HELP !!! zniszczenie w praniu

Mój angielski jest kiepski siedzę na telefonie wiec sprawdzę jak będę na kompieale chyba pisze ze prac na zimno ręcznie?nie wybielać nie prasować i nie prac chemicznie i nie suszyć w suszarce chyba

@edekzkrainykredek2 No właśnie też mi się wydaje, że to dry clean to chyba jakieś pranie chemiczne, a jest napisane, żeby tego nie robić, więc może, może, módlmy się...
Teraz jest już ciut ciemniejsza niż była tuż po wyjęciu z pralki, właściwie przy dobrych chęciach możnaby powiedzieć, że jest czarna, ale do tej błyszczącej jeszcze jej tak daleko, jak stąd do Japonii. No i te zacieki są the best.
Jeszcze się ten puch poprzemieszczał, w niektórych fragmentach jest go za dużo, w innych prawie wcale, trzeba to będzie jakos wytrzepać, żeby się wyrównało, ale to już na sucho.

no jestem ciekawa oby nie było zacieków po proszku ale wiesz zimna woda to jednak nie 35stopni?

Cytat
DaChoice
Tak wygląda metka. To dobrze, czy źle? W sensie, czy mogę liczyć na to że @agata74 ma rację i może po wyschnięciu będzie ok?

hand wash in cold
water gently
do not bleach
do not iron
hanging dry
do not tumble dry
do not dry clean

Nie dosłownie,ale w przybliżeniu:

prać ręcznie w chłodnej wodzie
łagodnie
nie rozjaśniaj
nie prasuj
zawieszaj suchą
nie spadać suchy (powiedziałabym nie wirować)
nie prać chemicznie

Dodam,że kiedyś miałam bardzo podobną kurtkę (tylko bez tego lakieru i ściągacza na dole-prostą).Też wrzuciłam ją do pralki i zrobiło się dokładnie to samo.Tyle,że się nie kleiła.Cały proszek został w środku,a kiedy wyschła,to w tych zagięciach były białe zacieki od proszku.
Nie dało się niczym usunąć-próbowałam nawet wyszorować szczotką na sucho,ale...nic.Problem w tym,że ona jest taka pikowana po części i ten proszek zostaje w tych zagięciach.Do tego jest odwirowana.
Ja swoją przeznaczyłam jako kurtkę roboczą,kiedy działam coś koło domu.
Może pralnia by coś pomogła?
Proponuję Ci podejść do jakiejś,pokazać i może coś poradzą.
Ja odpuściłam.

Aż mi głupio, że będąc córką tłumacza jęz. angielskiego sama do końca nie rozumiem tej metki, ale akurat dzisiaj nie mogę się do Taty zwrócić z tym pytaniem, bo naściemniałam rodzicom, że mnie dziś w domu nie ma (coby uniknąć pójścia do nich na obiad) więc nie mogę się Mu przyznać, że dziś prałam kurtkę, bo wyszłoby, że jednak jestem w domu...

Zacieków już w sumie nie widzę, ale kurtka nadal nie błyszczy
A mi właśnie o to błyszczenie chodziło, kupując ją
Buuuuu, tyle czasu polowałam na taką, i musiałam być na tyle głupia, żeby ją wrzucić do pralki - czyli cały zakup na nic, nacieszyłam się nią raptem miesiąc

A daj spokój z tym tłumaczeniem.
Ja też "sobie pomagałam".Myślisz,że jestem taka genialna?
Tylko czasem jeden zwrot może mieć więcej znaczeń i mam nadzieję,że nie wprowadziłam Cię w błąd.
Na logikę nawet,to chyba będzie właśnie tak.

Nie załamuj się na razie.
Połóż ją może podczas suszenia na czymś (na płasko),
bo tam jest napisane,żeby powiesić już suchą.
Chociaż już musztarda po obiedzie,ale...spróbuj.
Ja na Twoim miejscu poszłabym z nią do fachowej pralni (nie musi być chemiczna),bo tamci ludzie może znajdą jakiś patent.
Powodzenia.

Cytat
czarownicaao
Ja też "sobie pomagałam"

No to się domyśliłam, bo to brzmiało jak typowe tłumaczenie z neta, czyli język "Kali jeść, Kali pić" ale tak czy tak, dziękuję za radę
Jeśli po wyschnięciu nic się nie polepszy, to będę musiała stanąć na głowie, żeby tą kurtkę uratować (to jest jeden z moich ukochanych ciuchów, a można je wszystkie policzyć na palcu jednej ręki), i może właśnie Twoja rada z pralnią mi pomoże. Dla uratowania tej kurtki jestem w stanie zrobic wiele.

No...starałam się pomóc,jak mogłam.
A może wklep w neta: "jak uratować odwirowaną,pikowaną,błyszczącą kurtkę"?

Cytat
czarownicaao
A może wklep w neta: "jak uratować odwirowaną,pikowaną,błyszczącą kurtkę"?

No po wklejeniu dokładnie tego samego tekstu wyskoczyły mi same oferty sprzedaży takich kurtek Chyba za dużo szczegółów, trzeba to będzie jakoś mniej skomplikowanie napisać

Piszą,że kiedy się zbije taka kurtka,to trzeba nią często ruszać,rozciągać przez materiał to,co w środku,a nawet strzykawką nakłuwać poszczególne komory,żeby dopuścić powietrza (ale to dopiero,jak wyschnie).
Szukam dalej.
Dam znać jakby coś.

@czarownicaao Kochana jesteś

@DaChoice
Odnośnie zbicia się takiej kurtki to radzą wyprać raz jeszcze,ale wrzucić do pralki 5 piłeczek pingpongowych (one odbijają to,co w środku) i koniecznie w najniższej temperaturze.
Ale na razie zaczekaj-może coś wyczytam o klejeniu.

Pranie kurtek puchowych jest specyficzne. Trzeba się trzymać podstawowych zasad:
- stosować środki specjalne do pierza lub zrezygnować z detergentów(bez płynu do płukania)
- dokładnie wysuszyć , wirować i co kilka minut wyjąć z pralki i "przetrzepać ", noie dopuścić do zbicia się pierza
- do bembna pralki nie wkładać żadnych ubrań poza kurtką, poduszką itp (rzecz musi mieć odpowiednio dużo miejscA W bembnie)i dołączyć co najmniej 2 piłki/kule wielkości piłek do tenisa, które rozbijają puch
- ty masz dodatkowo woskowany materiał zewnętrzny, ale to pewnie poiester więc trwały. nie panikuj... i zanim ją kolejny raz wrzucisz do pralki to wysusz bo zniszczysz wsad puchowy ciągłym moczeniem.
powodzenia

Co ona ma w środku?
Watolinę,puch czy watę? @DaChoice

No to teraz druga strona metki. Nic więcej nie wiem, bo jak pisałam, kupiłam ją po prostu od dziewczyny, nie ze sklepu, gdzie opisy przedmiotu są tak długie i szczegółowe, że mało komu udaje się je doczytać.
Zresztą ten puch jakoś wytrzepię, a nawet jak nie, to trudno. Mi zależy głównie na tym błyszczeniu, a tego jak na razie wciąż brak