.usunąc,i juz zdązyla zadzwonic do innej mamy i powiedziec ze ja ją strasze i do niej wydzwaniam .chora kobieta.za godz.ide do szkoly po córke i ona tez przyjdzie po synka...ja jej dammm.pomózcie co z tym zrobic

Witaj,z tego co sama wiem dopiero jak stanie się krzywda szkoła , wychowawca , i pedagog zareagują tak jest prawie w każdej placówce.Ich tłumaczenie jest jedno - to tylko dzieci - a jak to słyszę to dostaję szału.Miałam podobna sytuacje i rozwiązałam ją sama w sposób którego nie polecam ale nie miałam sił prosić i błagać o pomoc dla córki.Zaczęło się tak jak u Ciebie od popychania szturchania a skończyło próba podpalenia włosów .W szkole mówili że to dzieci i wyrosną,rodzice tego chłopaka nie reagowali a ja po prostu złapałam go na ulicy i jak już wcześniej pisałam nie jestem dumna z tego co zrobiłam ale porządnie z nim porozmawiałam i nieźle nastraszyłam.Od tamtej pory to dziecko boi się spojrzeć na moje dzieci.
Wiem że napiszecie że tak się nie robi ale uwierzcie jak waszemu dziecku ktoś będzie robił krzywdę to nie będziecie patrzyły na nic.Ja nie mogę bezczynnie patrzeć na krzywdę dzieci a już na własne dzieci po prostu chucham i nie pozwolę aby ktoś je bił i krzywdził.
Tobie powiem tak , zgłoś to do wychowawczyni,pedagoga i dyrektora szkoły i zaznacz że jeżeli dalej Twoja niunia będzie dręczona zgłosisz to w Kuratorium a jeżeli i to nie pomoże pójdziesz na policję.Wiem że na każdym posterunku są przeszkoleni ludzie do rozwiązywania takich problemów i żałuje że sama tego wtedy nie zgłosiłam.Co raz więcej jest takich zachowań w szkole i dlatego nie jest pozostawione to bez odzewu.

kurcze, wiecie co, ja mam akurat z takimi sprawami bardzo często do czynienia i powiem szczerze, że jestem zaskoczona brakiem reakcji wychowawcy czy pedagoga. Trzeba wiercić dziurę w brzuchu, w szkole biorą pełną odpowiedzialność za zdrowie i życie dziecka, za jego bezpieczeństwo. Każdy szczebel, który nie zareaguje ma kogoś nad sobą, może warto po kolei informować o łamaniu praw dzieci i lekceważeniu przemocy w szkole!

Wydaje mi się, że minęły już czasy mówienia, ze to "tylko dzieci", że wyrosną.

Rozumiem Cię Aliszonku, bo jak wszystko zawodzi to trzeba "ratować" własne dziecko, ale prawo jest za Wami.

Tak, że policja

po 1. w świetle prawa może porozmawiać z rodzicami, no i dzieckiem,

po 2. myslę, że taka rozmowa może odnieść wspaniały skutek.

No i nikt nam nie zarzuci, ze straszymy jego dziecko.

Mam nadzieję, że Twoja Córcia w końcu będzie się czuła w szkole bezpiecznie.

niezweryfikowana
Posty: 240
Ostrzeżenia: 2/5

przemoc w szkole -pomożcie co robic

05 gru 2009 - 13:44:16

no wlasnie.ja jutro ide na komende i chce aby dzielnicowy do nich zajrzal,bo tam dzieci rosną samopas.wlasnie wrocilam ze szkoly .pytam wike jak bylo dzisiaj -mówi kopnąl mnie -on mówi nie kopnal,wiec pytam innego chłopca zklasy czy cos widzial a on mówi ze faktycznie kopnąl.mnie tez radzili zeby dorwac gówniarza i nastraszyc ale on ciagle z mamą u boku.wiec noie ma jak.poza tym i tak nie dotrze,moze wlasnie jak zobaczy w do mu policjanta,to zrozumie - a najlepiej zeby zrozumieli rodzice.wiecie ona dzis mojej córce powiedziala ze dziewczyny go zaczepiają i ze to ona wezwie policje.

przemoc w szkole -pomożcie co robic

05 gru 2009 - 13:54:03

dlatego też niech zajmie się tym ktoś na kogo nie pójdzie matka na policję, bo będzie miał do tego uprawnienia

niezweryfikowana
Posty: 240
Ostrzeżenia: 2/5

przemoc w szkole -pomożcie co robic

05 gru 2009 - 14:22:11

to mam czekac az wychow.zglosi sprawe na policje? moge sie nie doczekac.moja corka jej syna nie bije ,wiec czego mam sie obawiac/??

przemoc w szkole -pomożcie co robic

05 gru 2009 - 14:39:18

to są tylko moje sugestie.

Ja znam takie problemy z autopsji, więc podpowiadam Ci tylko czego nie powinnaś robić.

Wyżej w moim 1 poście opisałam Ci kroki jakie powinnaś przedsięwziąć do rozwiązania tego problemu.

A każdy obywatel ma prawno a nawet obowiązek zawiadamiać o przestępstwie organy, które się tym zajmują.

W Polsce niestety mamy takie prawo, że nawet jeśli ktoś kogoś napadnie, ten napadnięty będzie się bronił i go uderzy. To ten który napadał pójdzie zgłosić jako pierwszy na policję, że tamten go pobił to niestety na 99% zostanie ukarany ten napadnięty.

Można tu mówić o pierwszeństwie zgłoszenia na policję, a jeśli tamta matka nie będzie miała na Ciebie haka, typu wymierzanie samemu sprawiedliwości, to nie będzie miała czego zgłosić.

Poza tym nawet jeśli nieletni jest przesłuchiwany na policji, to musi być to w obecności opiekuna prawnego.

Cały czas powtarzam, że takie sprawy najlepiej rozwiązywać zgodnie z prawem, bo niestety pomimo tego, że tak naprawdę Wy jesteście ofiarą, to przy cwaniactwie jakie pokazała już tamta rodzina, może to się obrócić przeciwko Wam.

Tak, że najlepiej teraz iść do wychowawcy i żądać konkretnych rozwiązań i od razu poinformować o tym, ze jeśli on tego nie zrobi poinformujesz o tym dyrektora szkoły.

Myślę, że organ prowadzący to musi wiedzieć, bo jeśli nawet będą czynności sprawdzające przez policję, to 1 miejscem do którego się zwrócą bedzie szkoła.

niezweryfikowana
Posty: 240
Ostrzeżenia: 2/5

przemoc w szkole -pomożcie co robic

05 gru 2009 - 14:42:19

dlatego chyba poczekam na zebranie we wtorek.zobacze jak pani rozwinie temat i co powie.ale poinformuje ze bylismy z mezem u nich i co powiedzielismy ,ze zglosimy na policje.tak jak bylo naprawde

niezweryfikowana
Posty: 240
Ostrzeżenia: 2/5

przemoc w szkole -pomożcie co robic

05 gru 2009 - 14:45:03

paolka a ty na komendzie pracujesz czy w sadzie ze jestes obyta wtakich sprawach//?

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Krzesełko do karmienia