Obecnie rozmawiamy o:

Studia online

gorący temat

Syfilis?

dzisiaj o 18:41

Otwarcie własnej kawiarni

dzisiaj o 15:49

Zapalenie pęcherza

dzisiaj o 14:07

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

No właśnie jak to jest? Czy uważacie że na Mikołajki musi być prezent?A potem znowu kolejny pod choinkę? 2 wydatki w jednym miesiącu?
Bo moja mama dziś mi powiedziała,że nam nigdy nic nie kupowała na Mikołaja bo ona nie uważa tego święta no i chyba ma rację :/ po mojemu na Mikołajki wystarczą słodycze a pod Choinkę na święta wtedy można coś kupić z zabawek.
Druga sprawa to taka,że jak któraś majętna to może co chwila coś kupować.
Ale czy nie uważacie że to rozpieszczanie dzieci?
Mnie osobiście nie stać na zabawki nawet pod Choinkę więc tym bardziej na mikołaja nic nie dam może Julce czekoladki kupie i tyle.

Zgadzam sie z Toba w 100% nie wiem skad sie wzielo to wszystko ze dziecko musi dostac bogwie co na Mikolaja.Ja dostawalam czkolade lub mala paczuszke slodyczy i to wszystko,i tak powinno byc ewentualnie mala zabaweczka jakas grzechotka dla maluszkow co nie jedza jeszcze slodyczy a dla iwkszuch gwiazdor z czekolady lub sa takie zestawiki za 10 zl bodajrze.T wina ludzi bo wpadli w jakis szal i jeden z dugim sie przescogaja zarowno z zakupami jak i na Mikolaja tak i na swieta.Moim zdaniem nie mozna tak uczyc dzieci bo jak od malego nauczymy tak pozniej beda problemy bo dziecko nie zrozumie ze ktos nie ma pieniazkow na prezent na Mikolaja bo ona musi cos dostac.Takze wg mnie mala paczuszka slodyczy albo cos symbolicznego a na swieta mozna bardziej poszalec

Hawanko to tak samo jak z tą tradycją DO BUTA przed Wielkanocą :/ tylko na Mikołajki jakiś większy rozmach jest.
I tu masz racje to rodzice rozpuszczają dzieci a nie odwrotnie.
Słodycze owszem i tak nie za dużo bo są nie zdrowe.Mikołajki to nie święta to tylko IMIENINY mężczyzny

u mnie zawsze w rodzinie byly mikołajki i zawsze dostawalam prezent, od dziadkow dostawalam slodycze ze niby mikolaj zapomnial. szczerze to uwazam to za naprawde fajna tradycje. na prezent zarobilam na szafce i troche dorzucili sie moi rodzice. ja Hani zabwki kupuje tylko przy okazji czyt. swieta, mikolajki, urodziny i cos skromniejszego na imieniny.
wiec nie sadze bym tym od czasu do czasu ja rozpiescila ... pewnie jakbym miala kase to bym kupowala kiedy tylko mnie najdzie a znajac siebie wtedy naprawde bym ja rozpiescila bo przychylila bym jej nieba i chcialabym aby nic jej nie brakowalo. choc trzeba pamietac o najwazniejszym - by dziecią nie zabraklo milosci i zabawy wspolnej bo tego zaden prezent nie zastapi.

Mnie tez nie stac ale staram sie aby bylo - np sprzedalam zabawki ktorymi juz sie nie bawi i troche ciuszkow. caly czas maluje i pewnie kiedys wystawie tu na szafke obrazki do dziecinnych pokojow, szyje maskotki - wszystko to pewnie w koncu tu powystawiam.. czy znajdzie odzew nie wiem ale sie staram.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-11-13 20:10 przez arvona.

niezweryfikowana
Posty: 92
Ostrzeżenia: 2/5

U mnie w rodzinie na Mikołajki dajemy sobie, tzn rano do kapci lub pod poduszkę jakieś drobiazgi. Słodycze, jakieś niewielkie drobiazgi, np. skarbonka, kolorowanka. Na gwiazdkę dzieciom dajemy od Mikołaja prezenty, ale też nie jakieś wielkie i drogie. Dzieciom mówimy, że Mikołaj musi zrobić prezenty bardzo dużej ilości dzieci i nie stać go na drogie prezenty. Nie ma przebierania się za świętego tylko podrzucanie worka z prezentami pod drzwi mieszkania na balkon, czy też w pokoju po kryjomu otwiera się okno i zostawia wór oraz zapaloną lampkę. Potem jest pytanie a kto otworzył okno, jest strasznie zimno. Dzieciaki krzyczą to napewno Mikołaj i biegną sprawdzić.
Jest wiele radości i zabawy.

Do buta to właśnie my (ja i brat)dostawaliśmy na Mikołaja,a w Wielkanoc w koszyczku.
Dlatego u Nas w domu na MIkołajki każdy pucuje buciki i układa pod drzwiami,aby dostać jakieś łakocie(czyt,słodycze)

Ja również trzymam się tej tradycji i na ,,Mikołaja,, łakocie muszą być!Oczywiście bez przesady,tak żeby w buta się zmieściło Hihi.Pamiętam,że jak byłam dzieckiem to kozaki wystawiałam,żeby wiecej się zmieściło:)

zweryfikowana
Moderator
Posty: 165

U mnie zawsze obchodziło się mikołajki i wtedy dostawałam prezent, natomiast nigdy nie dawaliśmy sobie już prezentów pod choinkę. Dopiero od kilku lat obchodzimy i mikolajki i gwiazdke, z tym ze na Mikołaja robimy sobie wszyscy wspolny prezent i kupujemy cos do domu, np komplety poscieli, a na gwiazdke juz indywidualne prezenty. Synek dostanie pewnie prezent dwa razy - mysle o uczonej sluchaweczce lub zwierzatkiem z serii amazing animals FP do kolekcji (to na mikolaja) a na gwiazdke albo stolik edukacyjny albo jezdzik pchacz. Z tym ze zabawki te na pewno beda uzywane, bo to zdecydowanie taniej niz nowe.

Ja takiej tradycji ,żeby dzieci dostawały zabawki czy drogie prezenty na Mikołajki nie znam :) Sama dostawałam jakieś słodkości i koniec.To w zupełności wystarczy.Sama daję siostrzenicy nakładkę Disneya na sedes ,żeby się nauczyła siusiać ,ale dlatego ,że kupiłam ją już kilka mcy temu i póżniej nie będę miała okazji dać ,na choinkę upatrzyłam już prezent a w następnym roku nie bedę dawać bo jak w końcu rodzice jej kupią to ja na darmo ją kupywałam.

my w tym roku postanowilismy zamowic Mikolaja do domu i juz nie moge doczekac sie reakcji małej a czy rozpieszczam hmmmm podobnie jak mama arvona robie to kilka razy do roku urodzinki mikolaj i gwiazdka i na te okazje wole kupic konkretniejsze zabawki ktore ze szybko nie wyladuja w kacie :)
i nie zgadzam sie z hawanka uwazam ze rozpieszczanie malucha w granicach rozsadku jeszcze nikomu nie zaszkodziło nie spełniam kazdej zachcianki małej ale na mikolaja czemu nie w koncu czekanie na wymarzony prezent uczenie wierszykow piosenek dla Mikolaja jest magiczne i niepowtarzalne i trwa zaledwie kilka lat dzieci tak szybko z tego etapu wyrastaja ... i nikt nie mowi tu o bogwie jakich rzeczach w koncu kazdy kupuje to na co go stac sama zbierałam na zabawke pol roku...

ja myślę że prezent powinien być na święta, no chyba że kogoś stać to niech kupuje dwa razy, ale dla mnie mikołajki to żadne święto.

Dagmaro Mikołajki nie mają nic z magi :/
Magia to choinka kolędy pierwsza gwiazda

I uważam że kupowanie drogich rzeczy właśnie na 6 grudnia to wydzimisie rodziców

dagmara26 slicznie to napisalas :)


a tak dodam jeszcze czy nie lepiej kupic dziecku cos w stylu pisaki, książeczka, kredki, blok, puzzle (mozna zlaezc w markecie juz od 4 zl), plasteline itp. niz slodycze?
ja wole kupic cos praktycznego niz cos co zaraz zniknie

na imieniny kupilam Hani lale baletnice wielkosci barbi za 13 zl w pepco - swietnej jakosci.
nikt nie mowi ze prezent musi byc drogi. a radosc dziecka na znaleziony prezent pod poduszka czy pod lozkiem jest nieoceniona - moja Hania wyczekuje prezentu na mikolajki juz teraz. wie ze mikolaj do niej przyjdzie i widzi czy jest grzeczna czy nie.


Cytat
Marakesz
Dagmaro Mikołajki nie mają nic z magi :/
Magia to choinka kolędy pierwsza gwiazda

I uważam że kupowanie drogich rzeczy właśnie na 6 grudnia to wydzimisie rodziców

nie zgodze sie z tym, do tej pory pamietam wiekszosc moich mikolajek - slady robione na oknie przez moich rodzicow, zjedzone ciasteczka - oczywiscie przez mikolaja. i ten moment wyczekiwania. pamietam nawet mikolaja ktory byl zorganizowany w kosciele a mialam wtedy 3 lata. wbilo mi sie to ogromnie w pamiec, bylam bardzo przejeta :) mikolajki sa bardzo magicznym dniem jesli sie o to postaraja rodzice.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-11-13 20:24 przez arvona.

Zgadzam sie z Toba w 100% nie wiem skad sie wzielo to wszystko ze dziecko musi dostac bogwie co na Mikolaja.Ja dostawalam czkolade lub mala paczuszke slodyczy i to wszystko,i tak powinno byc ewentualnie mala zabaweczka jakas grzechotka dla maluszkow co nie jedza jeszcze slodyczy a dla iwkszuch gwiazdor z czekolady lub sa takie zestawiki za 10 zl bodajrze.T wina ludzi bo wpadli w jakis szal i jeden z dugim sie przescogaja zarowno z zakupami jak i na Mikolaja tak i na swieta.Moim zdaniem nie mozna tak uczyc dzieci bo jak od malego nauczymy tak pozniej beda problemy bo dziecko nie zrozumie ze ktos nie ma pieniazkow na prezent na Mikolaja bo ona musi cos dostac.Takze wg mnie mala paczuszka slodyczy albo cos symbolicznego a na swieta mozna bardziej poszalec

BZDURA...
NAS MAMA SAMA WYCHOWAŁA PIĄTKĘ DZIECI I ZAWSZE BYŁY PREZENTY, SKROMNE, ALE ZAWSZE KAŻDE DZIECKO BYŁO SZCZĘŚLIWE...
JA NON STOP COS MOJEMU DZIECKU KUPUJE JAKIES ZABAWKI CZY COŚ, NAWET ZA KILAK ZŁ CHOCIAŻ NIE PRACUJĘ, JESTEM NA WYCHOWAWCZYM I NIE MA NIC WSPANIALSZEGO NIŻ JEJ MINKA JAK BAWI SIĘ NOWĄ ZABAWKĄ
A NA MIKOŁAJKI CHCEMY KUPIĆ STOLIK EDUKACYJNY



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-11-13 20:32 przez dasich.

Cytat
dasich

BZDURA...
NAS MAMA SAMA WYCHOWAŁA PIĄTKĘ DZIECI I ZAWSZE BYŁY PREZENTY, SKROMNE, ALE ZAWSZE KAŻDE DZIECKO BYŁO SZCZĘŚLIWE...
JA NON STOP COS MOJEMU DZIECKU KUPUJE JAKIES ZABAWKI CZY COŚ, NAWET ZA KILAK ZŁ CHOCIAŻ NIE PRACUJĘ, JESTEM NA WYCHOWAWCZYM I NIE MA NIC WSPANIALSZEGO NIŻ JEJ MINKA JAK BAWI SIĘ NOWĄ ZABAWKĄ
A NA MIKOŁAJKI CHCEMY KUPIĆ STOLIK EDUKACYJNY


Co się tak obruszasz kobieto?
Na jest 4 i nigdy na Mikołaja nie mieliśmy zabawek i wyrosłam na normalnego człowieka,zabawka nie jest do szczęścia potrzebna.....Najważniejsza jest miłość i szacunek a nie sprawy materialne.
Jak kupujesz NON STOP to tylko pogratulować :/ zobaczymy co będzie za kilka lat.
Pewnie każde dziecko się cieszy z zabawki ale trzeba być NORMALNYM i wiedzieć kiedy powiedzieć dość

u nas zawsze jakiś drobiazg był i słodycze jak byliśmy mali..teraz ja mam swoje dzieci i nie wyobrażam sobie inaczej Mikołaja..nie kupujemy w ciągu roku dużo rzeczy dzieciom tzn.zabawek .
na mikołaja w tym roku palnuje dać córce piórnik /ponieważ syn zerówkowicz ma / .
Synowi puzzle z jego ulubionym bohaterem.
Nie mam pieniążków na takie wydawanie ale staram się rozplanować finanse bo nie wyobrażam sobie tego inaczej.
Ta radość jest bezcenna.I jeszcze póki co ta wiara w Mikołaja.Dzieciństwo szybko mija..

natomiast pod choinkę to całkiem inna sprawa z tymi prezentami choć z finansami ta sama..
ale każdy kupuje jakiś drobiazg a ile mamy przy tym śmiechu ..to wszystko są dla mnie ważne chwile...

Także drogie mamy wiem jak musimy kombinować cały czas zeby nie brakło na życie ale Mikołaj skromny bo skromny ale przychodzi co roku ";))

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

"Pogryzione" sutki- poddać się czy nie?